08 ~ Marinette?!

237 37 45
                                    

Nawet najambitniejsze plany mogą legnąć w gruzach gdy na chwilę się od nich odstąpi. Tak też było w ich przypadku.

Zasnęli.

To Adrien obudził się pierwszy, właściwie rzecz biorąc to Czarny Kot, bo sen dopadł go gdy nadal był pod przemianą.
Pierwsze co zobaczyły jego oczy od razu po przebudzeniu, to śliczna dziewczyna w czerwonym, nakrapianym kostiumie, która nadal spała. Była mocno przytulona do piersi chłopaka. Rozczulił go ten widok, odkąd tylko ją poznał pragnął budzić się przy niej każdego poranka, teraz gdy wreszcie jego marzenie się spełniło, musiał odkleić ją na chwilę od siebie i wstać.

Zrobił to najdelikatniej jak tylko potrafił, żeby tylko jej nie obudzić. Udał się do swojej łazienki, bo czuł, że za chwilę może być za późno. Był przygotowany na długi monolog Plagga, o jego niedożywieniu oraz, że noc spędzona w kostiumie superbohatera będzie go kosztowała kilku krążków cuchnącego sera.

- Plagg, chowaj pazury. - powiedział. Jak tylko koci kostium zniknął, Adrien ściągnął również swoje bokserki i niemalże pobiegł do toalety załatwić pewną sprawę.
- Nie chcę ci przeszkadzać, ale czy ty sobie zdajesz sprawę, że spędzenie całej nocy pod przemianą kosztowało mnie naprawdę dużo? - czarne stworzenie podleciało do twarzy chłopaka.
- Tak, Plagg. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Ser masz w swojej szafce, a teraz daj mi trochę prywatności! - krzyknął zapominając, że jego zamiarem było nie obudzenie Biedronki. Kwami bez słowa poleciało do wspomnianej szafki, po brzegi wypełnionej cuchnącym camembertem.

Adrien oprócz załatwienia spraw fizjologicznych postanowił, że od razu się trochę ogarnie. Zaczął oczywiście od włosów. Starał się dobre piętnaście minut doprowadzić je do ładu za pomocą najróżniejszych odżywek oraz specjalistycznych grzebieni. Kiedy to wszystko zawiodło, po prostu przeczesał je mokrą ręką, tak jak to miał w zwyczaju robić gdy się denerwował. Nie było idealnie, ale najgorzej też nie.

Gdy blondyn zabierał się za mycie zębów wrócił Plagg z krążkiem sera proponując go chłopakawi. Kwami doskonaje wiedziało, że Adrien odmówi, ale droczenie się z nim sprawiało mu ogromną satysfakcję.
- Zabieraj stąd to śmierdzidło! - próbował krzyknąć, ale przez szczoteczkę, którą nadal miał w buzi nie udało mu się to. Za to Plagg rechotał na całego, w mgnieniu oka pochłoną dwa razy większy od siebie kawałek sera.

Adrien założył na siebie czarne dżinsy i ciemno szarą bluzę z kapturem, która miała charakterystyczne dla ubioru chłopaka trzy kolorowe, poziome paski. Do dokończenia porannej rutyny zostało mu tylko spryskanie się jakimiś perfumami.

Gdy był już gotowy wrócił do swojego pokoju. Biedronka nadal spała, a on nie chcąc ani jej budzić, ani marnować czasu, postanowił zająć się przygotowywaniem referatu na biologię. Gabriel ubzdurał sobie, że jego syn zostanie lekarzem, zarezerwował nawet dla niego odpowiednie studia. Adrien oczywiście nie miał nic do powiedzenia w tej sprawie, ale referat sam się nie napisze, więc chłopak zabrał się za pracę. Od czasu do czasu spoglądał na swoją Kropeczkę. On jeszcze tego nie wiedział, ale Marinette potrafi spać co najmniej do południa, w szczególności w dni wolne od szkoły, co oznacza, że sama z siebie tak szybko się nie obudzi.

Minęła ponad godzina, w tym samym czasie Adrien zrobił połowę swojego referatu. Spojrzał na zegarek, dochodziła jedenasta. Podszedł do dziewczyny i położył się obok niej, tak bardzo nie chciał jej budzić, ale jeszcze bardziej nie chciał, aby ktoś ją tutaj nakrył. Poza tym właśnie minęły dwie godziny odkąd wstał i naprawdę zaczynał być głodny.

Przejechał kilka razy kciukiem po jej wardze. Mimowolnie się uśmiechnęła i wymamrotała coś pod nosem.
- Kropeczko wtawaj. - szepnął jej do ucha z takim uczuciem, że gdyby stała to na pewno zmiękły by jej nogi.
W końcu nie wytrzymał i pocałował ją delikatnie w usta.
- A-adrien... - otworzyła oczy i uśmiechnęła się na jego widok.
- Naprawdę nie chciałem cię budzić, ale chyba musisz już wracać... Wiesz co? Zrobimy tak, ja pójdę na dół po jakieś śniadanie, ty w tym czasie nakarmisz kwami i się trochę zregenerujesz, a potem chciałbym z tobą o czymś porozmawiać, dobrze? - uśmiechnął się, a ona kiwnęła głową.

𝐃𝐢𝐚𝐦𝐨𝐧𝐝 𝐇𝐞𝐚𝐫𝐭 ~ Miraculous [Ladrien] ✔︎Where stories live. Discover now