Cryminal|H.S ✔

Door littlecreaturix

185K 7.7K 2.5K

Ona jest policjantką. On jest kryminalistą. •Książka zawiera sceny przemocy. Najwyższe notowanie: #53 w kate... Meer

⚡Prolog⚡
⚡1⚡
⚡Zwiastun ⚡
⚡2⚡
⚡3⚡
⚡4⚡
⚡5⚡
⚡6 + LA⚡
⚡7⚡
⚡8⚡
⚡9⚡
⚡Nominacja⚡
⚡10⚡
⚡11⚡
⚡12⚡
⚡13⚡
⚡MARATON?!⚡
⚡14⚡
⚡15⚡
⚡16⚡
⚡New Book!⚡
⚡Dangerous Carer⚡
⚡17⚡
⚡18⚡
⚡19⚡
Przepraszam :(
⚡20⚡
⚡21⚡
⚡22 + Nominacja⚡
⚡23⚡
⚡24⚡
⚡One Of Us//H.S.⚡
Nawałnica
⚡25⚡
⚡26⚡
⚡27⚡
⚡28⚡
⚡29⚡
⚡30⚡
⚡32⚡
⚡33⚡
⚡34⚡
⚡35⚡
⚡Epilog⚡
Nowa Odsłona?
Już jest!

⚡31⚡

3.4K 195 111
Door littlecreaturix

× Asher ×
× Los Angeles, godzina 6:53 ×

Przez całą drogę Nicol nie odezwała się ani słowem. Siedziała wtulona w mój tors, przykryta moją kurtką. Louis, który siedział za kierownicą, próbował nawiązać z dziewczyną kontakt, lecz brunetka milczała, nawet na niego nie zerkając. Ja natomiast cały czas obejmowałem tą drobną istotkę, chcąc dać jej więcej ciepła oraz zapewnić poczucie bezpieczeństwa. Jestem ogromnie szczęśliwy z tego, że niebieskooka jest już z nami, a Samuel już nigdy więcej nie wejdzie nam w drogę. Martwi mnie jednak stan Styles'a, został postrzelony w klatkę piersiową i mam nadzieję, że amunicja nie przebiła żadnego z płuc lub nie uszkodziła serca. Jeżeli nabój ominął narządy, Harry ma szansę wyjść z tego cało, jednak jeżeli sytuacja jest o wiele gorsza, pozostało nam mieć jedynie nadzieję na to, że nasz przyjaciel wyjdzie z tego żywy.

- Zaraz będziemy na miejscu - rzekł Louis, a ja wyjrzałem przez okno. Promienie wschodzącego słońca pozwoliły mi dostrzec znajome ulice oraz budynki, które potwierdziły słowa bruneta.

Zerknąłem na brunetkę, która miała zamknięte oczy, a jej równomierny oddech upewnił mnie w przekonaniu, że dziewczyna spała. Dłonią odgarnąłem kosmyk jej włosów, który opadał na jej twarz. Pomimo siniaków oraz zadrapań, które gościły na jej bladej cerze, wyglądała jak anioł. Uśmiechnąłem się lekko do siebie, a następnie kciukiem zacząłem gładzić dziewczynę po policzku.

- Asher! - z zamyśleń wyrwał mnie głos bruneta. Uniosłem głowę i spojrzałem na przyjaciela, który zirytowany, a zarazem lekko zdziwiony, siedział z głową odwróconą w moją stronę i uważnie mi się przyglądał. - Jesteśmy na miejscu - oznajmił, wychodząc z auta.

Westchnąłem cicho, przeczesując dłonią włosy, a następnie ostrożnie zsunąłem z siebie dziewczynę, po czym wysiadłem z pojazdu i wziąłem brunetkę na ręce w stylu panny młodej. Louis otworzył mieszkanie, uchylając szerzej drzwi, dzięki czemu bez problemu dostałem się do wnętrza budynku. Skierowałem się z Nicol na górę, a następnie wszedłem do sypialni, znajdującej się na końcu korytarza. Ułożyłem dziewczynę na łóżku, po czym przykryłem ją kołdrą. Ponownie tego dnia skupiłem się na jej twarzy, nie mogąc oderwać od niej wzroku. Przyznam, że nigdy nie widziałem piękniejszej dziewczyny od tej drobnej, niebieskookiej brunetki. Kiedy pierwszy raz ją dostrzegłem, myślałem, że to dziewczyna, jak każda inna, jednak po dłuższym czasie stwierdziłem, że jest jedyna w swoim rodzaju. Jest krucha, delikatna, ale jednocześnie jest silna i odważna. Boję się, że przez czas, który spędziła przy Samuel'u, jej psychika została zniszczona jeszcze bardziej, niż przy Styles'ie.

Pokręciłem głową, po czym ostatni raz spojrzałem w stronę dziewczyny i opuściłem pokój, a następnie udałem się na parter domu. Poszedłem w stronę kuchni, gdzie znajdował się brunet, siedzący przy wysepce kuchennej i pijący kawę.

- Już się na nią napatrzyłeś? - spytał, spoglądając w moją stronę. Zmarszczyłem brwi, na co niebieskooki cicho się zaśmiał. - Widzę, jak na nią patrzysz, Asher. Przyznaj się, podoba ci się Nicol - oznajmił, nie odrywając ode mnie wzroku.

- Zwariowałeś? - spytałem retorycznie, w duchu modląc się, by ten temat jak najszybciej się skończył, gdyż nie miałem zbytnio ochoty ciągnąć z nim tę rozmowę.

- Próbujesz oszukać mnie czy siebie? - zaśmiał się, na co wywróciłem oczami i nalałem sobie do szklanki wody. - Wiesz, że gdy Harry dowie się o tym, będziesz miał przerąbane, pomimo, iż jesteś jego przyjacielem? - ponownie zadał pytanie, przyjmując poważny wyraz twarzy.

- Może lepiej zadzwoń do Liam'a i spytaj się, co u Styles'a, co? - odpowiedziałem pytaniem na pytanie, będąc już lekko zirytowanym.

- Wyluzuj - odparł, gdy usiadłem koło przyjaciela. - Wiesz, że jesteśmy jak rodzina, więc nie zdradzę twojego "małego sekretu" - dodał, klepiąc mnie po ramieniu. - Co nie zmienia faktu, że Harry będzie wściekły, gdy się dowie. Styles uważa Nicol za swoją własność - zauważył, po czym odłożył naczynie do zmywarki i udał się do na pierwsze piętro.

Dziewczyna nie jest przedmiotem, jednak wiem, że Louis ma rację. Może coś czuję do brunetki, jednak Harry, kiedy tylko się o tym dowie, wpadnie w furie, a może na tym ucierpieć Nicol. Naprawdę nie chcę, by dziewczyna była ponownie krzywdzona przez zielonookiego, a zwłaszcza, że głównym powodem jej krzywdy byłbym ja. Mam tylko nadzieję, że Harry po tych wszystkich wydarzeniach będzie w stanie zapanować nad swoimi napadami.

Przetarłem dłońmi twarz, po czym odstawiłem szklankę na blat i ruszyłem na górę. Wszedłem do swojej sypialni, a następnie zmęczony rzuciłem się na łóżko. Zamknąłem oczy i nim się obejrzałem odpłynąłem w błogi sen.

× 12:03 ×

Obudził mnie krzyk dochodzący z sypialni dziewczyny. Zerwałem się na równe nogi, po czym wyszedłem z pomieszczenia, w którym aktualnie byłem i skierowałem się do pokoju, gdzie znajdowała się dziewczyna. Wszedłem do środka i dostrzegłem zapłakaną, trzęsącą się dziewczynę, siedzącą na łóżku. Podszedłem do brunetki, a kiedy jej wzrok spoczął na mojej osobie, w jej błękitnych oczach mogłem dostrzec cień obawy.

- Spokojnie, jesteś bezpieczna - mówiłem cicho, powoli siadając koło dziewczyny. - Jego też już nie ma, nic ci już nie grozi - kontynuowałem, w duchu policzkując się za złudną nadzieję, którą jej daję, mając świadomość, że niebawem w domu ponownie zagości Styles, jednak jedyne, czego pragnąłem w tamtym momencie, to zapewnić jej poczucie bezpieczeństwa i sprawić, aby cały strach by z niej wyparował.

- A... gdzie jest H-Harry? - spytała cicho, jąkając się.

- To nie jest teraz istotne, najważniejsze jest teraz twoje zdrowie - oznajmiłem, po czym podniosłem się na równe nogi i wyciągnąłem w kierunku zdezorientowanej dziewczyny dłoń. - Chodź, muszę cię zbadać - rzekłem, uśmiechając się ciepło w stronę dziewczyny.

Nicol niepewnie chwyciła mnie za rękę, po czym podniosła się na własne nogi i zaczęła podążać za mną w stronę mojego gabinetu, który znajdował się na tym samym piętrze. Widząc, że dziewczyna porusza się chwiejnym krokiem, wziąłem ją na ręce i zaniosłem do owego pomieszczenia. Usadziłem ją na niewielkim łóżku, a następnie zacząłem przeprowadzać podstawowe badania. Nicol miała mocno poobijane żebra, jednak na szczęście nie były one złamane. Bardziej martwiły mnie jednak widoczne, sine ślady w kształcie dłoni na jej biodrach. Domyśliłem się, do czego posunął się Samuel, jednak nie zamierzałem wypytywać o wszystko dziewczynę, zwłaszcza, że jest jeszcze roztrzęsiona i przede wszystkim słaba. Jak tylko nabierze energii, porozmawiam z nią o tym, jednak nie będę jej zmuszał do rozmowy - jeżeli nie będzie chciała o tym rozmawiać, uszanuję jej decyzję. Opatrzyłem niektóre rany, a następnie podałem brunetce leki przeciwbólowe oraz przeciwgorączkowe, gdyż miała stan podgorączkowy i nie chciałem, aby jeszcze bardziej się rozchorowała.

- Zrobię ci gorącą herbatę i coś do jedzenia - oznajmiłem, gdy zaniosłem dziewczynę z powrotem do sypialni.

- Gdzie jest Harry? - spytała ponownie dzisiejszego, nie zwracając uwagi na to, co powiedziałem przed chwilą. - Widziałam, jak Samuel go postrzelił...

- Nicol, Harry'emu nic nie jest. Wyjdzie z tego - przerwałem jej wypowiedź, przykrywając dziewczynę kołdrą.

- A Samuel? - spytała niemalże szeptem, więc usiadłem koło niej i ją objąłem.

- Nie ma go, już nigdy go nie spotkasz - oznajmiłem, a kiedy brunetka oparła głowę o moje ramię, sięgnąłem po swój telefon, by sprawdzić godzinę w swoim telefonie. Moją uwagę przyciągnęła koperta, która widniała na wyświetlaczu, informująca mnie o nowej wiadomości. Zmarszczyłem brwi, gdy dostrzegłem, że wiadomość była wysłana jakieś pół godziny. Wcisnąłem ikonkę z kopertą, po czym odczytałem wiadomość.

Od: Liam

Treść: Amunicja nie przebiła narządów, jednak nabój utkwił koło serca - jakieś trzy milimetry. Andrew wyciągnął pocisk, jednak Styles po przebudzeniu się, zwiał ze szpitala. Jak będzie w mieszkaniu, zabierz go do gabinetu i sprawdź, czy ten idiota czegoś sobie nie uszkodził.

Zaraz po przeczytaniu wiadomości można było usłyszeć trzask drzwi wejściowych i nim się obejrzałem Styles znalazł się w sypialni. Kiedy jego wzrok utkwił na naszej dwójce, jego blada dotąd twarz zrobiła się czerwona ze złości, a jego morderczy wzrok skupił się głównie na mojej osobie.

- Co tu się, kurwa, dzieje? - warknął, spoglądając na Nicol, która od wpływem jego spojrzenia skuliła się na łóżku, a następnie ponownie zerknął w moją stronę, z tą różnicą, że zacisnął dłonie w pięści i wiedziałem, że jeżeli czegoś nie zrobię, skończy się to krwawą walką.

-----

No to jesteśmy po #DramaTime i wracamy do Harry'ego i Nicol xx

...

Żartowałam, to nie koniec dramy.

Co sądzicie? #AsherTime?

Kocham! xx

Ga verder met lezen

Dit interesseert je vast

64.6K 3.5K 121
Zawsze twierdziliście, że jeden dzień nie może wywrócić czyjegoś życia do góry nogami? No więc się mylicie. Zwyczajne listopadowe popołudnie mogłoby...
12.9K 611 24
Ninjago już jakiś czas temu wstało na nogi po ataku kryształowego władcy. Mieszkańcy świętują i wracają do dawnego życia. Jednak zło nigdy nie śpi, i...
306K 17.5K 199
OPOWIEŚĆ PISANA 5 LAT TEMU, WIĘC MÓJ STYL PISANIA ZNACZNIE SIĘ ZMIENIŁ WRAZ Z MOIMI POGLĄDAMI - A może znajdziesz sobie jakąś irlandzką c****?! - ws...
43.3K 1.7K 40
Maddie Monet, najstarsza z córek Camdena Monet zostaje rozdzielona z braćmi na kilka lat. Bliźniaczka Tony'ego i Shane'a odnajduje się w swoim nowym...