2 Dziewczyna z lisem

809 31 2
                                    

*Pov Piotr*

Szliśmy już godzinę. Zdążyliśmy się już zagłębić w las. Tumnus choć był już w tym miejscu tracił orientację w terenie.
Nagle na naszej drodze pojawił się lis. Wydawał się bardzo groźny.
- Uwaga! Wszyscy się cofają! - krzyknąłem.
- Kora! Kora! Chodź! Kora! - rozległy się nagle wrzaski.
Lis który szczerzył zęby i warczał staną nagle jak wryty. Z głębi lasu wyłoniła się dziewczyna z długimi włosami, w ręku trzymała strzałę i łuk.
- Kora, chodz. Dobry, dobry lis. Chodź, zostaw ich - mówiła łagodnym głosem.
Lis, czyli Kora, tego co mi się wydaje, podeszła do dziewczyny i zaczęła ocierać się o jej nogi.
- To ona - wyszeptał faun Tumnus - Jeśli mnie rozpozna wszystkiego się dowiemy. Na pewno.
- A jeżeli cię nie pozna? - spytałem równie szeptem. Faun nie odpowiedział. Mogłem się z tego dowiedzieć że jeśli go nie rozpozna może być z nami źle... Ale chyba nie powinna nic nam zrobić...
Z pośród drzew zaczęły wyłaniać się tysiące zwierząt. Od myszy do ... niedźwiedzi. Były dzikie, jeden z jeleni podszedł do nas i przybrał pozę walki.
Miałem ochotę się wycofać, ale nie mogłem bo przecież znalezliśmy tego kogo szukaliśmy, Królową Zwierząt.
- Teo! Nie! Spokój, Teo! To przecież Królowe i Królowie Narnii!
Wtem jeleń przemówił:
- Nie obchodzi mnie kim oni są! Mam prawo i... - Liliana popatrzyła na zwierzę wzrokiem który gdyby tylko chciała mógłby zabić.
- Teo, nie musisz oddawać im szacunku, ale musisz pamiętać kim oni są. W rzeczywistości też nie rozumiem czemu Aslan wybrał ich aby panowali w Narnii, lecz trzeba uszanować jego decyzję.

Królowa zwierząt - Opowieści z NarniiWhere stories live. Discover now