10

481 9 1
                                    

Siedziałam razem z Astorią i Pansy. W pub’ie pod Trzema Miotłami. Byłyśmy na piwie kremowym, byłyśmy na zakupach i czekałyśmy na chłopków. Zostały mi już tylko 4 dni... Z Draco spędzaliśmy dość namiętne chwile przez ostatnie 3 dni. Z dziewczynami spędzałam każda wolną chwilę....Po chwili do trzech mioteł wszedł Draco i Blaise.

- witam piękne panie i Pansy – powiedział złośliwe, Blaise. Pokłócili się znowu. Nie wiadomo o co.

- kochanie – powiedział do mnie i obok mnie usiadł, wziął moje piwo i się napił.

- zostaw, moje – zaśmiałam się

- co twoje to moje – zaśmiał się

- wmawiaj sobie – szarpnęłam

- mówiłaś coś? – zaśmiał się

- nie, nic – odpowiedziałam

~ godzinę później ~

Dalej byliśmy na piwie kremowym, wypiliśmy już może z 3. Nie chciałam wyjeżdżać... Podobno wrócę, ale czy dalej będzie tak samo? Czy Draco dalej będzie mnie kochał? Dziewczyny dalej będę moimi najlepszymi przyjaciółkami. Blaise będzie taki jak przed teraz? Nie chce... Chcę tu zostać...

- dobra, Ivy mam pytanie.. – zaczęła Pansy
- gdybyś miała wybrać sobie imię, jakie to by było? – zaśmiała się

- no nie wiem.. Strasznie podoba mi się imię... Megan albo Camila – zaśmiałam się

- Megan, mi też się podoba – zaśmiał się Draco, też się zaśmiałam.

- dobra, teraz ja mam pytanie do ciebie – powiedziałam do pansy

- słucham – zaśmiała się

- powiedz o co się pokłóciłaś z naszym kochanym Blaise’m – powiedziałam

- nasz Blaise, wyłam na mnie ognistą – powiedziała

- i? – zapytał

- tyle – zaśmiał Blaise

- Boże, ty my się nie kłócimy o takie pierdoły – zaśmiał się Draco

- a o co się pokłóciliście ostatnim razem? – zaśmiała się Astoria,

- cicho – powiedziałam

~ kilka godzin póżniej ~

- kochanie – Draco złapał mnie w tali, byliśmy już w jego pokoju. Zaczął całować mnie po szyi..

- oh, Draco. – powiedziałam
- wczoraj to robiliśmy – powiedziałam

- co z tego? – zaśmiał

- Draco... Jutro, wszystko mnie boli – powiedziałam

- gardło cię nie boli – zaśmiał się

- tu masz rację – zaśmiałam się

- serio? – zaśmiał się

- tak – zaśmiałam się

- na kolana, piękna – powiedział

~ Następnego dnia ~

3 dni
Zaczęłam się już pakować, wieczorem spotykam się z Draco. Jutro spędzę cały dzień z dziewczynami. A pojutrze, spędzę dzień w wszystkim, a po pojutrze, wyjeżdżam.
Ubrałam się i wyszłam z pustego pokoju. Skierowałam się wielkiej Sali. Wszyscy już tam byli. Usiadłam obok Draco.

- hej, gdzie byłaś? – zapyta Astoria

- nie chodzisz od kilku dni na lekcje – powiedział Blaise

- boli mnie głowa, gadałam z Snapem i dał mi zwolnienie na tydzień – okłamałam ich

- coś się dzieje? – zapytał Draco

- nie, czemu pytasz? – zaśmiałam się

- jesteś, jakby.. Bardziej aktywna? – zapytała Pansy

- to się akurat zgadza – zaśmiał się Draco

- oh zamknij się – zaśmiałam się

- czy my o czymś nie wiemy? – zaśmiał się Blaise

- o wielu rzeczach nie wiecie na przykład o tym że wczoraj, zrobiła mi przyjemnego  Loda – zaśmiał się

- oh, zamknij się – powiedziałam

- wiesz że ona nie dawno skończyła 16 lat? – zapytała Astoria

- wiem, ile lat ma moja dziewczynka – zaśmiał się, a ja się uśmiechnąłam

- przepraszam, idę do Snape

- hej? Na pewno wszystko okej? – zapytał Draco

- tak, widzimy się później.

Poszłam do gabinetu Snape, zapukałam i weszłam

- profesorze? – zapytałam
- czy to jest konieczne żebym wyjeżdżała? – zapytałam

- Tak Ivy, spokojnie, wrócisz, możliwe że wrócisz na początku 7 roku. – odpowiedział

- to będzie ostatni rok w Hogwarcie... – zaczęłam...
- mam zostawić tu wszytko? Przyjaciół, chłopaka? – zapytałam

- będziesz mogła się kontaktować z nimi przez pisanie listów, nie wiedziałem że masz chłopaka. Kim ona jest? – zapytał

- Draco Malfoy – odwróciłam

- rozumiem – odpowiedział
- jak mówiłem nic nie da się zrobić – odpowiedział i wyszedł zostawiając mnie sama w Sali

                          - - - - - - - - - - - - - - -


Princess of Slytherin || D.M Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon