Nineteen

1.9K 67 15
                                    

Pomogłam podnieść Edwardowi siostrę, chłopak pobiegł do gabinetu Carlsile'a a nasza czwórka za nim

Ops! Esta imagem não segue as nossas directrizes de conteúdo. Para continuares a publicar, por favor, remova-a ou carrega uma imagem diferente.

Pomogłam podnieść Edwardowi siostrę, chłopak pobiegł do gabinetu Carlsile'a a nasza czwórka za nim. Wbiegłam do pomieszczenia i niemal od razu znalazłam się przy Belli, która złapała mnie mocno za dłoń, ścisnęłam jej rękę, aby dodać jej otuchy. Bell's ponownie wygięła się w dziwny sposób i krzyknęła

-Rose podaj mi morfinę - powiedział spanikowany Edwarda

RoRo podała Edwardowi strzykawkę, a Bella znów wrzasnęła

Tym czasem Alice dodzwoniła się do Carlisle'a

-Carlisle powiedział, że łożysko musiało się oderwać-powiedziała Alice

Edward zaczął nakłuwać nogi Belli morfiną

-Idą tak szybko jak mogą-powiedział Alice

-Jeśli nie zdążą , będziemy musieli zrobić to sami-powiedziała Rosalie

Blondynka chwyciła za skalpel i chciała rozciąć brzuch, ale dłoń Edwarda ją powstrzymała

-Rose nie!-krzyknął-niech morfina się rozprowadzi

-Nie ma czasu, on umiera-warknęła

Poczułam jak uścisk na moim nadgarstku się zwiększa i łup. W pomieszczeniu dało się usłyszeć dźwięk łamania kości. Bella złamała mi kość nad nadgarstkiem

-Hope okej?-zapytała Alice, a ja nie byłam w stanie powiedzieć słowa z bólu, więc tylko pokiwała głową

-Wyjmij go teraz!-krzyknęła siostra

Edward niepewnie się wycofał

-Spójrz na mnie Bella-szepnął Jacob

I właśnie w tym momencie Rose przecięła siostrze brzuch a ona wrzasnęła z bólu, łzy spływały jej po liczkach ,a krzyki były coraz głośniejsze

RoRo spojrzała na skalpel i straciła kontrole

-Rosalie przestań-krzyknął Jacob i rzucił się na nią, tak , że przeturlali się po podłodze

-Alice zabierz ją stąd-zadecydował Edward, a brunetka wykonała jego prośbę. 

W gabinecie była tylko nasza czwórka

-Rosalie-szepnęła siostra, która po woli opadała z sił

Bella zaczęła ponownie krzyczeć

-Uratuj ją! Musisz ją zmienić!-krzyczał płaczący Jacob

-Nie mogę puki on tam jest-powiedział Edward-muszę go najpierw wyciągnąć

Kolejny krzyk i kolejne ściśnięcie nadgarstka. W głowie słyszałam krzyki mojej  drugiej ja :

,,Hope, ona nas krzywdzi ! Hope nie pozwól, nie pozwól jej ! Hope boli!!!''

I chodź co do odczuć zgadzałam się z nią, musiałam postawić dobro Belli wyżej niż moje. Kolejne chrupnięcie, kość przebiła mi skórę, krew, dużo krwi. Jacob spojrzał na mnie  z niepokojem, ale pokiwałam głową aby nic nie robił

Na Zawsze | Jasper Hale [ 4&5]Onde as histórias ganham vida. Descobre agora