Harry: Cześć kochanie 💙
Louis: Cześć Hazz 💚
Harry: Więc Lou. Piszę w pewnej sprawie.
Louis: Brzmi poważnie... Mam się bać?
Harry: Nie, nie. Spokojnie mały.
Louis: W takim razie pisz o co chodzi duży.
Harry: Duży?
Louis: Ty mnie nazywasz ciągle małym to ja nie mogę nazwać cię dużym?
Harry: Jasne, że możesz... W sumie się nie mylisz 😏😏
Louis: Hazz...
Harry: Dobra, dobra już ogarniam swoje fantazje.
Louis: To pytaj czy co tam chciałeś Harold.
Harry: W sumie to nie jest pytanie... Bardziej zaproszenie... I nie możesz odmówić...
Louis: Możesz jaśniej?
Harry: Chciałbym zaprosić cię na randkę, taką elegancką randkę z kolacją, świecami i romantyczną muzyką...
Louis: Naprawdę?
Harry: Tak, tylko powiedz kiedy by ci pasowało, a wszystko załatwię!
Louis: W piątek? Wieczorem?
Harry: Da się zrobić 😉
Louis: Teraz ja bym chciał o coś zapytać. Więc właśnie w piątek wystawiamy w teatrze tą sztukę, do której ostatnio ciągle ćwiczyłem... I chciałem zapytać... Czy nie chciałbyś przyjść? Mógłbym jeszcze załatwić bilet dla Nialla żeby było ci raźniej na widowni...
Harry: Na pewno chcesz żebym tam przyszedł?
Louis: Czemu miałbym nie chcieć?
Harry: Myślałem, że boisz się mnie tam zabrać po tym jak chciałem uzyskać adresy wszystkich ludzi, z którymi grasz...
Louis: Przecież wiem, że nie mówiłeś tego na poważnie 😂
Harry: Ta...
Louis: Bo nie mówiłeś?
Harry: Nie, nie. Jasne, że to nie było na poważnie 😅
Louis: W takim razie... Byłbyś zainteresowany? Po spektaklu od razu byśmy poszli na randkę 💖
Harry: Mi pasuję, cieszę się, że mnie zaprosiłeś.
Louis: Oh i jeszcze jedno... Zmuszę cię do poznania Bebe. Jest naprawdę cudowna i nie jest żadnym zagrożeniem dla naszego związku... Chcę żebyś to zrozumiał i ona ci w tym pomoże, jest przerażająco przekonująca.
Harry: Lou... Nie zmusisz mnie do niczego.
Louis: Edwardzie.
Harry: Williamie.
Louis: NIE MASZ WYBORU HAROLD.
Harry: MAM LOUIS.
Louis: To smutne, że tak myślisz... Dlatego powiedz mi... Czy to ten groźny król szkoły i kapitan drużyny koszykarskiej o imieniu Harry Edward Styles?
Harry: SKĄD TY TO MASZ SKRZACIE?
Louis: Tajne przez poufne.
Harry: I co zamierzasz z tym zrobić...
Louis: Jeszcze nie wiem... Ale na pewno coś wymyślę.
Harry: Dobra piękny nie będę się z tobą kłócił... Poznam się z Bebe.
Louis: Zawsze działa...
Harry: Słucham?
Louis: Nie, nic kochanie.
Harry: Potem jeszcze do ciebie napiszę, teraz muszę coś zrobić.
Louis: Paaaa i do zobaczenia Hazz 💖
Harry: Pa 😘
Harry: Chociaż czekaj... Mogę mieć jeszcze prośbę do ciebie kotek?
Louis: To zależy 😂 Ale mów o co chodzi.
Harry: Załóż jutro do szkoły te piękne czerwone rurki Lou... Dla mnie...
Louis: Coś innego dla ciebie założę Harry...
Harry: 😏?
Louis: Golf.
Harry: A już myślałem...
Louis: Było się nie bawić wczoraj wieczorem... To bym może założył czerwone rurki i tą bluzkę w paski, którą uwielbiasz.
Harry: Wiesz ty co...
Louis: A co Styles... W innych ciuchach ci się nie podobam?
Harry: Nie Lou... Nawet w kartonie by ci było pięknie, ale wiesz jak BARDZO kocham cię w tych rurkach...
Louis: Uh...
Louis: Z domu wyjdę w golfie (z wiadomych powodów), ale po drodze go zdejmę i wtedy będę miał na sobie twoje ulubione połączenie 😂
Harry: Kocham cię normalnie 💙 Czym ja sobie na ciebie zasłużyłem?
Louis: Też cię kocham 💚 I nie wiem, nie wiem... Może nie zasłużyłeś?
Harry: Nie mów tak, bo jeszcze ci uwierzę...
Louis: Okej, okej 😂
Harry: Dobra to lecę kotek, pa!
Louis: Pa 😊
***
Jak tam wam mija tydzień kochani?
Miłego dnia!