5. "Teraz będziesz nas zlewać dla siostry!"

Comenzar desde el principio
                                    

   Odetchnęłam chwilę i przeglądałam dokumenty segregując je na te, które potrzebuje teraz do chwili aż nie zjawiła się moja mama.

   – Szykuj się, bo za trzydzieści minut jedziesz z Mike'em do szkoły – powiedziała podchodząc i sprawdzając moją kartę z wynikami i ocenami z pierwszego semestru. – Dobrze ci poszło – uśmiechnęła się podczas gdy ja chowałam nie potrzebne dokumenty.

   Wyminęłam ją i podeszłam do szafy wyciągając czarne dresowe spodenki do kolan i białe body z lekko bufiastymi rękawami. Wyszłam z pokoju i weszłam do toalety. Umyłam twarz, zęby i nałożyłam krem na twarz. Rozplątałam warkocza i poprawiłam moje kosmyki rękoma. Pierwsze krótkie kosmyki podwinęłam okrągłą szczotką. Przebrałam się w uszykowane ubrania, a te w których spałam wzięłam ze sobą, gdy wychodziłam z łazienki.

   – Co to za chłopak? – usłyszałam pytanie gdy tylko weszłam do różowego pokoju. Spojrzałam na mamę, która trzymała zdjęcie z Aidenem.

   – Mój były – odpowiedziałam odkładając piżamy na łóżko i poprawiając je trochę. Podeszłam do kartonu z kosmetykami i wyjęłam go kładąc na dywanie. Wyjęłam najpotrzebniejsze i podeszłam do lustra zamontowanego w szafie. Zrobiłam brwi, pomalowałam rzęsy i zrobiłam kreski czarnym cieniem. Odłożyłam je na szafkę nocną i sięgnęłam po telefon.

   – Przystojny – powiedziała mama przyglądając się zdjęciu, gdzie ja i Aiden staliśmy w strojach kąpielowych nad jego basenem. Obejmował mnie w tali i wyszczerzał swoje białe zęby. Jego oczu nie było tam widać bo miał okulary przeciwsłoneczne. – Czemu zerwaliście? – spytała odwracając się w moją stronę.

   – Po prostu nie dogadywaliśmy się w pewnych kwestiach i tyle.

   A prawda była taka, że dogadywaliśmy się bardzo dobrze, ale po pewnym czasie znudziliśmy się sobą. Od naszego zerwania, czyli od roku miał już dwie szmaty, ale tylko ze mną po zerwaniu ma nadal zdjęcia na instagramie. Teraz jest z Gabrielą. Chodziłam z nią na Włoski i była dość miła, a że rozstaliśmy się w zgodzie to życzę mu i jej jak najlepiej.

Ale znając Aidena, długo to nie potrwa.

   – Kochałaś go? – zadała kolejne pytanie gdy ja przeglądałam twittera.

   Czy go kochałam? Był dla mnie ważny i zależało mi na nim, ale chyba go nie kochałam. Było to mocne zauroczenie i wykurwisty pociąg seksualny. Nadal jak przypomni mi się jego ciało nade mną. Matko!

   – Chyba nie – powiedziałam po czym szybko dodałam – Podobał mi się i na pewno się w nim zauroczyłam, ale miłość to za duże słowo.

   – Rozumiem. No nic, chodź na dół – wstała i odłożyła zdjęcie na komodę. Również wstałam po czym wzięłam te dokumenty i zeszłam za nią po schodach.

   – Jedziemy? – spytał Mike podrzucając kluczyki od samochodu. Kiwnęłam głową i podeszłam do moich conversów. Założyłam je na stopy i wyszłam za Mike'em na werandę. Zeszłam po schodach samowolnie się uśmiechając.

   – Teraz będziesz nas zlewać dla siostry! – krzyknął ktoś na przeciwko przez co podniosłam wzrok na przeciwny dom. Na balkonie stali ci sami chłopcy, którzy byli kilka razy u nas. Mike się zaśmiał, a ja prychnęłam pod nosem.

   – Jadę z nią do szkoły, wrócę i wpadnę –  odkrzyknął.

   – Możesz iść do nich teraz – powiedziałam szybko na co przeniósł na mnie swój wzrok. – Trafię do szkoły i do sekretariatu.

   – Daj spokój – powiedział i wsiadł do czarnego samochodu marki BMW. Wzruszyłam ramionami i także wsiadłam do pojazdu.

   Jechaliśmy w ciszy, która była dość niezręczna. Ja patrzyłam w okno na mijane budynki, a Mike kierował co jakiś czas patrząc w telefon. Jechałam z nim pierwszy raz samochodem i muszę szczerze przyznać, że jest zajebistym kierowcą.

Ignosce meDonde viven las historias. Descúbrelo ahora