Albus Severus Potter x OC

591 22 80
                                    

Shot zamówiony
przez __Witch_skarbie__

Layla szybkim krokiem przemierzała błonia Hogwartu w poszukiwaniu ciszy i spokoju. Czasem, jak każdy człowiek, potrzebowała się wyciszyć i pobyć w samotności, jednak teraz potrzebowała tego na już. Znowu pokłóciła się ze swoim obecnym chłopakiem. Miała już dość i zastanawiała się czy na pewno go kocha...

W jej oczach gromadziły się potężne złoża łez, których nie potrafiła już dłużej w sobie trzymać. Łzy wylały się na jej policzki. Rzadko ukazywała uczucia, jednak teraz była bezsilna. Nawet nie wiedziała co u jej najlepszego przyjaciela. Od tygodnia się do siebie nie odzywali. Ostatnio kłótnie dosyć często odwiedzały dziewczynę. 

— Layla. Tu jesteś szukałem cię dosyć długo. — brązowowłosa usłyszała głos swojego chłopaka. Nawet się nie odwróciła w jego stronę.

— Zostaw mnie w spokoju Louis... — odparła idąc dalej do przodu. Naprawdę nie chciała już go widzieć. Po chwili blondwłosy złapał ją za ramię brutalnie przyciągając ją do siebie. — Czego nie rozumiesz w słowach "Zostaw mnie w spokoju", co? — młoda Scamander uniosła swój głos usiłując wyrwać swoje ramię. 

— Daj mi to wyjaśnić, proszę cię. — już kilka razy ją zranił, jednak ona już nie da mu szansy. Nie tym razem. — Czyli co? Wolisz mojego kuzyna, tak? — prychnął. - Albus i tak ma cię dość! — krzyknął za nią gdy zielonooka wyrwała się biegnąc daleko od niego.

— Kto powiedział, że mam jej dość?! — z daleka można było usłyszeć Albusa Potter'a we własnej osobie, a obok niego stała jego starsza kuzynka. Annabelle Madeleine Weasley. 

— Czy ja kiedyś doznam spokoju?! — krzyknęła zdenerwowana Layla mając już dość i błagalnym wzrokiem spojrzała na Annabelle. Widziała, że dziewczyna potrzebuje wsparcia, ale nie w męskiej formie.

 ~~~

W dormitorium Layli trochę się teraz działo, aby poprawić humor przyjaciółce młoda Weasley postanowiła urządzić u niej babski wieczór. Zaprosiła wraz z brązowowłosą kilka innych dziewczyn, na przykład Ave Nicktons, która trzymała się z Laylą najbliżej. Były dla siebie jak siostry.

Podczas wspaniałej zabawy nagle rozległo się donośne pukanie do drzwi. Pierwszą myślą jaka naszła umysły dziewczyn było to, iż przyszedł do nich profesor bądź prefekt zgonić ich za hałas wydobywający się z dormitorium. 

Wszystkie nastolatki się uciszyły po czym Scamander otworzyła drzwi.

— Albus? Co ty tu robisz? — zapytała nie wiedząc co więcej powiedzieć.

— Słuchaj Layla. Wiem, że ostatnimi czasy zachowywałem się jak totalny idiota, jednak proszę, daj mi tą ostatnią szansę. Nie zmarnuje jej. — Potter od razu przeszedł do rzeczy nie bawiąc się w jakieś delikatne obgadanie sprawy.

Brązowowłosa zaczęła rozmyślać. Przecież dzisiaj się za nią wstawił przed Louis'em. Może jednak wybaczenie Albus'owi to nie tak zły pomysł?

Layla zamiast coś powiedzieć rzuciła się na szyję przyjaciela przytulając go mocno.

— Czyli zgoda? — dopytał z nadzieją w głosie.

One-shoty | Harry Potter |Onde histórias criam vida. Descubra agora