Z początku nie byłam pewna, co mnie obudziło. Otworzyłam oczy, wpatrując się w ciemność i nasłuchując.
A potem ten dźwięk rozległ się ponownie. Ciche pukanie i moje imię szeptane w kółko.
Lila, Lila, Lila...
Zerwałam się z łóżka najciszej jak umiałam i uchyliłam drzwi. Tak jak podejrzewałam, znalazłam za nimi Aleksa. Nie spodziewałam się go jednak w takim stanie. Był ewidentnie pijany. Włosy miał w nieładzie, koszulę rozpięta pod szyją, usta niemal sine z zimna. Opierał się o ścianę jedną ręką i pochylał do przodu, jakby grawitacja ciągnęła go w dół.
- Lila - wyszeptał na mój widok. - Musiałem cię zobaczyć.
Obejrzałam się za siebie, ale dziewczyny wciąż spały.
- Poczekaj - mruknęłam.
Zamknęłam drzwi i szybko założyłam skarpetki, adidasy i naciągnęłam sweter na piżamę. Nie był to idealny stan na schadzkę w nocy, ale Aleks był tak pijany, że nie chciałam nawet próbowac romantyzować tego spotkania.
A jednak powiedział, że musiał mnie zobaczyć.
Boże, jaka ja byłam głupia. Paula pewnie zdzieliłaby mnie po głowie.
Wyszłam na korytarz. Aleks przechylał się przez barierkę, a na dźwięk zamykanych drzwi, odwrócił się przez ramię.
- Jesteś piękniejsza niż zapamiętałem - powiedział z uśmiechem.
- Zawada, jesteś pijany jak bela. Czego chcesz?
- Zawsze mówiłaś do mnie po nazwisku, jak byłaś na mnie zła.
Uniosłam brwi.
- Pamiętasz to?
- Pamiętam wszystko. - Odepchnął się od barierki i ruszył w stronę schodów. - Chodź ze mną, MJ.
Nie czekał na moją odpowiedź tylko zaczął wchodzić na górę, a ja nie wiedząc, co innego mam zrobić w tej sytuacji, poszłam za nim. Wspięliśmy się na najwyższe piętro, a Aleks, jakby znał to miejsce doskonale, pchnął jedne drzwi z napisem "Emplyes Seulement" i po prostu wszedł do środka.
Okazało się, że to korytarz, niezbyt długi i zapełniony koszami na bieliznę.
- Gdzie idziemy?
Aleks tylko się odwrócił i przyłożył palec do ust, więc nie zadawałam kolejnych pytań, bojąc się, że ktoś nas przyłapie. Gdy weszliśmy do kolejnego pomieszczenia, wydawało się być niezbyt często używane, stał tu stół i kilka krzeseł, a do tego był kontuar z mikrofalą i mini lodówką na blacie. Jeśli obsługa jadła tutaj lunche, to pewnie bardzo rzadko, bo nie nie było tutaj żadnych kubków, puszek z kawą, a lodówka była uchylona i wyłączona. Aleks skierował się w stronę przesuwanych drzwi za blatem i po nikłym zapachu papierosów, gdy je otworzył, zorientowałam się, że musi to być palarnia.
Chciałam zaprotestować, ale gdy przekroczyłam próg, słowa zamarły mi na ustach.
Palarnia była oszklonym tarasem, z którego rozciągał się widok na ośnieżone góry. Było tu dużo chłodniej, niż w budynku, ale tak pięknie, że nie mogłam narzekać. Ktoś przyniósł tutaj dwa ratanowe krzesła i malutki stolik, na którym stała pusta popielniczka.
- Jak znalazłeś to miejsce? - zapytałam oszołomiona.
Aleks wyciągnął butelkę białego wina spod stolika.
- Aghate nam powiedziała.
- Kto?
- Koleżanka recepcjonistki. Jest tutaj sprzątaczką i bardzo polubiła Igora.
![](https://img.wattpad.com/cover/329072562-288-k908264.jpg)
YOU ARE READING
New Romantics
RomanceTo miały być relaksujące ferie w zniewalającym kurorcie narciarskim we Francji. Wycieczka jedyna w swoim rodzaju, ostatnia taka przed maturą. Tylko śnieg, gorąca czekolada i zabawa. Przynajmniej do czasu, gdy Lila nie dowiedziała się, że jej chłopak...