Młoda artystka szykująca swoje portfolio do colleg'u, zapytana o najdziwniejszą rzecz jaką widziała w życiu odpowiedziałaby pewnie że to obraz jej matki malowany po pijaku. Wszystko zmienia się tej nocy kiedy obcy koleś wpada do jej mieszkania przez okno. Posiadanie ekscentrycznego sąsiada z zamiłowaniem do alkoholu i głośnej muzyki mieszkającego nad tobą to jedno, ale ludzie wypadający z balkonu podczas jednej z jego imprez to już zupełnie inna bajka. Przynajmniej wiadomo czemu nikt nie chciał wynająć tego mieszkania. „...W ciemności gdzieś między kanapą a wybitym teraz oknem Clary zobaczyła czarną postać która powoli wstawała z jej dywanu i otrzepywała się z odłamków szkła. W głowie dziewczyny trwała gonitwa myśli, czy ten ktoś chce ją zabić a może wcześniej zgwałcić i okraść? Mocniej ścisnęła kij do krykieta, który kiedyś przytargała ze sklepu z antykami, skradając się powoli obserwowała intruza w nikłym świetle sączącym się przez szyby. Teraz albo nigdy- pomyślała i wyskoczyła zza narożnika i z całą swoją siłą zamachnęła się trafiając prosto w potylicę. Zanim mężczyzna osunął się na podłogę zapytał slabym głosem: -Ty mnie widzisz?- -Oczywiście że Cię widzę idioto..."