22. Zamknięci

507 28 3
                                    

Pov Ashley

Weszłam do sali i zamiast Harriet zobaczyłam Harrego!?

- Co tutaj robisz?

- Ja..Harriet kazała mi tu przyjść...- mówi niepewnie i w tym właśnie momencie usłyszeliśmy jak drzwi są zamykane na klucz. Oboje podbiegliśmy do drzwi.

- Harriet otwieraj te przeklęte drzwi.

- Nee

- No weź siostra !

- Macie sobie wszystko wyjaśnić daje wam godzinę jeśli się nie pogodzicie to będziecie tam siedzieć całą noc.

- No weź no.- mówi zły Harry a gdy nie dostał odpowiedzi walnął nogą w drzwi.

- Prędzej nogę złamiesz niż te drzwi się otworzą...

- Racja....- mówi i siada koło mnie no trochę dalej niż koło mnie tak centralnie, inaczej niezręczność level zamknięcie z byłym w sali przez siostrę swojego chyba byłego. Siedzieliśmy tak w ciszy póki nie przerwało tej ciszy wydech Harrego.

- Coś się stało?

- Heh nareszcie mam szanse wytłumaczyć się tobie ale tak zjebałem sprawę że nie wiem jak zacząć.

- Nie musisz się tłumaczyć naprawdę...

- Muszę, ja inaczej sobie nie wybaczę!-mówi i zaczął płakać?! Nie będę bez duszna, podeszłam do niego i go przytuliłam.- Jestem żałosny...

- Nie jesteś. Emm jak chcesz możesz mi powiedzieć co się stało wtedy tamtego dnia..

- Mówisz do mnie jak do małego dziecka.

- Ciesz się że nie jak do psa.- mówię i zaczynamy oboje się śmiać.

- Wtedy kiedy...tamtego dnia Audrey użyła jednego z zaklęć Lucky.

- Faktycznie wspominała mi o zaklęciu które zniknęło...

- Wierzysz mi?

- Tak wierzę ci...

- Czy to oznacza że mogę dostać jeszcze jedną szanse?

- Oczywiście

Siedzieliśmy chwilę przytuleni do siebie dopóki Harry nie zapytał się mnie czemu wróciłam wcześniej i czemu chciałam widzieć się z Harriet, opowiedziałam mu o całej sytuacji co się wydarzyło w nibylandi. A on mnie przytulił, tego właśnie potrzebowałam czyli kogoś kto mnie kocha i mnie nie oszuka czyli Harrego...

Parę dni później

Między mną i Harrym jest normalna atmosfera czyli taka jaka była przed całym tym incydentem, na szczęście żadne media nie dowiedziały się o pocałunku Audrey i Harrego, ale są złe też wiadomości media i dziennikarze uwzieli się na nas  pokazują nas w telewizji, teraz leżę sobie z Harrym i oglądam telewizję i akurat my się pojawiliśmy.

- Przejdźmy teraz też do innej słynnej Auredońskiej pary! Jak widzimy para która jest dla nas nie pojętą czyli Harry Hak oraz Ashley Pan! Tak drodzy państwo oni nadal są ze sobą ,niemożliwe prawda? Wiem każdy jest chyba w szoku....- odrazu zmrużyłam oczy jacy oni są bezczelni! W tym też momencie Harry wyłączył telewizję.

- Czemu ludzie się nas aż tak uczepili!?

- Ash to chyba oczywiste że dla ich małych rozmów nie pojęte jest to że nie jesteśmy naszymi rodzicami, i mamy prawo sami decydować o naszym życiu.

- Po prostu są za głupi na taką ogromną sensacje...

- Oglądamy ,,Król Rozrywki" ?

- Harry po kij głupio się pytasz skoro wiesz że i tak się zgodzę?

- No sorry nie znam dziewczyńskich humorów więc wole się zapytać bo jeszcze bym oberwał.

Zaczęliśmy się śmiać faktycznie udał mu się żart, leżeliśmy i oglądaliśmy film dopóki ja nie usnęłam gdzieś pod koniec filmu.

Następcy: Miłość bez względu na korzenie (Harry Hook x Oc) ✓Where stories live. Discover now