44

37.1K 2.4K 203
                                    

luke: pośpiesz się w tej łazience
ja: trzeba było nie wylać na moje nogi soku
luke: moja wina, że mi się ręce nagle zaczęły trząść?
luke: to wina twoich nóg
ja: przyjaciele nie gapią się na swoje nogi
luke: ale przyjaciele zwalają zawsze na siebie winę
ja: przyjaciele powini umieć przyznać się do swojej winy
luke: przyjaciele powinni się śmiać z głupot i ich nie rozpamiętywać
ja: hemmings koniec
luke: masz rację, kończymy
luke: chodź już na dół

czułam się strasznie niepewnie przemierzając dom luke'a

Jakiś czas temu w życiu nie pomyślałabym, że tutaj będę

jakiś czas temu nie chciałabym też tutaj być w ogóle

- to co, spacer?
- a gdzie piesek?
- molly, chodź tutaj!

słodki, średniej wielkości, czarny pies podszedł pod moje nogi wesoło merdając ogonem

- jaka fajna! - głaskałam zwierzaka z niemałym uśmiechem
- ten moment kiedy przyjaciółka okazuje więcej czułości twojemu psu niż tobie - mruknął pod nosem Luke

chyba dobrze zrobiłam, że nie odrzuciłam hemmingsa po tym kiedy się ujawnił

###

sms // l.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz