Listy, maile, wiadomości
Literki, kropki, rysunki
Filmy i długie rozmowy
Roziskrzone oczy, uśmiech gotowy
Głos zaspany z rana
Kołysanka do spania
Radość wielka na odległość
Fortuna kołem się toczy
Zaraz jednakże bezradności
Brak czułości zaskoczy
W skórze słodkiego zapomnienia
Pocałunkach czy objęciach
Próby zastąpienia
W nieskończonych westchnieniach
Braki odbijają się w ludziach
Zimniej do siebie podchodzą
Pustka na bladych twarzach
Samotności dni w głowach huczą
Zapomnienia szukają w pracach
Ich relacja pokrywa się rdzą
Gdy piasek przez palce przelatuje
Serce w piersi się buntuje
Chce łaknąć, chce posiadać
Zmysły tak można postradać
Bo choć się pragnie
To nie można
To tylko prośba pobożna
Człowiek bez czucia padnie
I wtem się przypomną słowa
„Rozłąka nas nie rozdzieli,
Spokojna twa głowa"
Lecz długo tak nie umieli
Nim słońce wzeszło z rana
Ona już dawno płakała
On jak znieczulony
Zostawiał szlak butelkowy
Skończyli niezbyt ładnie
Przez komórkę krzycząc zajadle
Lecz głośniejszy był ich upadek
Złote pióra przerobił na stos szmatek