Już trzydzieści części...
Jak to szybko leci...
✠ кℓąтωα נєѕѕαвєℓℓє
➤ Tytuł oryginalny: Jessabelle
➤ Reżyser: Kevin Greutert
➤ Premiera: 29 sierpnia, 2014
No to może zacznę od takiej małej rzeczy... Po co tam ta "Klątwa"?
Ale skupmy się na fabule...
Po stracie chłopaka Jessabelle wraca do domu ojca i odkrywa mroczną tajemnicę związaną ze zmarłą matką.
Hm... Aktorko droga, twojej postaci nie musi być wcale wszędzie pełno. Tak, nie lubię jej. Dość wdzięczenia się jak na jeden film. Dodać jeszcze upośledzenie, o którym wspomnę później.
"Klątwa Jessabelle", kiedy się pojawiła była tak uwielbiana przez moich znajomych. Latali jak wariaci do kin by to zobaczyć. A ja cieszę się, że nie poszłam w ich ślady. To było by dla mnie marnotrawienie kieszonkowego.
Znowu powracam do tematu głównej bohaterki...
Tyle rzeczy się wokoło niej dzieje a ta egzystuje jak gdyby nigdy nic.
<szepcze> To tak nie działa. E-e.
Kolejny minus to także źle sformułowane dialogi, brak elementów, jakie miałyby straszyć...
No i ta nuda. Przez połowę filmu ma się wrażenie, że można usnąć.
Plusik może być za tematy voodoo i dobre efekty dźwiękowe, ale nic innego nie porywa. Krótko mówiąc, średniak.
Któremu daję 4/10 i idę kończyć rysowanie pracy na A3.