ROZDZIAŁ 1 (cz. 1)

25K 314 108
                                    

-April - usłyszałam surowy głos swojego ojca.

-Tak? - zeszłam na dół, nie chcąc go zdenerwować.

- Dzisiaj przyjdzie bardzo ważny klient - mruknął. - Trzymaj. - Podał mi banknot. - Kup sobie coś seksownego. Masz wyglądać oszałamiająco! Rozumiemy się? - spojrzał na mnie.

- Oczywiście tato - wyszeptałam, schowałam pieniądze do kieszeni i wyszłam z domu.

Ciekawe, któż to może być, ojciec nigdy nie kazał mi się jakoś stroić, pomyślałam.

Poszłam do sklepu z bielizną. Wolałam go słuchać, nie chciałam być znowu pobita. Wybrałam jakiś ładny komplet i poszłam kupić sukienkę. Już się przyzwyczaiłam do tego, do czego ojciec mnie zmuszał, od 2 lat. Byłam prostytutką. Miałam zaledwie 15 lat kiedy zostałam do tego zmuszona. To było straszne, nigdy nie zapomnę tego pierwszego razu, ale nie potrafiłam się mu sprzeciwić. Czasami nawet było fajnie, jeśli facet był przystojny i młody. Nie mogłam przestać myśleć o tym kto będzie moim dzisiejszym klientem. Kupiłam szybko TĄ kieckę i poszłam do domu sie przygotować. Strasznie się stresowałam przed dzisiejszą nocą, modliłam się tylko w duchu żeby był to ktoś młody.

Wykąpałam się, umalowałam i ubrałam. Spojrzałam w lustro i stwierdziłam że wyglądam zajebiście. Skromności to mi nie brakuje, zaśmiałam się w duchu. Zeszłam na dół, czekając na niego. Po chwili do drzwi ktoś zapukał. Otworzyłam je. Spojrzałam na faceta był to jakiś staruch w garniturze. Jęknęłam w duchu.

- Przyjechałem po panią, pan Justin czeka już w hotelu.

Czyli to nie on jest moim klientem, ucieszyłam się. Wsiadłam do czarnej limuzyny i uśmiechnęłam się. Facet musiał być nadziany. Dojechaliśmy do hotelu, już miałam wysiadać kiedy facet mnie zatrzymał.

- Pokój 396, 4 piętro - powiedział i posłał mi delikatny uśmiech.

- Dziękuje i dobranoc - wysiadłam i weszłam do budynku. Hol był przepięknym, szybki krokiem weszłam do windy. Gdy już winda zatrzymała się na odpowiednim piętrze, wysiadłam. Poszłam w prawo, moja intuicja się nie myliła, właśnie stałam przed pokojem 396. Zapukałam.

- Proszę - usłyszałam. Powoli weszłam do pokoju. Unosił się tu piękny zapach truskawek, pokój był utrzymany w kolorach czerwieni i beżu. Spojrzałam na łóżko.

- Justin Bieber ? - spojrzałam ze zdziwieniem na niego.

- A więc jesteś moją fanką - zaśmiał się, obracając kieliszkiem, który miał w ręce.

- Nie jestem twoją fanką - zaprzeczyłam.

- Może to i lepiej - uśmiechnął się do mnie, podszedł i podał mi kieliszek z winem.

- Dziękuje - wyszeptałam i spojrzałam w jego niesamowite oczy.

- Zdradzisz mi swoje imię ?

- Jestem April. April Davis - podałam mu dłoń, a on ją ucałował. Uśmiechnął się. Coś czułam ze to będzie niesamowity seks.

- Może coś zjemy ? - zapytał patrząc na mnie. Była tak przystojny że nogi mi się uginały.

- Z przyjemnością - zarumieniłam się, jeszcze żaden klient nie był dla mnie tak miły.

Usiedliśmy przy okrągły stoliku, chłopak podniósł pokrywę. Na tacce były dwa talerze spaghetti. Jeden położył przede mną i zaczęliśmy jeść.

- Więc ile masz lat ? - zapytał, patrząc mi w oczy.

- 17 - odpowiedziałam.

- To tyle co ja. Nie jesteś za młoda na bycie...?- nie dokończył.

- Prostytutką ? - przytaknął. - To nie do końca był mój wybór, ale czasami jest nawet przyjemnie - uśmiechnęłam się. - Jak mój klient to nie jakiś staruch - zaśmiałam się, a chłopak mi zawtórował.

- To czyj to był wybór jeśli nie twój ? - złapał mnie za dłoń.

- Mojego ojca, wpadł na ten genialny pomysł dwa lata temu - uśmiechnęłam się delikatnie.

- Wiec miałaś 15 lat gdy... - znów nie dokończył.

- Gdy pierwszy raz to zrobiłam.. ? ...Tak, pierwszy raz był najgorszy... ale teraz już jest okej, jak już wcześniej mówiłam.

Zjadłam do końca swoją porcje. Chłopak już się nie odzywał. Wstał, ściągnął marynarkę i posłał mi nikły uśmiech, popijając wino z kieliszka. Podeszłam do niego. Odłożył swój napój na szafkę. Popchnęłam go tak, że usiadł na łóżko. Podeszłam do niego bliżej i usiadłam na nim okrakiem. Wpiłam się w jego usta, wplatając palce w jego włosy. Chłopak nie był mi dłużny. Jedną ręką gładził mój policzek, a drugą ręką złapał mnie za pośladek. Oblizałam delikatnie jego usta i spojrzałam w jego oczy, uśmiechając się. Justin całował moją szyje i dekolt, a ja w między czasie rozpinałam jego koszulę. Gdy wreszcie skończyłam spojrzałam na jego klatkę piersiową.

- Wow - wymsknęło mi się.

- Co? Podoba się? - poruszył brwiami, śmiejąc się.

- I to jak - pocałowałam go namiętnie. Chłopak położył nas tak na łóżku, że on leżał na mnie. Podniosłam się delikatnie do góry, żeby mógł odpiąć moją sukienkę. Jego pocałunki były gorące, a ja chciałam więcej i więcej. Coś czułam, że to będzie niesamowita noc. Pierwszy raz tak bardzo chciałam seksu. Jego ręce były wszędzie, a mnie to doprowadzało do ekstazy. W końcu zdjął ze mnie tą sukienkę i jednym ruchem ściągnął mój stanik, zaczął obdarzać moje piersi pocałunkami, a to mi się bardzo podobało. Masował je swoim językiem.

- Mmm - wymruczałam. Spojrzał na mnie pytająco.

- Tym swoim językiem potrafisz czynić cuda - wyszeptałam, oblizując usta.

Zaśmiał się i pocałował mnie namiętnie. Jego język masował moje podniebienie. Było cudownie, chciałam więcej i więcej.

Ściągnęłam jego spodnie a następnie bokserki. Spojrzałam w dół

- No, no któż by podejrzewał że Justin Bieber, nazywany często dziewczynką, będzie miał takiego dużego - uśmiechnęłam się szeroko.

- Podoba się ? - zaśmiał się po raz kolejny.

- Jasne, rozmiar XXL - przygryzłam wargę - Bieberconda rządzi.

Chłopka ponownie wpił się w moje usta. Ściągnął ostatnią część mojej garderoby, nałożył prezerwatywę i powoli we mnie wszedł. Poruszał się powoli, ale jego ruchy były mocne. Jęknęłam. Nagle w pokoju zrobiło się gorąco. Zaczęłam jęczeć i szeptać jego imię, jemu też widocznie się podobało, bo co jakiś czasy wydawał ciche jęki. Po naszych ciałach spływały kropelki potu. Chciałam więcej i więcej. Chłopak zaczął przyspieszać, a we mnie się gotowało. Był niesamowity. Było mi tak dobrze, że miałam ochotę krzyczeć tak głośno by cała Atlanta mnie usłyszała. Powoli zaczęłam dochodzić.

- Mocniej - wysapałam , chłopak wykonał moje polecanie, widać było, że był doświadczony w tym, co robił. Umiał zadowolić kobietę. Krzyczałam coraz głośniej - dochodziłam. Zaczęłam wbijać paznokcie w jego plecy. Wiłam się na łóżku jak wąż. Obróciłam chłopaka tak, że to ja teraz byłam na nim. Zaczęłam go powoli „ujeżdżać". Chciałam, żeby był tak zadowolony jak ja. Ujrzałam, że zaczyna dochodzić. Po chwili było już po wszystkim, chłopak przykrył nas kołdrą. Objął mnie ramieniem, a ja położyłam głowę na jego klatce piersiowej.

- Najlepszy seks jaki kiedykolwiek uprawiłam - wyszeptałam.

- Mhm - wymruczał. - Było zajebiście.

Pocałowałam go w brodę. Uśmiechnął się do mnie i cmoknął mnie w czoło.

- Dobranoc - wyszeptał, przytulając mnie do siebie.

- Branoc - wymruczałam i zasnęłam.

New Bieber PornoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz