[1]~Czy wszystko z Tobą dobrze?~

1.8K 121 133
                                    


~Narrator~

  Od kilku tygodni Dream czuje się coraz gorzej. Przez krytykę ze strony rodziców na temat tego, że pracuje i zarabia w internecie oraz z powodu jego orientacji. Przez presję widzów o umiejętnościach na manhuncie lub MCC, również też przez doskwierającą mu samotność. Jednak głównym powodem jego samopoczucia było nieszczęśliwe zakochanie się w najlepszym przyjacielu. Był to główny fakt dlaczego Clay czuł się przybity. 

~Pov Dream~

  Ehh, jest jakaś siedemnasta. Trzeba by zrobić streama, w końcu nie byłem aktywny na twitchu od prawie miesiąca. Włączyłem swój komputer i zacząłem wszystko przygotowywać. Po piętnastu minutach wszystko było już gotowe. Średnio chciałem go robić jednak widzowie myśleli, że jestem martwy. Zanim jeszcze zacząłem transmisję spojrzałem na discorda czy nie mógłbym z kimś pogadać. Zauważyłem na jednym kanale Sapnapa, Bad'a i Georg'a. Moi najlepsi przyjaciele i chłopak moich marzeń. Wszedłem na rozmowę i przywitałem się. Oznajmiłem, że zaczynam właśnie streama. Wszyscy się zgodzili na to. W końcu odpaliłem transmisję. Cały chat był zaspamiony wiadomościami typu: "Jednak żyjesz?!", "AHH DREAM OŻYŁ", ":DDD". Po dosłownie kilku sekundach ujrzałem na moim ekranie donejta o treści "Jest prawie pierwsza nad ranem a stary wreszcie wrócił z mlekiem :DD". Na widok tego zaśmiałem się swoim czajnikowym stylem. Po prawie trzech godzinach pożegnałem się z widzami bo czułem już, że jestem zmęczony. Wyłączyłem komputer i podszedłem do szafy. Wyjąłem z niej za dużą szarą koszulkę z czarnymi paskami na rękawach i pierwsze-lepsze dresy. Z wcześniej wziętymi ubraniami udałem się to łazienki i rzuciłem je na podłogę. Zdjąłem to co miałem obecnie oraz wszedłem pod prysznic. Zacząłem rozmyślać nad tym co czuję. Dlaczego zakochałem się w Georgu? Dlaczego każde moje wyznanie mu miłości nazywa żartem? A, no przecież on jest hetero to czego miałbym się spodziewać. Mimowolnie z moich oczu poleciało kilka łez. Wyszedłem z spod prysznica, ubrałem piżamę i spojrzałem na siebie w lustrze. Wyglądam jak gówno. Mimo, iż mnóstwo osób mówiło mi, że jestem serio ładny i przystojny to moje zdanie o sobie było zupełnie inne. Dlaczego? Przez rodziców oczywiście. Odkąd powiedziałem im, że jestem biseksualny to zaczęli mnie krytykować o wszystko. Kiedy normalnie pozwalali mi jeść to co tylko chciałem to teraz nawet nie pozwalali mi zjeść głupiego śniadania czy kolacji mówiąc "Lepiej nie jedz chyba, że chcesz, żeby żadna dziewczyna się Tobą zainteresowała. A poczekaj, przecież jesteś pedałem!". Po każdym takim komentarzu uciekałem do łazienki i płakałem tam przez parę godzin. Dlatego cieszyłem się, że nie mieszkam już z nimi chociaż to uczucie samotności też nie jest zbyt fajne. Brakuje mi tego dotyku drugiej osoby, chciałbym, żeby czasem mnie ktoś przytulił czy cokolwiek. Jednak Sapnap mieszka jakieś 20 godzin samochodem ode mnie, Bad nie ma kompletnie czasu na jakiekolwiek spotkania a George to w ogóle odpada. Jedyną osobą, która mnie podtrzymywała to siostra ale odkąd żyję sam w swoim mieszkaniu to nasz kontakt się pogorszył. W tym samym momencie na mój telefon przyszło mi powiadomienie, była to wiadomość od Dristy. Odblokowałem telefon i spojrzałem na to co mi wysłała:

Drista: Dobra Clay, co zrobiłeś rodzicom?

Dream: O co Ci chodzi?

Drista: No bo kłócą kto gorzej mówi o Tobie i ogólnie nie można wytrzymać. Zastanawiam się czemu znowu Cię wyzywają skoro był przez dłuższą chwilę spokój. - trochę mnie to zasmuciło. Twoi własni rodzice kłócą się kto gorzej ciebie wyzwie. Co ja im niby znowu zrobiłem? Ehh... beznadzieja. Jednak moje przemyślenia przerwała kolejna wiadomość od siostry. 

Drista: Wysłano nagranie głosowe trwające 35 sekund 

  Co to jest? Włączyłem nagranie i uważnie się mu przysłuchiwałem. "Po co my w ogóle urodziliśmy Claya?! Jest pieprzonym pedałem i do tego jakimś streamerem. Przez całe życie mówiliśmy mu, żeby znalazł sobie jakąś ładną, miłą dziewczynę a ten wychodzi z tym, że jest chujem. Nawet nie potrafi znaleźdź normalnej pracy tylko robi z siebie jebanego kretyna w internecie. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że ma swoje własne mieszkanie i nie muszę go widzieć na oczy. Jest on hańbą naszej rodziny i wstyd mi za niego.". Był to głos matki, nie spodziewałem się z jej ust niczego miłego ale jednak to co powiedziała wyjątkowo mnie zabolało. Zatrzymałem nagranie i poczułem jak moje oczy się szklą. Żałuje, że mnie urodziła? Heh... w sumie to ja też tego żałuję. Jestem nic nie wartym pajacem, który zdobył sławę przez swojego skilla w grze dla dzieci i się z tego utrzymuję. Mają rację, lepiej gdyby nigdy mnie nie było na tym świecie. Przetarłem delikatnie oczy ręką i wznowiłem audio. Byłem ciekawy co powie o tym mój ojciec. "Wreszcie się z czymś zgadzamy, też żałuję, że on żyje. Dlaczego nie może być jak jego siostra?! Gdybyśmy oddali go do adopcji to byłby problem z głowy a tak to przez dwadzieścia lat musieliśmy się z nim męczyć i jak nam się odpłaca? Co pomyślą sąsiedzi kiedy dowiedzą się, że jest on pedałem?!" Heh... ojciec też nie szczędził sobie w słowach. Przejmują się bardziej tym co powiedzą inni niż swoim synem. Czy to aż tak źle, że jestem innej orientacji? Z moich oczu leciało coraz więcej łez. Nie mam dla kogo żyć. Założę się, że dla Georga, Nicka czy Darryla jestem nikim więcej niż pierwszym-lepszym kumplem do pogrania w klocki. (Co kurwa? ekzkjuzmi ale jak możesz uważać, że twoi najlepsi przyjaciele mają ciebie gdzieś ;-   ; Kupię ci kiedyś Clay maść, żeby dupa cię przestała boleć) Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk dzwonka od telefonu. Odblokowałem urządzenie i ujrzałem uroczą ikonkę bruneta w okrągłych, białych okularach z czarnymi szkłami i w niebieskiej koszulce z czerwonym paskiem. Był to oczywiście George. Szybko otarłem po raz kolejny oczy od łez i starałem się uspokoić jak najszybciej co chyba mi niezbyt wychodziło. W końcu kliknąłem na zieloną słuchawkę.

~Pov George~

  Podczas streama czułem, że z Dreamem jest coś nie tak. Chyba nie jestem jedyny, który to zauważył, ponieważ dostałem wiadomość prywatną od Nicka i Darryla z zapytaniem czy wiem co się dzieje z chłopakiem. Czemu myśleli, żeby mogę coś wiedzieć? A no tak, jestem najbliżej z chłopakiem pomimo tego, że nie mam pojęcia nawet jak wygląda to jakoś nigdy mi to nie przeszkadzało. Zaczynam się trochę o niego martwić. Podczas transmisji był jakiś przybity i smutny. Dodając do tego ten jego wymuszony śmiech, okropnie mi było tego słuchać. Mimo, że znałem chłopaka pewnie lepiej niż on sam to nie miałem pojęcia czemu dziś się tak zachowywał. Wszedłem na instagrama próbując nie myśleć o chłopaku. Pierwsze co zobaczyłem to fanart mnie i Claya razem jako para. To nie pierwszy i na pewno nie ostatni post o tej tematyce. Jak mam być szczery, okropnie mnie irytowały. Dlaczego? Dlatego, że ja nie czułem NIC do chłopaka a on najpewniej też. A te wszystkie dowody tego, że jesteśmy razem były zwyczajnymi żartami Dreama, mające na celu zrobić ciekawsze i śmieszniejsze streamy. Chciałem poprzeglądać stronę z jakimiś ciekawszymi postami jednak te rysunki ze mną i moim najlepszym przyjacielem zaczynały mnie wprawiać o mdłości. Spojrzałem na godzinę, spędziłem czterdzieści minut a przeglądaniu tego czegoś?! Nie wierzę. Co mnie jednak zaskoczyło to, to, że te beznadziejne coś przypomniały mi o Clayu i moich przeczuciach. Stwierdziłem, że zadzwonię do chłopaka, żeby sprawdzić czy wszystko z nim okej. Wybrałem numer młodszego i zadzwoniłem. Czekałem chwilę, pierwszy, drugi, piaty, ósmy sygnał i dalej nic. Kiedy wybił dziesiąty i miałem się rozłączać usłyszałem ciche:

-H-hej - głos chłopaka był cichy i bardzo niespokojny.

-Hej Dream, dobrze, że odebrałeś - powiedziałem ucieszony, że przyjaciel odebrał. Martwiłem się okropnie o niego - Co u Ciebie słychać? - jedyne co usłyszałem w odpowiedzi to jakieś niezrozumiałe mruknięcie. Czekaliśmy chwilę w ciszy aż nagle usłyszałem ciche szlochy po drugiej stronie. Przestraszyłem się tego okropnie, czemu Clay płakał? - Clay w-wszystko dobrze?

-M-muszę już i-iść - odparł przez łzy. Chciałem krzyknąć "Czekaj!" ale przerwało mi to dźwięk rozłączającego się telefonu. Siedziałem tak dłuższą chwilę trzymając telefon przy uchu nie potrafiąc ogarnąć co się dzieje. W końcu się odsząsnąłem i zacząłem rozumieć co się dzieje wokół mnie. Dream nie czuł się najlepiej podczas streama a teraz jeszcze jego płacz. Na pewno nie dzieje się u niego za dobrze. Napisałem szybką wiadomość do Nicka i Darryla o tym czego się dowiedziałem i nie czekając na odpowiedź poszedłem spać. Za dużo wrażeń jak na jeden dzień, muszę sobie wszystko przemyśleć i jakoś pomóc mojemu przyjacielowi będącemu najpewniej w nienajlepszej sytuacji.

--------------------------------------------------------------------

No witam witam

Tak jak obiecałam robię nową książkę o shipie dreamnotfound. Jestem pewna, że z tej historii będę dużo bardziej zadowolona, ponieważ cała fabuła jest dużo ciekawsza. Aż sama się zdziwiłam, że wymyśliłam ją w pięć minut a ma ona sens. No cóż, więcej nie zdradzam i chcę z tym ff wystartować dość dobrze, więc piszę rozdziały na zapas, żeby móc codziennie wstawiać.

Ilość słów: 1446

Kocham Was ale to już wiecie i papa <33

Krew, Miłość i Piękne Kwiaty | Hanahaki | DreamnotfoundWhere stories live. Discover now