Rozdział 14

119 18 2
                                    

Tomura bardzo się wkurzył gdy Stain stał się popularny. Denerwowało go to, że to właśnie go dano na pierwszy plan, a jego i Nomu, nie. Szczerze, ja też byłam niezadowolona. Straciliśmy aż trzy Nomu, a nikt sobie z tego nic nie robił. Nagranie na temat Zabójcy Bohaterów z dnia na dzień zyskiwało coraz więcej wyświetleń, a jego ideologa miała nowych zwolenników.

Obecnie siedzieliśmy w barze czekając na pana Giran'a. Współpracował z Ligą Złoczyńców i zapewniał nam nowych członków, był brokerem. Był również człowiekiem o umiarkowanym wzroście, lekkiej budowie i krótkich szarych włosach. Często nosił fioletowy garnitur. Dzisiaj miał nam przyprowadzić nowych rekrutów do ligi.

Mój brat trzymał w ręce zdjęcie zielonowłosego dzieciaka, dziewiątego posiadacza One For All. Ciekawe o czym myślał.

- Tomura-kun. - zaczęłam - Tak się zastanawiam, czy interesujesz się tym dzieciakiem, Izuku Midoryią? 

- Shigaraki, ostatnio wszyscy o tobie mówią. - powiedział Giran, który właśnie stanął przy drzwiach wejściowych. 

Później cofnął się pokazując nam dwóch nowych rekrutów. Pierwszym był mężczyzna po dwudziestce z dziwnymi elementami fioletowej, pomarszczonej skóry pod oczami, na szyi, uszach i szczęce, miał je też na rękach. W miejscu łączenia ich ze skórą znajdowały się zszywki. Byłam pewna, że znajduje się też na zakrytych częściach jego ciała. Miał też czarne sterczące włosy i turkusowe oczy. Był ubrany w ciemno-niebieski płaszcz. Drugim, a raczej drugą była młodo wyglądająca blondwłosa dziewczyna. Miała na głowie dwa niechlujne koki. Była ubrana w ciemno-niebieską spódnicę i jasno-żółty sweter.

- Czyli to ty. - powiedział czarnowłosy mężczyzna - Widziałem cię na zdjęciach, ale na żywo jesteś przerażający.

- Jesteś przyjacielem Staina? Prawda? - mówiła blondynka energicznie ruszając rękami - Ja też chcę dołączyć do Ligi Złoczyńców.

Dopiero teraz zauważyłam, że zawsze gdy ktoś się z nami spotykał największą uwagę przykuwał mój brat. Wiem, że sama prawie nigdy podczas wspólnych misji nic nie mówiłam i trzymałam się z daleka ale, że nikt nawet się do mnie nie odezwie?

- Kurogiri, pozbądź się ich. - powiedział wskazując na dwójkę ludzi - Wszystko, czego nienawidzę, pojawiło się na raz. Dzieciak i niegrzeczny facet.

- Skoro dotarli tak daleko to przynajmniej ich wysłuchajmy. - powiedziałam - Poza tym sprowadził ich tu znany broker. Mogą nam się przydać. 

- Dopilnuj wypłaty mojej prowizji, Asami. - powiedział broker- Pozwól mi ich chociaż przedstawić. Najpierw ta urocza licealistka. Media nie upubliczniły jej twarzy ani nazwiska, ale jest podejrzana o serię zgonów w wyniku utraty krwi.

- Nazywam się Toga. Toga Himiko. - powiedziała - Chcę być jak Stain. Chcę zabić Staina. Proszę, pozwól mi dołączyć do Ligi Złoczyńców!

- Nie rozumiem. Jest wariatką? - zapytał Tomura.

- Potrafi prowadzić rozmowę. Na pewno się przyda. - powiedział Giran - Teraz ten koleś. Nie popełnił żadnych zbrodni, ale wciela w życie ideologię Zabójcy Bohaterów.

- Niepokoi mnie, czy to organizacja w słusznej sprawie? - zapytał czarnowłosy - Nie weźmiesz tej wariatki, prawda?

- Hej. - odpowiedział mój brat - Ta wariatka zrobiła więcej niż ty. Jak masz na imię? Nie jesteś dzieckiem.

- Używam imienia Dabi.

- Ale jak masz na imię? - dopytywał Tomura.

- Powiem, kiedy nadejdzie czas. Wypełnię wolę Zabójcy Bohaterów.

- Nie musisz nic mówić jeśli nie pytam. - powiedział mój brat - Naprawdę, wszyscy gadają tylko o Stainie. To źle. Nie czuję się dobrze.

Gdy skończył mówić, rzucił się na Dabiego i Togę. Oni również szykowali się do ataku. Wtedy Kurogiri otworzył portale dzięki czemu nikomu nie stała się krzywda.

- Posłuchaj. - szepnęłam do ucha Tomurze -Lepiej będzie jeśli zamiast zabijać zwerbujemy ich. Dobrze wiesz, że potrzebujemy więcej członków. 

- Zamknij się. - odpowiedział i ruszył w kierunku drzwi. Wyszedł i trzasną nimi mocno.

- Nie chcę narzekać na mojego klienta, ale jest bardzo młody. - powiedział Giran.

- Myślałam, że nas zabije. - powiedziała Toga.

- Możemy dać odpowiedź później? - zapytałam - Jestem pewna, że Tomura wybierze rozwiązanie korzystne dla nas wszystkich.

Zgodzili się na to rozwiązanie. Ale byłam ciekawa jednej rzeczy. Gdzie udał się mój brat?




Dziękuję za czytanie i zachęcam do komentowania.


Drugi All For OneWhere stories live. Discover now