Epilog

2.5K 198 29
                                    

Pomięta kartka w moich dłoniach i rozmazane litery wypisane pochyłym pismem, tylko potęgowały wszechobecne załamanie, które wkradło się do mojego umysłu.

Ale musiałem to jeszcze raz przeczytać. Musiałem, by zrozumieć co jest dla mnie najważniejsze.

Drogi Harry,

Gdy odnajdziesz ten list, gdzieś porzucony między plikami tak bardzo bezwartościowych kartek, pewnie usiądziesz na skraju swojej śmiesznej kanapy i drżącymi dłońmi otworzysz kopertę. Już dawno pogodzony z moją śmiercią, na nowo odtworzysz drastyczne chwile z przed kilku dni. Nie miej mi tego za złe, bo nie to było moim zamiarem. Chciałem tylko, byś oczyścił swój umysł. Tak prościej Ci będzie zrozumieć to, co za chwilę przeczytasz.

Piszę do Ciebie, chyba najdłuższą opowieść jaką kiedykolwiek udało mi się wymyślić. Los bywa parszywy i rzuca nas lwom na pożarcie. Wszyscy byliśmy przecież tylko niewinnymi dzieciakami, zupełnie nieświadomymi jak wielką klątwę zsyłamy na siebie podpisując kontrakt z Simonem. Wiem jednak, że Ty, mój drogi przyjacielu, jako jedyny miałeś wątpliwości co do tego wszystkiego. Gdybym wtedy wysłuchał Twoich rad, pewnie teraz śmialibyśmy się wniebogłosy z żartów naszych zupełnie zwyczajnych dziewczyn i pili piwo w podrzędnej knajpce nie martwiąc się ani trochę, że zza rogu wyskoczą paparazzi lub tłum oszalałych fanek.

Ale tak się nie stało. Nie dałem Ci szansy, tym samym nie dając szansy sobie na normalne życie. Dzięki temu leżę teraz martwy, a Ty zostałeś w swojej bezbronności sam. Przepraszam Cię za to, ale wiem, że jako jedyny zrozumiesz moją decyzję. Nigdy przecież nikogo nie oceniałeś, choć wszyscy ciągle oceniali Ciebie. Harry, ile dałbym za to byś mógł powrócić do życia, za którym tak tęsknisz. Nie chcę być podzielił mój los. Nie zasługujesz na to.

Dlatego, tym razem to ja dam Ci radę mając nadzieję, że mnie posłuchasz. Zawsze byłeś mądrym człowiekiem, przewyższałeś swoją inteligencją i dojrzałością rówieśników, a niekiedy nawet dorosłych ludzi. Pomagałeś mi, starałeś się być perfekcyjny i idealny. Jedyne na co pozwoliłeś sobie w pełnej zgodzie z własnym sumieniem, to miłość do Gigi. Którą i tak zniszczyli. Pewnie myślałeś, że nie wiem kto maczał palce w tym całym przekręcie. Ale, Harry, ja wiedziałem - od początku miałem świadomość, że to oni, a nie Ty.

I w tym momencie pojawia się moja rada dla Ciebie. Wiem, że widzisz w Stelli Cotfield, Gigi. Poznałem to po tym, jak na nią patrzysz, w sposobie Twojego zachowania wobec niej. To ciepła, dobra dziewczyna. Zupełnie jak Gigi. Zrozumiałeś to przy pierwszym spotkaniu, kiedy delikatnie ściągnęła kapelusz ze swojej głowy i posłała Ci spojrzenie pełne serdeczności. Próbujesz się przed nią bronić, to oczywiste, bo nie chcesz by spotkał ją los Gigi. Harry, na moją śmierć przyrzekam, że nie dasz sobie sam rady. Nie możesz odepchnąć od siebie kobiety, która sprawi, że nie podzielisz mojego losu. Stella to Twoje przeznaczenie. Nie zmarnuj tego, bo następnej szansy już nie dostaniesz.

Wiedz, że będą próbowali Ci ją zabrać, zniszczyć i wysłać do piekła. Nie pozwól im. Ona jest skarbem, do którego tylko Ty masz klucz.

Chciałem Ci podziękować za te wszystkie lata spędzone razem. Rzadkość spotkać kogoś takiego na swojej drodze. Harry, byłeś moim najlepszym przyjacielem, deską ratunku i ostatnim promieniem zachodzącego Słońca. Musisz wiedzieć, że kochałem Cię jak rodzonego brata. Nie płacz po mnie, tylko wykorzystaj kolejną szansą, jaką daje Ci ten cholerny, przeklęty los.

Kochaj ją i pozwól by ona kochała Ciebie. To wszystko, czego potrzebujesz by być szczęśliwym. To wszystko, czego ona potrzebuje by być szczęśliwą. To wszystko, czego potrzebujecie by być szczęśliwymi.

Proszę też, przekaż resztę listów poszczególnym osobom. To moja ostatnia prośba.

Zacznij żyć!

Twój głos zza światów, Niall

Muszę o nią walczyć. To nie może się tak skończyć. Jest miłością mojego życia.

Jest wszystkim.

_____________________________________________________________

Pierwszą rzeczą, którą chciałabym się zająć to podziękowanie Wam wszystkim za śledzenie losów Stelli. Jesteście niesamowici, a Wasze gwiazdki i ciepłe słowa sprawiały, że miałam ochotę powracać do tej historii. Tak wiele znaczy dla mnie, że jest ktoś na tym świecie, kto czyta to co tworzę i mu się to podoba. Nie ma słów by opisać moją wdzięczność!

Personalnie, za piękne komentarze chciałabym podziękować Szaradzie, _kaelie, pennylane_7, pyskaaaaaa oraz reszcie niewymienionych przeze mnie komentujących (przepraszam z góry jeśli kogoś pominęłam) - Wasze słowa zostawiane pod rozdziałami wywoływały u mnie reakcje podobne do zawału serca.

Szczególne podziękowania należą się tej, której zadedykowałam ten szczególny epilog. Dzięki niej zyskałam wielu nowych czytelników. Jej bezinteresowność jest chyba największym prezentem jaki ostatnio dostałam.

Dziękuję Wam wszystkim z całego serca, jesteście niesamowici!

Drugą rzeczą niebywale jest temat dalszej części „After end". Zdecydowałam się na napisanie jej. Będzie nosiła tytuł "After start" i niebawem pojawi się w moich publikowanych dziełach na wattpadowym profilu. Jeśli macie ochotę poznać dalsze losy Stelli, Harry'ego i całego zespołu zapraszam do śledzenia. :)

W międzyczasie zapraszam Was nieskromnie to zajrzenia na "Without Pride" - moje drugie opowiadanie, również o Harrym, ale i Zaynie.

To był cudowny czas, dziękuję Wam!

AFTER END - H.S.Where stories live. Discover now