Wstałam dosyć wszcześnie. Ubrałam się i usłyszałam, że ktoś wychodzi z domu. Zastanawiałam się kto to może być więc postanowiłam śledzić tą osobę. Wyszłam z pokoju i jak najciszej się dało zeszłam do kuchni. Usłyszałam, że drzwi do domu się zamykają. Przez okno zobaczyłam, że Betty wychodzi ubrana było w jakąś cienką piżame. Szybko wybiegłam z domu krzycząc za nią żeby się zatrzymała, ale ona jakby wogóle mnie nie słyszałam. Widziałam jak wchodzi na środek jeziora chciałam za nią pobiec, ale gwałtownie się zatrzymałam jak zobaczyłam, że wpada do jeziora. Nagle ktoś wybiegł za mnie by ratować Elizabeth. To był Liam. Zapłakana odwróciłam się by nie widzieć tego.
Betty była w szpitalu, bardzo się o nią martwiłam, o nią i o dziecko. Siedziałam w salonie czekając na jakieś wieści od rodziców. Usłyszałam, że ktoś wchodzi do domu. Jak poparzona wstałam z fotela by zobaczyć kto to. Zobaczyłam mamę i tatę. Widziałam, że są szczęśliwi więc odetchnełam z ulgą. Podbiegłam do nich i uściskałam. Długo jeszcze rozmawiałam z rodzicami o stanie Betty. Okazało się, że moja siostra lunatykuje. Byłam szczęśliwa, że nic jej nie jest. Mama powiedziała, żebym poszła spać, ale musiałam coś jeszcze zrobić. Postanowiłam napisać do przyjaciół.
Do dziewczyn napisałam
,,Droga (imię każdej z dziewczyn)
Jak tam u Ciebie? Jeśli chodzi o mnie to nie jest zbyt dobrze. Betty miała wypadek, ale na całe szczęście wszystko jest już dobrze. Chciałam Ci tylko życzyć wesołych świąt. Widzimi się na imprezie u Draco.
Pozdrawiam,
M.S."
Potem zabrałam się za pisanie listów do Golden Trio. Dawno z nimi nie rozmawiałam. Zwłasza z Harrym i Ronem.
,,Hej (imię każdego z Golden Trio)
Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zły/zła za to, że ostatnio nie rozmawiałiśmy/rozmawiałyśmy. Co u Ciebie? Udały Ci się święta.? Ja mam kilka problemów, ale o tym kiedy indziej. Czekam na odpowiedziedź,
Madeleine Isabell Swan."
Do Rona dopisałam jeszcze kilka słów.
"Ps: Chciałam Ci powiedzieć żebyś nie robił sobie nadzieji, ale nie mogłam. Przepraszam. Nie chce żeby tak to się skończyło."
Teraz przyszedł czas na list, który chciałam napisać najbardziej.
"Drogi Draconie.
Jak tam święta? Mam nadzieję, że przygotowałeś się na tegorocznego sylwestra? Muszę Ci o czymś powiedzieć. Betty miała wypadek. Wszystko jest już wporządku, ale boije się, że z tobą jest coś nie tak. Nie odpowiedziałeś na mój ostatni list. Rozumiem,że wysłałam go wczoraj,ale martwię się o ciebie. Proszę odpisz na ten list. Bo jeśli nie to nie dostaniesz prezentu. A dziś wszystkie wysyłam. Kocham Cię ,
Maddy."
Przywiązałam listy do nóżki mojej sowy i powiedziała gdzie ma lecieć. Zostały mi tylko prezenty.
Penny kupiłam kolejną paletkę do jej kolekcji.
Vaiolet dostanie ode mnie nową książke z jej ulubionej serii.
Alice złapie złotego znicza.
Nina kocha poduszki i kolor żółty. Więc kupiłam jej poduszkę.
Shopie postanowiłam podarować książkę.
Olivia dostanie ode mnie ognistą.
Harry'emu kupiła szalik z mojego domu.
Ron dostanie słodzycze.
Hermiona dostanie nową książke.
A mojemu chłopakowi zakupiłam piękne perfumy.
Zapakowałam wszystkie prezenty i wysłałam. Byłam zmęczona więc postanowiłam iść spać.
Rano obudziłam się późno. Jak wstałam zobaczyłam górę przentów i 11 listów. Uśmiechnełam się i zaczęłam od listów. Pierwszy był od Harrego.
,,Na Ciebie nie mógł bym być zły. Święta były do bani, ale dziś jadę do Rona. Dziękuję za szalik. Mam nadzieję, że prezent ode mnie też Ci się spodoba.
HARRY."
Ciekawiło mnie co mógł mi wysłać. Szybko szukałam prezentu od niego. Znalazłam małe pudełeczko z karteczką ,,Od najlepszego, najinteligentniejszego, najprzystojniejszego Harrego Pottera"
W środku była piękna kolia. Byłam bardzo zdziwiona, że dostałam od niego taki prezent, nawet nie przeczytałam reszty listów.
*Sylwester*
Dziś Sylwester, dzień na który długo czekałam. Zobaczę się z Draco. Szykować zaczęłam się od samego rana o koło godziny 16:34 byłam gotowa. Impreza jest o 19:00 więc powiedziałam mamie by mnie deportowała już do Malfoy Maron. Chciałam zrobić Draco niespodziankę. Szybko znaleźliśmy się przed bramą. Wcześnie napisałam list do Pani Narcyzy o to by mnie wspuściła. Weszłam do wielkiego dworu, a właścicielka pokazała mi gdzie znajduje się pokój chłopaka. Szłam jak najciszej się dało. Nie zapukałam tylko cicho otworzyłam drzwi. To co tam zobaczyłam złamało mi serce.
-Madeleine?!-krzyknął zdezorientowany Draco.
Pewnie chcecie wiedzieć co się stało, a więc jak weszłam Draco całował się z jakąś tanią podróbką mnie. Przecież wiadomo, że ja bym się tak szybo mi nie dała.
-Ty świnio!-rzuciłam i wybiegłam z jego pokoju.
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Taki średni ten rozdział. Obiecuję, że inne będą lepsze. Jutro dodam zdjęcia tych postaci. A teraz do następnego
Lolka♡
742słów/20.02.2019