14.

1.1K 47 9
                                    

Po kilku minutach, Richy parkował na miejscu parkingowym. Nadal nie mam pojęcia, dlaczego poszliśmy na podwójną randkę.

Wysiadłam z samochodu z pomocą Jake'a i ruszyliśmy w stronę drzwi restauracji.

Richy wszystko musiał przemyśleć, ponieważ kelner od razu zaprowadził nas do stolika czteroosobowego.

Po jednej stronie siedziałam ja oraz Jessy, a po drugiej Richy i Jake.

Dostaliśmy menu i zaczęliśmy szukać dań.

Po następnych kilku minutach, kelner przyjął nasze zamówienie.

Ja z Jake'em wzięłam frytki, colę oraz mięso, Jessy wzięła sobie makaron na słodko oraz sok pomarańczowy, a Richy spaghetti i wodę.

- Więc - zaczęłam, przerywając ciszę. - Kogo to był pomysł, aby pójść na podwójną randkę? - zapytałam, patrząc to na Jessy, to na Richy'ego.

- Muszę przyznać, że był to mój pomysł - oznajmił Richy. - Nie przemysłem tego, że może nie będzie mieli ochoty... - powiedział zakłopotany.

- Oh nie przejmuj się. Jest w porządku - powiedział Jake. - Sam miałem zamiar gdzieś zabrać Sarah.

Co?

- Co? naprawdę? - zapytałam z szokiem wymalowanym na twarzy.

- Tak.

Tego to się totalnie nie spodziewałam.

- Wyjaśniliście sobie wszystko? - zapytałam.

Nastąpiła chwila ciszy, po czym Richy postanowił przemówić.

- Cóż, tak. Wiem, że popełniłem błąd i gdybym mógł cofnąć czas, na pewno postąpiłbym inaczej.

- A ja postanowiłam mu wybaczyć. W końcu nikt nie jest święty i każdy na drugą szansę zasługuje - dodała Jessy.

- Tak, to prawda - stwierdziłam.

Dyskutując z nimi oraz zmieniając temat na lżejszy, kelner przyniósł nasze zamówienia.

Gdy kelner odszedł, zabraliśmy się do jedzenia naszych pyszności.

- Ciekawe, czy naprawdę mają tu dobre whiskey, tak jak powiedział to Dan - rozmyślam w trakcie jedzenia.

- Mają - oznajmia Jessy. - Byłam już tutaj wcześniej i miałam okazję spróbować - wyjaśnia. - Ale nie próbuj jeździć samochodem po alkoholu - dopowiedziała poważnym tonem.

- Nie zamierzam - odpowiedziałam lekko się uśmiechając i wracając do konsumowania jedzenia.

Szczerze mówiąc, zanim przyjechałam do tej restauracji, obawiałam się jedzenia. Jednak okazało się, że jest przepyszne. Frytki są dobrze posolone oraz chrupiące, a mięso mięciutkie i tak samo pyszne.

Chyba będę częściej tu wpadała.

- Przperaszam? - odezwałam się, gdy obok nas przechodził kelner.

- Tak, coś podać? - zapytał miło.

- Mogłabym prosić o szklankę whiskey?

- Oczywiście, zaraz podam - powiedział i odszedł.

Cierpliwie czekałam, aż kelner poda wyczekiwany trunek. Podczas rozmowy z miłym panem, wszystkie pary oczu były skierowane w moją stronę, jakbym była jakimś kosmitą. Od czasu do czasu można, prawda?

- Proszę, Sarah. Jedna szklanka i koniec. Nie chcę znowu widzieć cię w takim stanie jak kilka dni wcześniej - odezwał się Jake, a moje poczucie winy powróciło.

Jake x Mc || Duskwood [ZAKOŃCZONA]Where stories live. Discover now