✠ тєкѕαńѕкα мαѕαкяα ριłą мє¢нαиι¢zиą
Jyuuki wytłumacz się, co robiłaś na Wielkanoc...
Oglądałam filmy o Leatherface.
I tu macie znów dawkę mojego niezadowolenia ludki. Ale zanim objaśnię, co mi się nie podobało, co mimo wszystko tak... Oto typowa już dawka suchych faktów.➤Tytuł oryginalny: The Texas Chain Saw Massacre
➤Reżyser: Tobe Hooper
➤Premiera: 1 października, 1974No dobrze, zajmijmy się tym, co mnie tu ubodło. Fakt jak skomplikowana, ale i za razem ciekawa jest historia Eda Geina a tu nagle... Leatherface.
Dla tych, co nie wiedzą Edward Theodore Gein to realny morderca, na podstawie egzystencji, którego stworzono zło w tym filmie.
Porównując tą dwójkę Leatherface to pryszcz z kompleksami, który nie może drzeć ryja, więc warczy piłą. Owszem, metody pozbycia się bandy młodzików ma oryginalne, ale to tylko tyle. Na tle innych antagonistów horrorów w historii kina wypada bardzo blado. A przez tą maskę to dodatkowo jeszcze jak bezmózg.
Oryginalna skórzana maska, której sam Gein nie ubierał tak często jest przerażająca. Są na niej włosy i kilka innych rzecz, przez które cię cofa. Ci, którzy dali jej replikę Leatherface'owi uczynili ją jak już wyżej wspomniałam elementem ogłupienia mordercy, zamiast strachu.
I oto nadchodzi noc. W horrorach to czas najgorszego, gdy zło jest cholernie aktywne.
Tym razem aktywne muszą być nasze oczy. Gdyż jedyne, co można zobaczyć przez większość ciemności to plamy granatu, fioletu i czerni. Bohaterka krzyczy... Tylko, że to wygląda jak biała masa nie jak człowiek.
Na forach internetowych tak mało osób podziela moje negatywne zdanie, więc poprę je jeszcze kilkoma zdaniami i zauważalnymi faktami z historii.
Postacie, co wyście brali? Chociaż nie... Tak się nawet nie zachowują ludzie! Tu totalnie nie ma logiki! I nie drzyjcie się tak! Rozumiem, że morderca nic nie gada, ale nie musicie go zastępować!
I zróbcie z coś z tą fabułą... Jest równie krzywa jak nasze uszy po złym soundtracku tego tworu.
No poważnie! Fabuła= darcie japy+ucieczka + wyraz wolny.
Dobrze, że nie wszyscy twórcy kina grozy z późniejszych lat się na tym wzorowali, bo na prawdę nie ma, na czym. Moja końcowa ocena to 3/10.
By obniżyć napięcie dodam, że to jest jedynie moja opinia. Wielu uważa to za klasyk i lubi to oglądać, wraca często do przeżyć Leatherface'a.
I dobrze.
Ładujcie sobie endorfiny, spędzajcie miło czas. Nikt wam nie zabrania.
A ja muszę pozamykać okna, bo mam już przez burzę mokrą podłogę w pokoju.
CZYTASZ
Horrory ocenia...
RandomPatrząc na moją sagę "Dead Wish" na pewno wywnioskowaliście, że lubię horrory. Postanowiłam stworzyć tę książkę gdzie będę oceniać te użyte w historii oraz inne, jakie miałam przyjemność oglądać. Mam nadzieję, że te recenzje sprawią, że znajdziecie...