~𝟟~

232 20 22
                                    

Następnego dnia, gdy tylko się obudziliśmy i się ogarnęliśmy, postanowiliśmy, ze zrobimy imprezę w naszym nowym domu.

Zawieźliśmy nasze rzeczy (w jakimś ubierze czy coś) po czym poszliśmy do sklepu kupić alko. Kamil wszedł do sklepu, a ja czekałem obok. Po chwili Kamil wyszedł z 3 butelkami wódki i 2 butelkami coli. Poszliśmy do nowego mieszkania i zaczęliśmy się rozpakowywać.

Gdy skończyliśmy, poinformowaliśmy, ze o 20 impreza w naszym nowym domu. Wyszlachetniały oznajmili, ze będą. Była 17, wiec mieliśmy sporo czasu, każdy poszedł do swojego pokoju.

Przeniosłem się z wózka na łóżko, po czym zacząłem próbować ruszać nogami. Stopami już ruszałem, wiec pora na całe nogi. Gdy lekko uniosłem sam z siebie nogę, nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Szybko zawołałem Kamila, a ten przybiegł jakby się paliło. Chłopak patrzył na mnie jak wryty.

(N-Nexe
E-Ewron)

E- O KURDE! No to teraz dawaj, wstawaj z wyra- złapał mnie za rękę i pociągnął. Ja ledwo ja uniosłem, a o chodzeniu nawet nie myślałem.

N-ej stary nie tak prędko!- stałem na ziemi z pomocą chłopaka. Gdyby teraz pościł moje dłonie, zapewne bym spadł, wiec ja sam złapałem go jeszcze mocniej.

E-chodź pomogę ci się przejść po mieszkaniu, dasz rade-

N-okej... ale powoli-

E-wiem, wiem-

Z wielkim trudem podnosiłem nogi do góry, jednak jakoś dawałem rade. Kamil cały czas trzymaj mnie, abym nie upadł, ale niestety nie udało się. Kilka razy upadłem na tors bruneta, trzymającego mnie za ręce. W pewnym momencie Kamil mnie puścił, a ja próbowałem złapać równowagę, udało mi się. stałem! Sam! Bez niczyjej pomocy! Nie mogłem uwierzyć, ze właśnie teraz stałem sam z siebie na moich nogach, których jeszcze kilka dni temu nie mogłem ruszyć.

Kamil zrobił mi zdjęcie i wysłał na grupę na dc, na której byli nasi wszyscy znajomi. Przy okazji poinformował ich, ze wieczorem będzie impreza.

N- Kamil!-

W tym momencie upadłem, a chłopak złapał mnie w ostatniej chwili. Znowu postawiłem nogi na podłogę, ale tym razem brunet cały czas mnie trzymał.

E- mówiłem, ze kiedyś jeszcze staniesz na te nogi...-

N- racja, przepowiadacz przyszłość-

Oboje zaczęliśmy się śmiać. Nie zauważyłem  kiedy chłopak puścił moje ręce i kiedy skończyliśmy się śmiać, okazało się, ze byłem na torsie chłopaka. Nie ukrywam, było mi wygodnie. Jeszcze chwile tak razem chodziliśmy po mieszkaniu, aż w końcu się zmęczyłem  i usiadłem znowu na wózek.

Zamówiliśmy pizzę i włączyliśmy jakiś film, czekając już tylko na gości. Gdy usłyszałem, ze ktoś puka do drzwi, wiedziałem, ze to chłopaki. Krzyknąłem aby weszli, ja nie miałem jak wstać, bo Kamil zasnął na moim ramieniu. Chyba nie lubi oglądać filmów, zawsze zasypia.

Tak jak myślałem to byli chłopaki, a dokładniej Thorek i Blacha.

(T- Thorek
B-Blacha
Resztę mieliście wcześniej Xd)

N-siema-

T-o hej, może go obudzimy?-

B-dobry pomysł-

Szturchnąłem lekko chłopaka na moim ramieniu, ten podniósł głowę i popatrzył na mnie.

E-co jest? O hej chłopaki-

T-siema, obudziliśmy cie bo spałeś-

E-a spoko idę przemyć twarz i wracam...-

N-No okej-

Kamil ruszył w stronę łazienki, a ja z chłopakami zaczęliśmy rozmawiać o różnych rzeczach.

B-ej dobra wale prosto z mostu... jesteście razem?- popatrzył na mnie

N-co? Ja i Kamil? Nie, czemu tak myślisz?-

B-bo spał ci na ramieniu, widziałem na naszej pierwszej imprezie jak na ciebie patrzy i... ty na niego... poza tym mieszkacie razem.

N-mieszkamy razem, bo Kamil mi pomaga... spał mi na ramieniu, bo tak zasnął i... rzeczywiście dziwnie na mnie patrzył na tej imprezie-

T-może to Kamil się zakochał? Chyba, ze ty tez..-

N-nie, ja nie... chociaż- ostatnie słowo powiedziałem bardzo cicho, sam nie wiem, czy się w nim zakochałem.. jest przystojny, ale to mój przyjaciel...

B-No to mamy rozwiązanie, Kamil się w tobie zakochał! Zaraz jak to chociaż?- kurwa jednak słyszał.

N-ciszej bo usłyszy.. No, bo ja w sumie nie wiem... nigdy nikt mi się nie podobał, wiec nie jestem pewien.. ale jego oczy są ładne-

T- No to mocno, ale on się na pewno zakochał...

W tym momencie do salonu wszedł Kamil, lekko się zestresowałem.

E-kto się zakochał?

T-a nie mówimy o takim jednym serialu.. nie znasz-

E-a ok.. to co wypijmy za nowe mieszkanie... i za nogi Krystiana! (Wiem to dziwnie brzmi ale chyba każde wie o co chodzi)-

B-Właśnie! Pokaz jak chodzisz, dawaj-

N-to nie taki proste, w zasadzie cały czas trzymałem się Kamila... tylko na chwile stanąłem sam-

T-to niech Kamil i teraz ci pomoże-

Nie odezwałem się, a Kamil podszedł i złapał mnie za dłonie jak wcześniej. Ja powoli wstałem z wózka i zacząłem iść wraz z Kamilem. Szliśmy tak przez chwile, lecz nagle potknąłem się i upadłem na tors chłopaka. Inni na nas popatrzyli i się lekko zaśmiali.

T-to jednak jesteście razem?-

Chłopak się zaśmiał a ja podniosłem z torsu Kamila.

N-bardzo śmieszne, hahaha-

Ewron pomógł mi z powrotem wsiąść na wózek. Zaczęliśmy sobie rozmawiać i pic, Thorek przyniósł jeszcze jedna butelkę wódki.(miałam to wcześniej napisać jak chłopaki dopiero wchodzili ale chuj)

Kilka godzin później byliśmy już niezłe nachlani, wypiliśmy 2 z 4 butelek. Nagle Blacha dla pomysł aby znów zagrać w butelkę, wszyscy się zgodzili.

~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>
Hej, hej! Co tam u was? Błagam nich ktoś mi pomoże XDD mam spr w środę z lektury „Ania z zielonego wzgórza" a kompletnie jej nie czytałam/ oglądałam. BŁAGAM POMÓŻCIE!!! XDddDddD kolejny rozdział będzie możliwe, ze jutro :*

Miłego dnia/ wieczora/ nocy!

-905 słów :*

Nic nas nie rozdzieli...(NxE) || ✔︎Where stories live. Discover now