59

35.8K 2.3K 254
                                    

ja: lewa strona, górne tybuny mniej więcej po środku jeśli cię to interesuje
luke: przyjdę do ciebie jak to wszystko się skończy i będziesz mi gratulować udanego meczu
ja: jeśli w ogóle zagrasz ;)
luke: bianca!

××

mecz koszykówki powoli się kończył. śledziłam zwinne ruchy hemmingsa, który prawie od samego początku grał. kolejny uśmiech wpłynął na moje usta kiedy luke rzucił piłkę do kosza i zaraz po tym cieszył się jak małe dziecko

iakiś czas później rozgrywka się zakończyła z nie dziwiącą mnie wygraną naszego liceum

luke cały uradowany rozmawiał z drużyną aż w pewnym momencie na jego szyję rzuciła się jakaś brunetka. rozpoznałam w niej cat, szkolną gwiazdeczkę pokroju hemmingsa

sekundy mijały, luke wtedy spojrzał na mnie i po prostu wyrwał się dziewczynie, idąc w moją stronę

- hej, bianca
- hej, luke
- jak mi poszło?
- nie zawiodłeś mnie
- to świetnie - luke bez skrępowania przyciągnął mnie do siebie mimo, że był cały spocony

i kiedy zorientowałam się, że cat nas obserwuje wiedziałam, że będę musiała mieć się na baczności

###

sms // l.hWhere stories live. Discover now