Jedyna z pięciorga.

By WolfDeth38

144K 7.8K 847

Ona-jedyna dziewczyna z pięciorga rodzeństwa. Mająca czwórkę braci od małego musiała walczyć o swoje. On-najs... More

Wprowadzenie
"Jest moją mate nie mógbym bym zrobić jej krzywdy!"
"No i z aniołka obudził się diabeł"
"Wiem ,że kara cielesna was nie rusza więc zastosuje inną"
"Czuje coś......"
Ach ta więż.
Patelnią w łeb ,worek na głowe i związujemy.
U jednych miłość ,a u drugich nienawiść.
"Poza tym to Deth je składała nie ja, prawda?"
Straszna prawda.
"Bo nasze pierwsze spotkanie nie było miłe."
"Masz jedną szansę dupku."
Wiele wspólnego.
"Kobiety głosu nie mają"
Wolf Gang
Kłótnia między tatą i córką.
Przyjaciel
Zraniona po raz drugi.
Małe info
Bez
Powrót.
"To twój problem wilczku."
"No i happy end!"
Trzymam kciuki
"Ja:O ty dziadu."
Przeprowadzka.
To nie rozdział. Wtłumaczenie czemu może długo nie być części.
Mój przenośny grzejnik ^.^
"Ciekawe."
Cel to On.
Wybuchowa przesyłka.
On to.....
Powrót starego przyjaciela.
Salon.
Tymczasowy spokój.
Klaus.
Moja prywatna ochrona.
~Nie było tak źle.~
Ogród.
"Dlaczego?"

Ołł.

1.7K 120 9
By WolfDeth38

Gdy się obudziłam Nathana już nie było w łóżku. Postanowiłam sobie ubrać i zejść na dół. Gdy weszłam do kuchni ujrzałam moją mamę we łzach. Gdy jej wzrok padł na mnie jeszcze bardziej zaczęła płakać. Spojrzałam niezrozumiale na tatę i braci, którzy stali za nią i mieli lekko uśmiechnięty wyraz twarzy.

-Coś się stało? -zapytałam nie pewnie.

Mama podeszła do mnie i mnie przytuliła.

-Moja duża córeczka. Nic się nie stało to tylko twoja stara matka się popłakała. -powiedziała próbując przestać płakać.

-Mamo nie jesteś stara. Skoro nic się nie stało to dlatego płaczesz? -zapytałam z troską.

-Bo moja mała córeczka dorsta.- i znowu zaczyna płakać.

Spojrzałam na męską część rodziny szukając pomocy w zrozumieniu nagłego wybuchu mamy.

-Wiesz co jest jutro? -zapytał mój tata.

Próbowałam coś skojarzyć z jutrzejszą datą ale nie udało się.

-Jutro jest pełnia. -powiedział Nick, a mnie zatkało.

Jutro pełnia. Te słowa cały czas krążyły mi po głowie.

-Ołł..... - tylko tyle mogłam z siebie wydusić.

-Dlaczego już dziś mamy plan wszyscy  na kilka dni wynająć pokoje w pobliskim hotelu.-powiedział tata.

-Wiesz żeby nie przeszkadzać tobą i Nathaniel 'owi. -dodał Max.

Na te słowa są zarumieniłam.

-No wiesz ani trochę  nam, twoim braci nie podoba się to, że ty i nasz kumpel......ten teges ale skoro jesteście swoimi mate to.......... -próbował wytłumaczyć Leo.

-To wasza decyzja, okej? -dokączył Chris.

Byłam tak zażenowana, że nawet nie zauważyłam że moja mama teraz stoi przytulona do mojego taty.

-Mm.... Muszę iść. - powiedziałam i jak najszybciej wyszłam z kuchni i skierowałam się do gabinetu mojego mate.

Zapukałam do drzwi i pomału weszłam do pomieszczenia. Za biurkiem siedział on i przeglądał jakieś papiery. Już miałam się odezwać lecz on min wyprzedził.

-Nie powinnaś tu wchodzić. -westchnął.

-W każdej chwili mogę się na ciebie rzucił. -dodał i spojrzał na mnie.

Jego oczy były ciemniejsze niż zwykle wręcz czarne. Nie mogłam oderwać od nich wzroku. Nagle wstał z krzesła i szybko podszedł do mnie przystawiając mnie do drzwi.

-Naprawdę nie powinnaś tu przychodzić. -powiedział przybliżając swoją twarz do mojej.

-Ale przyszłam. -powiedziałam dotykając ręką jego policzka.

Po tych słowach pocałował m mnie delikatnie, a potem pocałunek wzrastał w siłę. Oderwaliśmy się od siebie dopiro kiedy zabrakło nam powietrza.

-Jeśli nie jesteś gotowa by jutro się sparować to mogę poczekać. -powiedział z troską.

-Jestem tylko nie mówmy już o tym. -powiedziałam zawstydzona.

Nathaniel na moje słowa zaśmiał się i pocałował mnie w czoło. Ten jakże romantyczny moment musieli zepsuć moi "kochani" bracia.

-Ej zakochańce! Mamy do pogadania, a szczególnie z tobą Nathan! -wołał Seth zza drzwi.

-Kiedyś ich zabije. -wymamrotał mój wilczek.

Odsunął  nas od drzwi i je otworzył.

Do pomieszczenia wszedli moi bracia.

-Madlen idź do mamy. - powiedział surowym głosem Nick.

-Ale..... -przerwał mi Max.

-Po prostu idź. - rozkazał.

Ostatni raz spojrzałam na mojego mate i wyszłam z pomieszczenia.

Per. Nathaniel'a

Mój króliczek wyszedł z mojego gabinetu, a ja zostałem w nim razem z jej braćmi. Spojrzałem na nich i próbowałem przełknąć wielką gulę w moim gardle. Nie jestem strachliwy, alfa nie powinnien się niczego bać się ale jeśli stoji przed tobą cztery inne silne alfy, które w każdej chwili mogą się na ciebie rzucić to już nie jest się takim pewnym siebie.

Continue Reading

You'll Also Like

36.9M 1.4M 144
"My dad sold me to a pack of werewolves to settle his gambling debt." ❀ "I'm going to count to three," Logan growls. He doesn't have to say the rest...
241K 6.3K 59
"You're in my territory now, princess, and you'll abide by my rules. Is that clear?" he whispered in my ear as he backed me against the wall, his han...
692K 15.7K 37
19 year old werewolf, Madeline Night has never had life handed to her. When her parents left her at the young age of 7 she learned quickly that she w...
7.4M 271K 37
They say opposites attract. But what happens when a rogue and an Alpha who both crave chaos end up being mates? It seems like Moon Goddess has made h...