12.

1.1K 56 35
                                    

Obudził mnie jakiś huk na dole.

Przetarłam twarz dłońmi, wyswobodziłam się z łóżka i zeszłam na dół sprawdzić co wywołało ten huk.

Wyjrzałam bardziej zza barierki i zobaczyłam rozbita szklankę, a chwilę później Jessy obok niej.

- Co się stało? - zapytałam i podeszłam bliżej.

- Nic, po prostu szklanka mi się wyślizgnęła - westchnęła i zaczęła zbierać jej odłamki. Podeszłam do niej i zaczęłam pomagać.

Teraz widzę, jak jej dłonie drżą.

- Jesteś czymś zestresowana - stwierdzam.

- Ja przepraszam. Ja po prostu... przepraszam, że cię obudziłam.

- Przejmujesz się Richy'm, prawda? - nie musiała nic mówić, bo znałam odpowiedź.

Pozbierałyśmy resztki ze szklanki i wyrzuciłyśmy do kosza.

- Chodź - powiedziałam, podając jej rękę.

Po chwili zawahania, chwyciła moją rękę. Zaprowadziłam nas do mojej i Jake'a sypialni. Dlatego, że Jake jeszcze spał i nie chciałam go budzić, zabrałam najpotrzebniejsze rzeczy i wyszłam razem z Jessy.

Zeszłyśmy na dół do salonu. Podałam jej jednoczęściową piżamę w jednorożca. Spojrzała na mnie wyraźnie zaskoczona, a jej wzrok mówił "dobrze się czujesz?" przewróciłam oczami.

- Po prostu to załóż.

Powiedziałam i zaglądałam jak idzie się przebrać. W między czasie założyłam swoją piżamę, podobną do jej, tylko że ja miałam fioletową, a Jessy różową.

Wraca wyraźnie niezadowolona z mojego planu.

Poszłam do kuchni, zrobiłam popcorn oraz napoje i wróciłam do salonu. Załączyłam serial "Szkoła dla elity".

Jessy niewiedząc co zrobić, zaczęła oglądać.

W czasie oglądania, zajadania się popcornem oraz picia herbaty, wszystko komentowałyśmy. Dosłownie każdy, drobny szczegół.

Śmiejąc się do salonu wszedli chłopacy.

- Co to, kurwa, jest? - zapytał Dan, zerkając na nas i nasze piżamy.

- Nie obrażaj mojej piżamy, Dan - powiedziałam. - Naszej, piżamy - poprawiłam się.

- Nie no, naprawdę śmiesznie wyglądacie - odezwał się Thomas.

Chłopacy zaczęli się śmiać, a ja z Jessy wystawiłyśmy w ich stronę środkowy palec.

Po chwili kanapa się obok nas ugięła. Jake usiadł obok mnie, obok niego Dan, a obok Jessy Richy i Thomas.

Wszyscy wspólnie oglądaliśmy serial, a chwilę później dołączyły także dziewczyny.

Około godziny szesnastej postanowiłyśmy już wracać. Jechaliśmy spowrotem tak, jak przyjechalismy. Ja, Jessy, Richy i Jake. Thomas, Cleo, Lily, Hannah i Dan.

Bez większych komplikacji, ruszyliśmy w drogę.

***

- O mój boże, Jessy! Spójrz na tego slodziaka! - ukrzyknęłam radosna.

Właśnie zajechałyśmy do schroniska, aby zaadoptować pieska.

- Rzeczywiście, słodki - stwierdza Jake.

Jake razem z Richym postanowili z nami pojechać.

- Możemy wziąć tego? - pytam z radością, spoglądając na małego szczeniaka owczarka niemieckiego. - Proszę.

Jake x Mc || Duskwood [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz