"W Sidłach Potwora" - zrecenzowała qvanillaq

30 5 8
                                    

Recenzja powieści pt. “W Sidłach Potwora” autorstwa Ola_Lusia08.

“W Sidłach Potwora” to pierwszy tom dylogii Potwór.

Na samym początku przed przeczytaniem opowiadania musimy mieć na uwadze, że jest ono przeznaczone dla dorosłych czytelników. Znajdują się tam sceny erotyczne oraz brutalne treści. Także zawiera przemoc psychiczną i tak samo fizyczną. Ponad wszelkie wątpliwości nie jest to idealna powieści dla osób o słabych nerwach czy też tych wrażliwych. 

Kto by pomyślał, że wszystko zaczęło się tak pięknie, a skończyło się w sidłach potwora? Po wielu latach Gabriella odnajduje swoją przyrodnią siostrę, z którą wyjeżdża na dwa tygodnie do luksusowego kurortu w Meksyku. Dziewczyna nie wie jeszcze, że jej siostra zamierza ja sprzedać, ponieważ zaciągnęła spory dług. Wyjazd miał być w celu zaciśnięcia węzłów pomiędzy nimi, ale jednak okazuje się początkiem czegoś strasznego. 

Muszę przyznać, że autorka postarała się wprowadzić nas w klimat już od samego początku. Przy każdym rozdziałem możemy posłuchać muzyki, która pasuje wyśmienicie do danego rozdziału. To był bardzo miły zabieg, ponieważ czytelnik może o wiele bardziej wyczuć klimat książki. Prolog też mi się bardzo spodobał. Te wszystkie przemyślenia dodawały gęsiej skórki.

Okładka dla powieści urzekła mnie w stu procentach. Króluje na niej czerwień, a wszystko inne jest w mrocznym klimacie, który oddały ciernie oraz podarte karty. Także takie same miałam odczucia podczas czytania opisu, chociaż nie lubię długich. Mogę śmiało napisać, że totalnie przekonał mnie do zagłębienia w powieści. W żadnym momencie nie czułam się znużona, wręcz odwrotnie, jeszcze bardziej zaciekawiona.

Każdy popełnia błędy. Czasami większe, a czasami mniejsze. Tutaj praktycznie wszystko było dobrze napisane. Dialogi zostały poprawnie zapisane. Zdania miały sens i ładnie się składały. Akapity nie były za długie ani za krótkie. Opisy przejrzyste, barwne oraz dzięki nim potrafiłam sobie wyobrazić nie jedną rzecz. Jedynie w niektórych momentach brakowało przecinka. 

Główna bohaterka to dwudziestotrzyletnia studentka w Akademii Sztuk Pięknych w Filadelfii. Na początku jest przerażona całą istniejącą sytuacją. Próbuje błagać o litość i wypuszczenie, lecz z czasem staje się waleczna oraz stawia się, utrudniając wszystko. Sama bohaterka nie przypadła mi do gustu, ponieważ czułam, że autorka nie do końca wykorzystała jej potencjał, chociaż i tak miała rozbudowany charakter. 

Javier, tak właśnie nazywa się nasz tytułowy potwór. Ewidentnie zasługuje na to miano, ponieważ cechuje się władza czy bezwzględnością. Jest to postać, która nie posiada żadnych hamulców, więc może zrobić wszystko. Pisarka idealnie go wykreowała, ponieważ rzadko, kiedy spotykam się aż z taką złą postacią, która w pełni została dobrze stworzona. Zwykle takie postacie mają głupie wady, które w żadnym stopniu nie posiadają uzasadnienia.

Niestety nie powiem czy fabuła była oryginalna, ponieważ nie miałam jeszcze styczności z powieściami o tematyce mafijnej. Na pewno była ona ciekawie stworzona i rozbudowana. Z chęcią się w nią zagłębiałam oraz ją poznawałam. 

Na samym końcu muszę dodać, że pomimo wszystkich plusów, ta powieść mi się nie spodobała. Nie miała w sobie “tego czegoś” za co, był pokochała tą pozycję. Może też nie polubiłam się z takim motywem. Ale pomimo mojego zdania polecam zajrzeć, ponieważ autorka ma świetny styl pisania. 

Recenzje napisała qvanillaq.

Recenzje Książek IIWhere stories live. Discover now