Na lotnisku panował prawdziwy chaos. Po drodze martwiłam się, jak to będzie spotkać się twarzą w twarz z Patrykiem, ale moje obawy były bezpodstawne. Umieszczenie ponad pięćdziesięciu podekscytowanych nastolatków w hali odlotów wystarczyło, żeby nikt się nie mógł z nikim dogadać. Nauczycielka z zachodniego oddziału naszego liceum porozsadzała nas w grupach i kazała przygotować paszporty i siedzieć cicho.
Człowiek miał osiemnaście lat, był dorosły, a jedno słowo od polonistki i znowu można było poczuć się, jak dziecko.
Zostawiłam torbę obok koleżanki z klasy i poszłam po wodę do sklepu. Jak do tej pory nikt nie zwrócił na mnie uwagi i zaczęłam się zastanawiać, czy mogło być tak, że ludzie po prostu mnie nie poznali?
Czy ścięcie włosów, aż tak mnie zmieniło?
- Lilka?
Znałam ten głos na pamięć. Wyznawał mi miłość, pytał, co będziemy oglądać i szeptał, że jestem najważniejsza. Wiem, że powinno mnie zmrozić na jego dźwięk, ale wcale tak się nie stało.
Obróciłam się, a Patryk aż otworzył usta.
- Wow! Dlatego mi nie odpisywałaś? Bo byłaś u fryzjera? – Roześmiał się i przyciągnął mnie do siebie. – To jest dopiero zmiana! Nie wierzę, że się na to zdecydowałaś!
Gdy mnie pocałował, przed oczami stanęło mi zdjęcie, na którym obejmował i całował nieznajomą mi Natalię i aż się wzdrygnęłam. Odsunęłam się od niego.
- Podoba ci się?
Nie wiem, dlaczego o to zapytałam. Co mnie obchodziło, czy mu się podobam?
A jednak, gdy uśmiechnął się szeroko i pokiwał głową, poczułam ulgę.
- Ty mi się zawsze podobasz.
Ukłucie w sercu było tak gwałtowne, że aż zacisnęłam pięści. Mówił, że mu się podobam, a jednak jego zachowanie wskazywało na to, że najwyraźniej niewystarczająco. Na usta cisnęło mi się pytanie: "dlaczego więc mnie zdradziłeś?", więc szybko rzuciłam:
- Co kupujesz?
- Przekąski, a ty pewnie wodę, co? Gdzie siedzisz?
- Na przodzie, chyba jedenaście A.
- Och nie, a ja na końcu.
Pomyślałam "dzięki bogu", ale na głos powiedziałam:
- Szkoda.
- No trudno, odbijemy to sobie na miejscu.
Już otwierałam usta do odpowiedzi, ale wtedy ktoś objął mnie ramieniem i nagle zostałam otoczona dziewczynami.
- Tu jesteś! - zawołała Tekla, całkowicie ignorując Patryka. - Wszędzie cię szukałyśmy, chodź!
I tak po prostu pociągnęła mnie za sobą, a Paula i Aneta zasłoniły mi Patryka, tak że nawet nie zdążyłam rzucić mu ani słowa na pożegnanie.
- Hej! – zaprotestowałam. – Dajcie mi chociaż kupić wodę!
Paula wcisnęła mi w dłoń swój napój izotoniczny.
- Nie spoufalaj się z wrogiem.
Przewróciłam oczami i dałam się usadzić pomiędzy nimi na krzesłach pod naszą bramką.
- To wciąż mój chłopak – zauważyłam.
Tekla syknęła, jakby coś ją zabolało.
- Przemawia przez ciebie słabość!
CZYTASZ
New Romantics
RomancePierwszy tom skończony! To miały być relaksujące ferie w zniewalającym kurorcie narciarskim we Francji. Wycieczka jedyna w swoim rodzaju, ostatnia taka przed maturą. Tylko śnieg, gorąca czekolada i zabawa. Przynajmniej do czasu, gdy Lila nie dowiedz...