Swoje reakcje możecie zostawić pod #trylogiazniszczenia na Twitterze! (Gdzie za kilka dni dam też info o tym jak rozdziały będą pojawiać się w styczniu itp.!)Evangeline
Przez cały dzień Shade ani razu nie zawołał mnie do swojego biura. Nie wiedzialam czy robił to specjalnie, ale w duchu cieszyłam się, że nie musiałam się z nim konfrontować.
To tak, jakbym i tak nie miała go dość po weekendzie. Caden nie przestawał o nim mówić, cały czas poruszał temat ich identycznego wyglądu i niewyobrażalnie zabawnych żartów. A idąc spać, oznajmił, że Shade jest nawet lepszy niż Harry czy wujek Nathan.
Mój telefon nagle się rozdzwonił, a na ekranie ujrzałam imię Harry'ego. Odłożyłam wszystko i odebrałam.
— No dzień dobry. Zacznijmy od tego, że czuję się zdruzgotany, że nie wyszliśmy w weekend. — Uśmiechnęłam się na słowa mężczyzny.
— Witaj, Harry. Ciebie też niezmiernie miło mi słyszeć.
— No, a mi ciebie nie. Co tam u mojego ulubionego dzieciaka? — Ponownie się uśmiechnęłam.
— Cóż... Nie uwierzysz, jak ci powiem. A jednocześnie mam ochotę cię za to zabić, że mnie tutaj wysłałeś.
— Wiedziałem, że coś cię łączy z tym szefem! To było niemal pewne. — Pokręciłam głową, choć nie mógł tego dostrzec.
— Cóż... długa historia. — Spojrzałam na monitor, na którym wyświetliła się wiadomość od Shade'a. Nie rozłączyłam się z Harry'm, ale ją odczytałam.
Temat: Zamek
Szanowna pani
Proszę zjawić się w moim biurze niezwłocznie i przynieść dokumenty, które miały okazję przyjść rano. Z chęcią przedyskutuję najnowsze zmiany oraz zasugeruję kilka poprawek.
Z wyrazami szacunku
Prezes Zarządu M&S Grey's
Shade Jack Grey
— To co, może opowiesz mi o tym w czwartek przy kolacji?
— A zrobisz kurczaka? — zapytałam, przykładając telefon do ramienia i odpisując na wiadomość mężczyzny.
Temat: Re: Zamek
Szanowny panie Grey
Pieprz się.
Szybko usunęłam to, co napisałam, bo nie chciałam wprowadzać aż tak nerwowej atmosfery. Tak gdyby mogła być mniej zła niż już była.
Temat: Re: Zamek
Szanowny Panie Grey
Wszystkie najnowsze informacje dostarczę jutro, łącznie z ich przedyskutowaniem. Moje godziny pracy właśnie dobiegają końca, a nie chciałabym pozostawać na nadgodziny.
Pozdrawiam
Starszy specjalista
Evangeline Lilith Pierce
— A może coś tajskiego? Mam na myśli restaurację, chyba że chcesz wpaść i zrobić coś samemu.
— Caden nie lubi tajskiego jedzenia.
— Nie mówiłem koniecznie o tym, żeby był z nami, ale jeśli nie masz co zrobić z tym małym potworem, to możemy zamówić pizzę albo coś innego.
— Zapytam się go, dobra?
Temat: Re:Re: Zamek
Evangeline, masz zjawić się w moim biurze natychmiast.
YOU ARE READING
Salvation
RomanceOcalmy wszystko to, co ze zniszczenia pozostało. Finałowa część przygód Evangeline i Shade'a. Para rozstała się w nietypowych okolicznościach, zostawiając po sobie zniszczenie, jak zawsze mieli w zwyczaju. Ich życia powoli zaczęły się ukształtowywa...