31. I'm not jealous

19K 786 61
                                    

Andie rozciągnęła się z jękiem, mrużąc oczy przez wpadające słońce do sypialni. Spojrzała w bok, na nadal śpiącego Luke'a; leżał na brzuchu, z twarzą w jej stronę i jedną ręką obejmował poduszkę, a drugą przerzucił przez brzuch dziewczyny. Ich wspólny tydzień dobiegał końca i Andie czuła się niepocieszona. Nie wiedziała, gdzie pójdą dalej, w gruncie rzeczy nawet nie byli oficjalnie razem.

Uniosła się na łokciach, patrząc na godzinę. Dochodziła dziesiąta i Andie postanowiła pójść pod prysznic, ponieważ miniona noc była zdecydowanie zbyt ciepła i nadal ją na sobie odczuwała. Wygrzebała się spod ramienia Luke'a i ruszyła bosymi stopami w stronę walizki. Wyciągnęła świeżą bieliznę i długi tank top, nie przejmując się spodniami. Było na nie za gorąco.

W łazience zrzuciła z siebie wszystkie rzeczy i weszła pod zimną wodę, nie trudząc się na przełączanie jej. Oparła dłonie na ścianie, napawając się uczuciem chłodu na przegrzanej skórze. Spojrzała na swoje przedramiona, dostrzegając całkiem mocną opaleniznę. Zwykle tego nie lubiła, dlatego nie zwracała na to szczególnej uwagi.

Dotyk ciepłych dłoni na jej biodrach sprawił, że drgnęła z przestrachem. Instynktownie przycisnęła do siebie łokcie i spojrzała za siebie na uśmiechniętego i nieco zaspanego Luke'a. Wtulił ją w swoje ciało, a ona poczuła ciepło jego ciała. Zarzuciła ręce na kark blondyna, a on poprawił swój uścisk, opierając podbródek o ramię Andie.

- Cześć, kociaku - wychrypiał, całując jej szyję.

- Cześć, słońce - odpowiedziała z coraz większym uśmiechem.

Odwrócił ją twarzą w swoją stronę i oparł o płytki na ścianie, poprawiając dłonie na biodrach Andie.

- Słońce? - powtórzył, unosząc lewy kącik do góry.

Andie pogładziła jego nieogolony policzek, nieco większą uwagę poświęcając dołeczkowi, potem całując go w to miejsce.

- Rozjaśniasz mój dzień - przyznała w końcu.

- To urocze, kociaku.

Przycisnął swoje usta do pocałunku, przygryzając jej wargę. Zachichotała na jego niecierpliwość, jednak rozchyliła je, pozwalając na pogłębienie pieszczoty. Wplotła dłonie we włosy Luke'a, odwzajemniając to z niestarannością i namiętnością. Przyparł ją mocniej do ściany, zjeżdżając dłońmi na pośladki Andie.

- Za niedługo musimy wracać - powiedziała prosto w jego usta.

- Wiesz, jak zepsuć atmosferę - grymasił, jednak błysk w oku zdradził rozbawienie Luke'a.

- Każdy ma jakiś talent.

- Jednak zanim wrócimy - zaczął, chowając nos w zgięciu jej szyi - chciałbym cię gdzieś zaprosić.

- Zaprosić? - powtórzyła ze zdumieniem.

- Tak, no wiesz. Na randkę - powiedział, ciężko przełykając ślinę.

- Och.

Jej twarz złagodniała, a usta rozciągnęły się w ładnym uśmiechu. Luke pogładził policzek dziewczyny, patrząc na nią, a ona stanęła na palcach i ze śmiechem cmoknęła jego usta. Przeczesała palcami jasne włosy chłopaka, a on zamruczał z przyjemności. Wiedziała, że uwielbiał, kiedy to robiła.

- Więc co ty na to? - mruknął, zgarniając ją w mocniejszy uścisk.

- Jestem zdecydowanie za. To będzie naprawdę miłe zakończenie naszego pobytu tutaj - westchnęła.

Już nie kontynuowali tej rozmowy, po prostu umyli się szybko, a potem wyszli spod prysznica, owijając nagie ciała białymi ręcznikami. Andie wycisnęła z włosów wodę i przetarła je, jednak nie kłopotała się kroplami, które z nich skapywały i zarzuciła kosmyki na plecy, przeczesując palcami. Stanęła przy umywalce razem z Lucasem, gdzie zaczęli myć zęby.

I'm (not) your girl | L.H. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz