~𝟙𝟚~

247 24 57
                                    

(Po imprezie)

Jest 2 w nocy i wszyscy powoli zbierają się do domków. Ja wypiłem tylko 3 piwa, za to Kamil porządnie się nachlał.

(N-Nexe
B-blaszka
E-Ewron
T-Thorek
Te osoby jeszcze zostały)

N-chodź juz Kamil- powiedziałem patrząc na pół przytomnego chłopaka.

E-nie martw się o mnie misiu... poradzę sobie-

N-blaszka weź na niego popatrz, żeby tu nie zezgonowal... idę do toalety- czy ja jestem głupi? Blaszka wypił conajmniej jeden kieliszek więcej, przynajmniej był tam Thorek, który wymiarem był trzeźwy.

Wracałem zabrać już Kamila, lecz nagle zobaczyłem coś, czego się nie spodziewałem. To był okropny widok.

KAMIL CAŁOWAŁ SIĘ Z THORKIEM! Wiem, ze jest pijany i nic nie zapamięta... ale w tym momencie byłem taki zły. Poszedłem do jedynej osoby, która nie była na imprezie i była trzeźwa. Patrycja(wpatka).

Zapukałem mocno do drzwi. Po chwili otworzyła mi dziewczyna.

W(wpatka)- O Mój Boże! Krystian co się stało?! Chodź- byłem cały zapłakany.

Usiadłem na pokazane przez dziewczynę miejsce. Widziałem, ze mandzio już śpi. Wpatka mnie przytuliła.

W-już spokojnie... nie płacz, co się stało?-

N-o-on... n-nie-nienawidzę g-go- przez płacz strasznie się jąkałem.-

W-kogo? Już spokojnie Krystian.. zrobię ci herbaty, a ty spróbuj przestać płakać...- podeszła i nalała wody do dzbanka.

Wytarłem moja twarz w rękaw bluzy i powoli się uspokajałam, ale nie mogłem przestać o tym myśleć.

Jakieś 10 minut później, już się  nie trzasłem i nie płakałem... No prawie, łzy samoistnie spływały mi pojedynczo po policzku.

W-a teraz mów, kogo nienawidzisz?-

N-Kamila... on... m-mnie zdradził..- wtuliłem się do Patrycji, a ona odwzajemniła uścisk.(jak coś to tak po przyjacielsku)

W-co za drań... a dużo wypił? Wiem, ze alkohol to żadne wytłumaczenie ale...- przerwałem jej

N-wypił najwiecej i-i wiem, ze nie będzie nic pamiętał, ale za to S-Stasiek wypił bardzo mało...-

W-wiedziałam! Słuchaj on... zakochał się w Kamilu i pewnie wykorzystał teraz jego stan... wiem, ze będzie ci ciężko, ale wybacz mu. To wina Staśka, a nie Kamila...-

N-nie wiem czy dam rade... ale nadal go kocham-

W-słuchaj dzisiaj spisz tutaj, ja teraz idę położyć Kamila, żeby się nie zabił przypadkiem... jutro do niego pójdziesz-

Posłuchałem się i położyłem na kanapie, przykrywając się kocem. W tym czasie Wpatka zniknęła za drzwiami. Jeszcze chwile płakałem i ze zmęczenia zasnąłem.

(POV. Wpatka)

Wyszłam z domku w poszukiwaniu Kamila, znalazłam go ze Staśkiem, który wcale nie wyglądał na pijanego.

Podeszłam do nich.

W-Kamil idziesz już do domu, a ty Thorek powinieneś myśleć zanim coś zrobisz- momentalnie chłopcy odwrócili się do mnie.

Nic nas nie rozdzieli...(NxE) || ✔︎Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon