|17|

2.2K 105 142
                                    

Pov. Will

Wczoraj dobrze się bawiłem. Był tylko jeden problem, otóż Mike Wheeler nadal nic o nas nie powiedział. Ja rozumiem że się martwi, ale przecież nie możemy się z tym ukrywać do końca życia prawda? W końcu jesteśmy parą. - myśląc o tym zarumieniłem się delikatnie a mama popatrzała na mnie dziwnie
- Wszystko okej jesteś jakiś.. Czerwony? - powiedziała kobieta
- Uh.. Tak wszystko okej - powiedziałem po czym cicho westchnąłem jedząc płatki z mlekiem - Masz dzisiaj wolne prawda? - spytałem
- Tak dzisiaj mam caly czas dla siebie - powiedziała z ulgą - A ty co dzisiaj będziesz robić?
- Ja..? Sam nie wiem - powiedziałem
- Nie wychodzisz z Michealem?
- Zobaczy się. - powiedziałem jedząc dalej płatki nie patrząc na swoją mame
- Pokłóciliście się?
- Nieee
- Na pewno? - spytała
- Tak.. W ogóle co ty ostatnio tak jakoś o niego pytasz

Wy o tym nie wiecie ale poza rozdziałami gdy mama jest w domu gadam z nią i często pyta o Mike'a. Nie wiem co to ma znaczyć więc w końcu się jej spytałem o co chodzi

- No nie wiem.. Tak po prostu
- Yhm okej.. - powiedziałem kończąc jeść płatki i niosąc miskę do zlewu - Dziękuję
- Na zdrowie Will - powiedziała kobieta z uśmiechem a ja poszedłem do swojego pokoju

Co by tu porobić? Narodziło się pytanie w mojej głowie. Porysować? Nie. Pooglądać? Nieeeee.. Nie wiem co mogę porobić. Nagle usłyszałem głos z krótkofalówki. Była to Max.
- Will jesteś tam? Odbiór.
- Jestem - powiedziałem
- Chcesz do mnie zajść? Nie ma nikogo w domu a mi się nudzi - powiedziała dziewczyna
- W sumie.. I tak się nudzę. Mogę zajść - powiedziałem
- Dobra to chodź do mnie teraz. Bez odbioru.

Ubrałem się szybko, pożegnałem się z mamą i wyszedłem z domu.
Po chwili dotarłem pod jej drzwi i zapukałem.

- WEJDŹ! - powiedziała Max a ja otworzyłem drzwi - Chodź - powiedziała Max i wzięła mnie za rękę
- Coś się stało? - spytałem
- Nie. Po prostu chodź porozmawiamy - powiedziała dziewczyna i zaprowadziła do swojego pokoju gdzie usiedliśmy - To jak tam z Mikiem???
- A więc l to ci chodzi.. A więc-
- Więc?
- Daj mi dokończyć.
- Oj sorry
- A więc jest... Dobrze.
- Tylko dobrze? - spytała
- W sensie. Byłoby lepiej gdyby się przyznał że jesteśmy razem
- Czekaj.. - powiedziała i wyjęła z szafki lakier do paznokci
- Co ty chcesz zrobić?
- Daj rękę - powiedziała a ja pod jej prośbą podałem jej rękę
- A więc tak... - powiedziała malując mi paznokcie - Ale wiesz że tak jest lepiej. W sensie. Lepiej by sie dowiedzieli ale z drugiej strony mogłoby być gorzej
- No ja wiem - powiedziałem po czym westchnąłem - A u ciebie jak tam z Lucasem?
- Jest okej, ale nie mamy takiego dobrego kontaktu jak wcześniej - powiedziała
- Rozumiem..
- Wiesz co nie martw się tym wszystkim. Dokończe malować paznokcie i ci coś pokaże
- Okej? - powiedziałem

Po chwili Max skończyła malować moje paznokcie. Dokładnie na czarny kolor. Po czym wstała i wyjęła z szafy... Spódniczkę?

- Spódniczka? - powiedziałem zdziwiony
- Masz. I tak jej już nie noszę - powiedziała podając mi spódniczkę
- Um..
- No na co czekasz zakładaj! - powiedziała
- no już, już - powiedziałem
- Odwrócę się! Przebieraj! - krzyknęła

Max odwróciła się a ja zdjąłem spodnie i założyłem czarną spódniczkę w białe kraty.

- Już.. - powiedziałem czerwony że wtydu zasłaniając się rękoma
- jak ty świetnie wyglądasz jsjdjsk - powiedziała Max zachwycona - Nie zasłaniaj się!
- Ta.. - powiedziałem zdejmując ręce
- Jak uroczo.. Wyglądasz w niej lepiej niż ja.. - powiedziała lekko załamana na co ja cicho się zaśmiałem
- Z czego się śmiejesz... Taka prawda - powiedziała - Możesz se ją zabrać jak chcesz
- Serio? - spytałem zdziwiony
- Tak serio - powiedziała chichocząc
- Dziękuję Max - powiedziałem przytulając Max
- Niema za co - powiedziała z uśmiechem - Pokaż się teraz dla Mike'a
- Co.. - powiedziałem zawstydzony myśląc o tym
- Proszeee.. - powiedziała błagając mnie dziewczyna
- No nie wiem - powiedziałem cicho
- Proszę!
- No dobrze!
- JEJ! - Krzyknęła
- Dobrze się czujesz? - spytałem śmiejąc się
- Bardzo dobrze się czuję, wręcz wspaniale bym powiedziała.
- To się cieszę
- A teraz wracaj do domu - powiedziała
- No tak średnio bo mama jest u mnie w domu
- Uh.. Kurcze... Mam pomysł
- Jaki?
- Zaproszę tutaj Mike'a - powiedziała
- Rób se co chcesz - powiedziałem biorąc ręce lekko do góry
- Okej. - powiedziała i zaczęła gadać coś przez krótkofalówkę

Minęła chwila

- Dobra to pa - powiedziała Max
- Do zobaczenia - powiedział Mike
- I co przyjdzie? - spytałem
- Przyjdzie, przyjdzie

!Bonus!



















Jeśli jesteście ciekawi jak Will wyglądałby w spódniczce to tak:

Jeśli jesteście ciekawi jak Will wyglądałby w spódniczce to tak:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Tylko byłby bledszy jsjsj







Słowa: 700
Mam nadzieję że rozdział się spodobał. Dosyć luźny
Jak są jakieś błędy to proszę mnie poprawić

crazy together » bylerWhere stories live. Discover now