83

34.1K 2.1K 136
                                    

było już dosyć późno, a my dopiero wracaliśmy do mojego domu z centrum

- luke, daj mi swoją bluzę
- czy czasami dziewczyny nie trzęsą się specjalnie z zimna aby wymusić bluzę od chłopaka?
- ja nie, daj mi ją bo mi naprawdę zimno
- trzymaj - nieporadnie się rozebrał i mi ją podał
- dzięki

powinnam się martwić o zdrowie luke'a, ale jeśli użyczałam mu ciepły dom to on mógł mi na chwilę ciepłą bluzę

po jakimś czasie byliśmy pod domem. trochę się zdenerwowałam, widząc zapalone światła

- chyba moi rodzice na nas czekają
- będziemy mieli problemy?
- nie wiem, dowiemy się

nie zaprzeczę, że moje serce nie biło jak oszalałe kiedy weszliśmy z luke'iem do domu

- będzie dobrze, bianca, jakby co to moja wina
- ale to ja chciałam iść
- cicho bądź
- dobra niech będzie twoja
- no ej! - luke pacnął mnie w ramię, a ja się roześmiałam
- bianca? - głos mojej mamy od razu mnie uciszył

przeszłam do salonu, ciągnąc za sobą luke'a

- tak?
- dobry wieczór
- cześć luke - uśmiech na twarzy mojego taty posłany w stronę blondyna mogłam chyba odebrać pozytywnie
- wróciliście trochę późno, jest prawie północ
- wiem trochę nam zleciało bo poszliśmy aż do centrum
- mogliście dzwonić
- mamo
- idźcie już spać

poszłam do łazienki, a luke do mojego pokoju

luke: twoja mama jest wspaniała
luke: zrobiła mi takie świetne "łóżko" na podłodze
luke: zostaję tutaj na zawsze
ja: nie ma mowy

###

sms // l.hWhere stories live. Discover now