Pierwsze spotkanie cz.2

69 1 1
                                    

Pain

Właśnie siedziałaś ze swoją starą drużyną w kawiarni. Zmienili się. Junko z nieśmiałej dziewczyny przypominała ci z zachowania Kushinę, Hideki za to stał się spokojniejszy a na dodatek miał na twarzy maskę. W sumie co się dziwić skoro wszyscy myślą, że nie żyją. A Atsushi? Dziś był zaniepokojony:

-Atsushi? Wszystko dobrze?- brunet spojrzał na ciebie:

-Tak sensei. Znaczy się niezbyt. Watashi rodzi ale jest w złym stanie- no tak. Watashi to pies Atsushi'ego:

-A co u ciebie Hi...- chłopak przerwał ci:

-Tsuki. Tak się nazywam. Tsuki Aka- przytaknęłaś. No tak. Chłopak musiał używać pseudonimu. Chociaż teraz to młody mężczyzna:

-Przepraszam. A więc co u ciebie, Tsuki?- wziął łyk sake:

-Piąta chce mi przydzielić kilkumiesięczną misję. Podobno ranga S- przytaknęłaś:

-A ty Junko?- dziewczyna uśmiechnęła się:

-No cóż...za niedługo najpewniej będę sensei'em i chciałabym ciebie poprosić o kilka rad. No bo test będę robiła taki jaki ty zrobiłaś- uśmiechnęłaś się do niej:

-Miej zaufanie do nich. Pokaż, że zaufanie jest ważne i że mogą na sobie polegać

-Tak jak ty nam. W końcu mimo tego, że jesteśmy Joninami to dalej ufam tej dwójce a tobie sensei najbardziej- przytaknęłaś:

-Dziękuję, Tsuki- nagle zachciało ci się:

-Przepraszam was. Muszę iść za potrzebą- idąc wpadłaś na kogoś:

-Przepraszam

-Nic się nie stało, [Imię]. I tak niedługo się spotkamy- i odszedł. Czy on przypadkiem nie wyglądał jak jeden z uczniów twojego ojca?

Obito/Tobi

Właśnie czytałaś książkę gdy Kakashi robił dla was obiad. Nie był zbyt dobrym kucharzem ale coś ugotować umiał:

-Za niedługo będzie gotowe. O i przepraszam ale będę musiał dziś wyjść wcześniej. Ma misję z drużyną. Powinienem wrócić za trzy dni. Na ten czas w lodówce masz jedzenie. Wystarczy, że podgrzejesz- przytaknęłaś. Czasami nie mogłaś uwierzyć, ze gdy ojciec żył to Kakashi był niezbyt dobrym bratem. Nagle ktoś zapukał:

-Otworze- twój brat zmarszczył brwi:

-Ty siedź. Ja sprawdzę kto to- i poszedł otworzyć. Słyszałaś jego westchnienie i kroki. Najpewniej oprócz Kakashi'ego były jeszcze trzy osoby w tym jeden dorosły. Gdy tylko weszli do salonu Kakashi spojrzał na chłopaka:

-Obito pamiętaj o jednym. Jeśli chcesz podrywać moją siostrę to możesz źle skończyć- zamknęłaś książkę:

-Serio? Przez ciebie nie dość, że nie będę miała chłopaka to nie będę mieć przyjaciół. Co jeszcze? poprosisz trzeciego bym nie miała drużyny tylko uczyła się sama?- chłopak przytaknął:

-W końcu jeden z nich może być zboczeńcem- spojrzałaś na resztę:

-Kawy? Herbaty? Chociaż dla ciebie Obito i em...

-Rin

-I dla Rin to herbata. A dla pana?- blondyn uśmiechnął się:

-Herbata wystarczy- poszłaś do kuchni kuchnia była blisko salonu a ściany były dość cienkie więc wszystko słyszałaś. Między innymi to jak Rin podrywa twojego brata. Niedługo po tym podałaś im:

-Proszę- blondyn spojrzał na ciebie:

-Z tego co kojarzę powinnaś chodzić jeszcze do Akademii. Jak sobie radzisz?

-Nauczyciele i Trzeci chcą bym przeskoczyła do ostatniej klasy- Kakashi zmarszczył brwi i spojrzał na mężczyznę:

-Przepraszam Minato-sensei ale muszę omówić kilka rzeczy z Hokage- i wyszedł

Sasori

Właśnie byłaś na misji. Postanowiłaś na chwilę odpocząć. Usiadłaś pod drzewem poprawiając maskę. Było ci trochę smutno, że osoba, która poprzednio nosiła tą maskę zdradziła. Dlaczego to zrobił? Czy zrobił to sam? No i dlaczego nie zabił ciebie i Sasuke? Tyle pytań i zero odpowiedzi. Nagle wyczułaś obcą czakrę. Na razie postanowiłaś nie aktywować Sharingana i chwyciłaś katanę. Czekałaś na ruch wroga. W końcu to głupota robić pierwszy krok. Najwyraźniej ta osoba myślała tak samo. Nagle ujrzałaś. Rudowłosego mężczyznę z drutami i...Rinnenganem? Aktywowałaś Mangekyo Sharingana i czekałaś:

-Dołącz do mnie. Dzięki temu może dowiesz się prawdy. Przecież tego najbardziej chcesz, prawda?- zmrużyłaś uczy. Czy on ciebie kusi? Zrobił krok do przodu a ty nic nie zrobiłaś. Nie chciałaś pokazywać swojego strachu. Nagle pojawiło się więcej ludzi. Dokładnie pięciu. Także mieli Rinnengana. Mocno się zdziwiłaś ale zrozumiałaś jedną rzecz:

-Jesteś jedną ze Ścieżek Bólu. Tak jak oni. Nawet tego nie zaprzeczaj bo trochę czytałam o Rinnenganie. Ciekawił mnie. Dodatkowo masz w sobie krew mojego klanu i klanu Senju. A także swojego klanu- wszystkie ścieżki były zdziwiony. Ale w końcu odezwała się główna:

-Jesteś bardzo mądra jak na swój wiek. I chyba wiesz jaka droga jest najlepsza, prawda?- przytaknęłaś:

-Wiem, że z tobą nie wygram. Zboczony Pustelnik mówił o tobie. Dodatkowo jestem zmęczona. Wątpię bym wygrała. Prowadź- przytaknął i poszliście. Gdy weszliście do bazy w salonie ujrzałaś blondyna, czerwonowłosego, rekina i...jego. Swojego brata. Pain odezwał się:

-A gdzie reszta?- rekin odezwał się:

-Misje. A Konan ma swoje dni. A kto to- Pain westchnął:

-Lepiej by sama się przestawiła- ściągnęłaś maskę:

-[Imię] Uchiha...może panowie się przedstawią?

-Kisame

-Nie no...kolejny Uchiha. Ale dzięki, że poznałaś moją płeć, Deidara- Itachi spojrzał na ciebie lekko wystraszony i szepnął:

-Itachi

-Sasori- przytaknęłaś a Itachi pociągnął ciebie najpewniej do siebie. To będzie ciekawa rozmowa

Utakata

Siedziałaś właśnie w swoim biurze. Dziś miał przyjść ktoś z wioski Kirigakure co ciebie trochę ekscytowało. Zresztą nie tylko ciebie. Dzieciaki latały po wiosce by poznać nieznajomego a trójka z nich siedziała u ciebie. Była noc więc spojrzałaś na dzieci:

-Idźcie do domu. Nasz gość najpewniej i tak zostanie- przytaknęli i poszli. Z 10 minut po tym przyszli strażnicy z nieznajomym. Ukłonił się tobie:

-Mam zwój od Kage Kirigakure, Sunagakure, Konohagakure, Iwagakure i Kumogakure- przytaknęłaś:

-Usiądź. W końcu chyba trochę się zmęczyłeś szukając tej wioski- przytaknął i usiadł podając ci zwój. Przyjrzałaś mu się. Wszyscy Kage proszą o pomoc a jeśli czegoś chcesz to nawet mogą tak jak te kilka lat temu być sługami Seishinkage. Gdy przeczytałaś do końca westchnęłaś- Rozumiem. Arata, możesz na chwilę przyjść?- chłopak przyszedł do ciebie. Mimo swojego wieku był twoją prawą ręką:

-Tak?

-Zastąpisz mnie, dobrze? Dodatkowo wybierz najlepszą 20stkę z naszych oddziałów. I jeśli czytałeś...

-Utakata, Seishinkage

-Mów mi [Imię]. Każdy w wiosce mi tak mówi. Ale wracając do tego jeśli czytałeś to spokojnie. Nie chce by którakolwiek wioska była mi posłuszna. Czułabym się z tym źle. A teraz chodź. Zaprowadzę ciebie do siebie. Nie mamy hotelów czy innych miejscy bo i tak ludzie uważają naszą wioskę za legendę. Chodź. O i wyruszymy tak gdzieś jutro o 21:00. Dzieci strasznie chcą ciebie poznać. W zasadzie to naszym ostatnim gościem był Shisui Uchiha. Dzieci go wręcz pokochały. Szkoda, że nie żyję. Tak jak niemal cały klan Uchiha. Idziemy?- przytaknął lekko zdziwiony. Skąd o tym wiedziałaś?


Naruto~PreferencjeWhere stories live. Discover now