Większość ludzi w szkole, wie o tym że jestem w ciąży. Nie kryje się z tym. Przecież jestem już dorosła.
Biegalismy z Kyle'm po domu. Dzisiaj mieli przyjechać moi rodzice około 15, czyli na obiad. Dodatkowo dzisiaj poniedziałek, i musimy iść do szkoły , do której narazie chodzę , bo mój brzuch w 1 miesiącu nie jest zbyt duży i dobrze się czuje. Jest godzina 7 rano, Kyle już po przygotowanil obiad , tak aby później tylko podgrzać sos , bo to było spaghetti i ugotować makaron.
-Denerwujesz się Kitty?-Spytal mnie Kyle. Zaczął do mnie mówić Kitty bo nie pozwalam mu na "mała". W sumie podobało mi sie to zdrobnienie.
-Bardzo...-Chlopak mnie przytulił i wziął na ręce , tak że splotlam jego biodra nogami.Zaczelismy się całować . Nasze pocałunki były coraz bardziej chaotyczne. Zeskoczyłam z niego nadal pieszcząc jego usta . Kyle położył się na moim łóżku ,a ja rozkrakiem na nim . Calowalismy się namiętnie.
-Boze , Kyle jestem w ciąży nie możemy ...
-wiem. Ale mam pomysł. - wzial mnie za reke i poprowadził w kierunku sypialni moich rodziców. No pieknie . Zgwałci ciężarna. Zamknął drzwi na klucz. Widziałam o co mu chodzi.
-Kocham cię Kitty .
-Bo ci zrobiłam dobrze?- uniosłam jedna brew .
-Bo jesteś cudowna, naprawdę.- w odpowiedzi wtulilam się w jego klatkę piersiową.
Trudno było mi to przyznać ale chyba zakochałam się w Kyle'u.
Kiedy nie był z Isabelle nie był takim dupkiem...
Ale jeśli mu o tym powiem a on nic do mnie nie czuje będziemy skrępowani..
Kiedyś z nim porozmawiam , ale jeszcze nie teraz.