Tylko Nie Ty ~ Z.M

By OnlyHopeRM

71.6K 1.9K 81

Osiemnastoletnia Olivia nie ma normalnego życia gdyż jej ojciec to wysoko usytuowany milioner. Rodzice na wsz... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Notka

Rozdział 36

1.1K 38 0
By OnlyHopeRM

Pogoda dzisiaj była bardzo deszczowa i muszę przyznać, że mi odpowiadała. Lubię deszcz za dnia, ale tylko wtedy gdy nie muszę wychodzić z domu, mogłabym cały dzień leżeć i leniuchować. Niedawno skończyłam trening i po wzięciu prysznica rzuciłam się na łóżko i włączyłam film. Dzisiaj miałam ochotę na film przygodowy więc właśnie zaczynam "Podróż na tajemniczą wyspę". Miałam naciskać start, gdy do mojego pokoju wparował nie kto inny jak Zayn.

- Dobra a ciebie po co tu niesie? - spytałam oschle. - Przecież nigdzie nie wychodzę, a w pokoju nie musisz mnie pilnować no chyba, że udobruchałeś moją mame i coś się w tej sprawie zmieniło hmm? - uniosłam brwi i spojrzałam na niego. Jak zawsze wyglądał idealnie, włosy lekko zmierzwione do góry i oczywiście czarna koszulka i takiego samego koloru dżinsy. Jedynie na nogach miał białe stopki. - A co ty buty zgubiłeś? - po tych słowach spojrzał się na swoje stopy, na co się zaśmiałam.
- A po co mi buty skoro mam zamiar cały dzień spędzić w łóżku - rzucił się na moje łóżko po czym mocno mnie przytulił.
- Zayn bo mnie udusisz - zaczęłam się śmiać. Wiłam się aby wyswobodzić się z uścisku, ale na nic mi się to zdało, gdyż Zayn jest silniejszy.
- Masz mnie... - zaczął się śmiać. - Przyszedłem tu z zamiarem uduszenia cię, ale mnie przechytrzyłaś - zaśmiał się i po chwili leżałam na jego torsie, a jego ręka lekko gładziła moje włosy oraz ramię. Muszę przyznać, że bardzo mi się to podobało i mogłabym tak leżeć zawsze w jego objęciach.
- To co oglądamy? - spytał całując mnie w czubek głowy. Co on taki miły? Niech nie myśli, że zapomniałam o tej awanturze z Nate'm.
- Coś chcesz prawda? - podniosłam głowę i spojrzałam mu w oczy, na jego czole pojawiła się mała zmarszczka. - Bo bez powodu byś nie był taki miły - dodałam na co się zaśmiał. - A i wiedz, że nie zapomniałam o sytuacji z Nate'm - dźgnęłam go palcemw żebro.
- Ałaa... - zaśmiał się. - Chyba złamałaś mi żebro - rzucił nadal się śmiejąc.
- Tak od razu cię zabiłam - także się zaśmiałam.
- Dobra, ale tak serio to chciałem spędzić z tobą czas - powiedział całkiem poważnie.
- Przecież zawsze spędzamy razem czas, gdyż jesteś moim ochroniarzem - odparłam.
- Ale to nie to samo. Chciałem go spędzić tylko z tobą - spojrzałam po raz kolejny w jego oczy i mogłam śmiało stwierdzić, że można się w nich zatracić. A najśmieszniejszą rzeczą w tym wszystkim jest to, że ja chyba już się zatraciłam i nawet nie wiem kiedy to się stało. Po prostu przyszło wtedy gdy najmniej się tego spodziewałam. Zayn przybliżył swoją twarz do mojej i dzieliło nas zaledwie kilka centymetrów, a już po chwili poczułam jego wargi na swoich. Na początku było to lekkie muśnięcie a potem zamieniło się w delikatny a zarazem namiętny pocałunek. Czułam jak w moim brzuchu rozlewa się przyjemne ciepło, które rodziło się tylko w jego obecności. I muszę przyznać, że koch...uwielbiałam to uczucie. Zayn nadal całując moje usta obrócił się tak, że teraz wisiał nade mną podpierając się na jednej ręce a drugą gładził moją dłoń ja zaś drugą wplotłam w jego włosy, które tak bardzo uwielbiam. Gdy zabrakło nam powietrza Zayn delikatnie odsunął się ode mnie nadal nade mną wisząc. Znowu zaczął przybliżać swoją twarz do mojej i myślałam, że znowu mnie pocałuje. Pragnęłam tego żeby mnie pocałował, chciałam znów poczuć jego usta na swoich.
- To co oglądamy skarbie? - powiedział wtedy gdy przymknęłam oczy i z niecierpliwością czekałam aż po raz drugi złączy nasze wargi. Po chwili usłyszałam jego gardłowy śmiech z mojej miny jaką zrobiłam, gdy zadał mi pytanie na temat filmu.
- To się nigdy nie zmieni? - spytałam nadal mając zamknięte oczy.
- Ale co skarbie? - spytał kokieteryjnie przy okazji się śmiejąc i udając głupka.
- To że jesteś największym dupkiem - zepchnęłam go z siebie i oparłam ręce na piersi.
- Już się nie gniewaj misiu - zaśmiał się i przyciągnął mnie do siebie, całując w policzek. Teraz byłam pewna, że Zayn znaczy dla mnie o wiele więcej niż mi się wydaje. Jeszcze bardziej wtuliłam się w jego tors czując, że jest to moje najlepsze miejsce - w jego objęciach.

Zayn

Leżałem z Olivią na łóżku i muszę przyznać, że mi się to podobało. Lubiłem ją mieć blisko siebie, ale to nie jest najważniejsze, bo zemsta w moim życiu zajmuje pierwsze miejsce. Nie oszukujmy się Olivia nic dla mnie nie znaczy i nigdy znaczyć nie będzie. To, że czasem ją pocałuje i przytule no i powiem jakieś miłe słówka dla mnie nie ma żadnego znaczenia, ale najbardziej cieszy mnie to, że wiem iż dla niej ma to duże znaczenie. Ona jest kolejną dziewczyną, która się we mnie zakochała. Akurat ja jej uczuć nigdy nie odwzajemnie, bo Olivia jak i jej rodzina są dla mnie zerem. To przez nich moje rodzice mieli wypadek, zostawili mnie samego na tym okrutnym świecie. Byłem wtedy gówniarzem, który musiał szybko dorosnąć. Zniszcze Olivie tak jak jej rodzice zabili moich rodziców. Ona zapłaci za ich błędy i winy.

- Wszystko w porządku? - spytała Olivia patrząc na moją twarz. Dopiero teraz zorientowałem się, że zaciskam pięści.
- Tak, wszystko w porządku księżniczko - posłałem jej uśmiech i pocałowałem w kącik ust na co ona również się uśmiechnęła.
- Na pewno? - dopytywała.
- Tak - rzuciłem. - To może obejrzymy coś innego? - spytałem chcąc zmienić temat.
- Mmmm...okej a co proponujesz? - spytała biorąc laptopa na kolana.
- Zdam się na ciebie - powiedziałem. Muszę zrobić wszystko, żeby mnie pokochała, nawet gdybym miał ją cały czas uwodzić - to będę to robił.


***

Olivia

Wczoraj cały dzień przeleżałam z Zayn'em i ten dzień należał do moich ulubionych. Teraz właśnie leżę na łóżku i zastanawiam się czy zadzwonić do Brook. Brakuje mi jej i nie lubię się z nią kłócić, a ona jak nie zadzwoniła tak nie dzwoni. Wyszukałam w kontaktach jej imię i wcisnęłam zieloną słuchawkę. Pierwszy sygnał...drugi...trzeci...

- Już myślałam, że nie odbierzesz - rzuciłam do słuchawki. - Możemy się spotkać? - spytałam z nadzieją w głosie.
- Olivia mówiłam ci coś już na ten temat - odparła.
- Mam rozumieć, że nie zależy ci na naszej przyjaźni! - wybuchłam
- Jak możesz tak myśleć?! - usłyszałam niedowierzanie w jej głosie. - Gdyby mi nie zależało to już dawno bym cie wysłała do diabła! - krzyknęła.
- To chyba możesz poświęcić mi trochę czasu?
- I znowu słuchać twoich przeprosin z tego samego powodu?! - spytała prowokacyjnie.
- Wiem, że przegięłam - odparłam. - Ale nie chcę się z tobą kłócić - dodałam szeptem.
- Ughh...ja też - po tych słowach na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech. - Jutro do ciebie przyjadę i porozmawiamy - dodała po chwili namysłu.
- Dobrze - powiedziałam. - I dziękuję za wszystko - dodałam przy okazji się rozłączając.

Rzuciłam się na łóżko uśmiechając się przy tym jak idiotka. Brook należy do nielicznych osób, które kocham i nie wyobrażam sobie, że mogłabym ją stracić.

Zeszłam na dół i widząc Marike przytuliłam ją na powitanie.

- Gdzie się wybierasz? - spytałam.
- Na zakupy - odpowiedziała. - Brakuje mi kilku rzeczy - dodała po czym z uśmiechem na twarzy wyszła z domu.

Ruszyłam do kuchni, gdzie spotkałam Zayn'a, który właśnie kończył śniadanie.

- Yhmm...cześć - rzuciłam niepewnie w jego stronę nawet na niego nie patrząc. Dziwnie się czuję po wczorajszym dniu. Nie chodzi mi o to, że czuję się źle z tym co się zdarzyło, ale nie wiem co Zayn o tym myśli i czy to miało jakiekolwiek znaczenie dla niego. Nie chcę mu pokazać, że jest dla mnie ważny, ale on już o tym wie - szepnął mój wewnętrzny głosik i chyba w tym przypadku miał rację. Ruszyłam w stronę lodówki aby wyjąć potrzebne składniki do przygotowania śniadania.
- Cześć - stojąc przy lodówce poczułam jego dłonie na mojej talii. - Mam nadzieję, że nie masz żadnych planów dzisiaj, bo chcę Cię gdzieś zabrać - dodał tym razem jego usta delikatnie muskały moją szyję. Całe moje ciało zesztywniało a wzdłuż kręgosłupa przeszedł mnie przyjemny dreszcz.
- Wiesz co dzisiaj chciałam się spotkać z Nate'em - odparłam zamykając lodówkę i wyszło tak, że wyjęłam z niej tylko wodę. Odwróciłam się w stronę Zayn'a i zobaczyłam jak jego ciało się spięło, gdy wypowiedziałam imię przyjaciela. - Wiesz chcę wyjaśnić z nim parę spraw - dodałam upijając łyk wody z butelki.
- I akurat dzisiaj musisz? - spytał oschle. O co mu chodzi?
- No nie, ale... - nie dokończyłam, gdyż Zayn mi przerwał.
- No więc idziesz ze mną i koniec dyskusji - rzucił trochę się rozluźniając.
- Ughh...no dobrze - zgodziłam się, gdyż tak naprawdę chciałam spędzić ten dzień z Zayn'em, ale też nie chciałam mu pokazać jak bardzo tego chcę. Zayn wyszedł z kuchni z uśmiechem na twarzy ówcześnie łącząc nasze usta w pocałunku co oczywiście z chęcią odwzajemniłam. Co ten chłopak ze mną zrobił? Czemu przy nim czuję się tak jak przy nikim innym? Boże...jak się chyba zakoch...Nie, nie mogę o tym myśleć. To na pewno nie to, on mi się po prostu podoba i koniec kropka.

Continue Reading

You'll Also Like

31.1K 1.2K 40
🍀Gdy po zakończeniu wojny, Hermiona Granger postanawia wrócić do Hogwartu na powtórzenie siódmej klasy i mimo zastrzeżeń przyjaciółki i chłopaka, mi...
2.8M 20.3K 6
„Takich jak my, wszechświat jeszcze nie odkrył." 1 część trylogii "Secret" ~09.12.2020. - 15.06.2021~ Dziękuje za okładkę: @velutinae
391K 7.2K 8
Jeśli interesujesz się shiftingiem, to ta książka jest stworzona właśnie dla Ciebie! Znajdziesz tutaj potrzebne informację, metody dążenia do shifti...
21.2K 3.6K 22
Czarodzieje z Wielkiej Brytanii rzadko nawiązywali kontakt z innymi krajami. Nie interesowało ich zbytnio, co działo się za ich granicami, ale to się...