Pit Love Lane [ Lando Norris ]

By serendipiastri

17K 1K 123

O Natalie Horner krążyła jedna plotka - dziewczyna nie istnieje. Córka szefa zespołu Formuły 1 po raz pierwsz... More

➺ DEDYKACJA
➺ OD AUTORA
➺ PLAYLISTA
➺ ROZDZIAŁ 1. Młoda Horner
➺ ROZDZIAŁ 2. Nie jesteś już anonimowa, słonko
➺ ROZDZIAŁ 3. Jeszcze jedno spotkanie i kawa?
➺ ROZDZIAŁ 4. To tylko pewien chłopak?
➺ ROZDZIAŁ 5. Wyglądasz jak tysiąc nieszczęść
➺ ROZDZIAŁ 7. Drobnostka
➺ ROZDZIAŁ 8. Hej, Tallie
➺ ROZDZIAŁ 9. Jak całuje?
➺ ROZDZIAŁ 10. Nie daj się prosić
➺ ROZDZIAŁ 11. To dla ciebie ją napisano
➺ ROZDZIAŁ 12. Tallie i Lan
➺ ROZDZIAŁ 13. Ty nie jesteś jakąś okazją
➺ ROZDZIAŁ 14. I tak skończę bez ciebie
➺ ROZDZIAŁ 15. Co jest takie zabawne, Norris?
➺ ROZDZIAŁ 16. Użyczę ci mojego ramienia do płakania
➺ ROZDZIAŁ 17. Będę tęsknić
➺ ROZDZIAŁ 18. Witaj w naszym zespole
➺ ROZDZIAŁ 19. Każda potwora znajdzie swojego amatora
➺ ROZDZIAŁ 20. Teraz jesteś moją małą papają
➺ ROZDZIAŁ 21. Jestem dumna z ciebie
➺ ROZDZIAŁ 22. Nie musisz się tłumaczyć
➺ ROZDZIAŁ 23. Wszystkiego najlepszego, Lan
➺ ROZDZIAŁ 24. Pocałunek na powodzenia?
➺ ROZDZIAŁ 25. Jest w dobrych rękach
➺ ROZDZIAŁ 26. Miłości się nie wybiera

➺ ROZDZIAŁ 6. Co słyszysz w garażu, zostaje w garażu

670 34 0
By serendipiastri

Od pięciu minut nikt z nas nie odezwał się ani słowem. Poprosiłam Olivię o pozostanie ze mną, bo nie wiedziałam czego spodziewać się po tacie. On stał oparty o wyspę kuchenną, kiedy my siedziałyśmy na kanapie. Nie byłam w stanie spojrzeć mu w oczy. Mógł być na mnie wściekły, a ta cisza nie pomagała. 

Trochę jak cisza przed burzą.

Nie znałam go. Nieistotnym było to, że to mój ojciec. Nie znałam go. Co z tego, że podczas wspólnych wyjazdów na wyścigi był dla mnie miły? Może robił to tylko dlatego, że byli tam pracownicy. Może robił to tylko dlatego, że chciał mnie udobruchać. Nigdy wcześniej nie znaleźliśmy się w takiej sytuacji. Nie miałam odwagi odezwać się pierwsza, bo atmosfera była tak napięta, że nawet ostry nóż mógłby nie wystarczyć, aby ją przekroić.

— Długo to już trwa?

Nadal na niego nie spojrzałam. Po tonie jego głosu nie potrafiłam stwierdzić jakie podejście miał do tych plotek.

— Um, widzieliśmy się trzy razy... Cztery. Ale to nie były randki, przysięgam — odpowiedziałam niepewnie. — Ledwo go znam.

— Wiesz, że nie miałbym z tym problemu, w końcu nie mogę zakazać ci spotykać się z kim chcesz, nie masz pięciu lat, ale musisz uważać. Musisz. Wiesz jak to wygląda, kiedy jesteś pod jednym zespołem, a twój ukochany jest pod drugim. Takie rzeczy nie są akceptowane i nie będę tego akceptować jeśli będziemy mieć przez was problemy.

— Ale to nie jest mój ukochany! Tato! Widzieliśmy się kilka razy, to tyle — wreszcie podniosłam głowę. Nie byłam jednak wściekła, bo wiedziałam jak to wygląda z jego punktu widzenia. Nagle wszyscy dowiadują się o istnieniu jego córki, a tydzień później pojawiają się plotki, że jest w związku z kierowcą konkurencji. Jeżeli ktoś oskarżyłby mnie chociażby o mówienie innym zespołom o naszych strategiach to byłabym skreślona do końca.

— Da się coś zrobić żeby to cofnąć? Cokolwiek? Powiedzieć, że to tylko głupie spotkanie i tyle?

landonorris rozmawiałem z zespołem
landonorris nie wiem
landonorris chyba sam muszę to ogarnąć
landonorris co mówimy?
landonorris musimy podjąć decyzję razem

— Nie patrz teraz w telefon, proszę. Jeśli to takie ważne dla ciebie to skupmy się na rozmowie, nie czymś innym.

— Ale to Lando.

Gestem ręki dał mi pozwolenie na odpisanie Brytyjczykowi.

enchantednat tata chyba nie ma z tym problemu
enchantednat ale chyba też wierzy w te plotki

landonorris to dobrze
landonorris znaczy się
landonorris dobrze, że nie ma nic przeciwko

Schowałam telefon, decydując się na dokończenie tej sprawy z tatą. Olivia nadal się nie odezwała, dodając mi otuchy po prostu siedząc obok mnie.

— Nie chcę żebyś pomyślał, że pojawiłam się tak nagle i chcę rozwalić zespół. Wiem jak ważna jest dla ciebie praca, widziałam to całe życie. Ja naprawdę nie chciałam, żeby tak wyszło. Ja... To tylko mój znajomy. Poza małą grupką znajomych nie miałam nikogo, a z nim jest... jest miło. On wie kim jestem, ale traktuje mnie normalnie, nie jak małpkę w zoo. Każdy teraz na ulicy na mnie patrzy, szepta pod nosem, pokazuje palcem. Ja chyba wolałam swoje życie sprzed Austrii, ale już tego nie cofnę. Zaczynam żałować, że w ogóle zgodziłam się pojechać tam z tobą.

Pierwszy raz miałam okazję przeprowadzić z nim dłuższą rozmowę, pierwszy raz też usłyszał to, co siedziało w mojej głowie. Nie chciałam żeby myślał, że to była jego wina, chociaż mogło to tak brzmieć. Nie wyglądał on jednak na urażonego tymi słowami, ale moje ręce zaczęły się trząść, więc Olivia chwyciła jedną z nich i zaczęła kciukiem delikatnie pocierać grzbiet mojej dłoni. Chciałam żeby to wszystko już się skończyło.

— Zrobimy tak. Pogadamy w czwórkę, ja, ty, Lando i McLaren. Razem dojdziemy do jakichś wniosków i jeśli oboje będziecie chcieli to odkręcić, zobaczymy co da się zrobić. Ale musisz pamiętać, że ten zespół to nie jest byle co i nie będę tolerować wynoszenia czegoś do innych. Co słyszysz w garażu, zostaje w garażu. Rozumiemy się?

Znowu praca ponad dzieckiem.

— Rozumiemy.

∘₊✧──────✧₊∘

Rozmowa między Red Bullem a McLarenem nie trwała długo, a chwilę później na mediach społecznościowych Lando pojawiła się wiadomość, że informacje, które wyszły to pomówienia i prosi on o uszanowanie mojej prywatności. Nie byłam pewna czy to zadziała, ale lepsze to niż nic. Czułam się trochę spokojniejsza ze świadomością, że jakiekolwiek kroki zostały podjęte w celu uciszenia plotek o mnie i Brytyjczyku. W tym wszystkim nie podobał mi się tylko fakt, że nie mogliśmy widywać się poza wyścigami. Naszym jedynym miejscem spotkań miał być padok, aby uniknąć kolejnych niepotrzebnych artykułów z wyssanymi z palca informacjami.

Nadal zastanawiałam się nad tym czy to dobry pomysł pojawić się na Węgrzech i w Belgii. Tata nalegał żebym pojechała, ale na podjęcie decyzji potrzebowałam nieco więcej czasu niż trzy minuty. Z jednej strony mogłabym zobaczyć się z Lando. Z drugiej strony ludzie znowu patrzyliby mi na ręce cały ten czas. Po padoku też kręcili się fani, więc wystarczyłoby jedno zdjęcie wyrwane z kontekstu z naszej rozmowy, a cała karuzela plotek byłaby nie do zatrzymania. Ja nie mogłam wejść do McLarena, on nie mógł wejść do Red Bulla.

Zdecydowanie wolałam spokojne spotkania w Londynie.

— Polecimy razem, no weź! Będzie super! A myślisz, że ten chłopak, którego poznałaś w Austrii tam będzie? W końcu tam ma bliżej niż do Wielkiej Brytanii — Olivia nadal próbowała mnie przekonać do wybrania się na wyścig na Hungaroring i Spa-Francorchamps. Stwierdziła też, że sama chciałaby zobaczyć to wszystko na własne oczy, a pieniądze nie będą problemem, bo może na nich spać i różnica na jej koncie bankowym nie będzie wielka. Jej obecność przy mnie byłaby wspaniała, ale nie chciałam też, żeby ona przyciągała uwagę ludzi w negatywnym tego znaczeniu. Olivia lubiła być w centrum uwagi, zawsze była tą osobą, która odzywała się za wszystkich. Nie wiedziałam tylko czy chciałaby tego typu atencji.

— Jak miałoby go nie być, skoro jest kierowcą? — zaczęłam dłubać widelcem w mojej sałatce, którą zrobiłam sobie na lunch. Nie mogłam się skupić na niczym, a moje myśli ciągle wirowały.

— A co z chłopakiem z hotelu?

O kurwa.

— No... No tak właściwie to nie wiem. Nie rozmawialiśmy od tego czasu.

— A co jak go spotkasz? Myślisz, że cię rozpozna?

Zdecydowanie mnie rozpozna.

Czy ja wiem? Wszyscy wiedzą kim jestem, więc zakładam, że tak.

Straciłam kompletnie apetyt.

Odłożyłam niedokończoną sałatkę na blat w kuchni i włączyłam laptopa, aby zobaczyć czy dostałam jakiegoś maila od Caroline w sprawie zdjęć. Okazało się, że była zadowolona z mojej pracy, a przerobione fotografie trafiły w jej gust. Dopytałam też czy byłaby możliwość wysłania mi zdjęć także z Silverstone. Chwilę później otrzymałam wiadomość z załączonymi zdjęciami, które pobrałam i wrzuciłam w specjalnie przygotowany do tego folder w moich dokumentach.

Resztę dnia spędziłam z Olivią na oglądaniu głupich komedii romantycznych, które uwielbiała blondynka. Za każdym razem jak myślałam, że widziałam każdy możliwy film - ona i tak znalazła dziesięć kolejnych, dodając je do naszej listy. Mimo tego, że nie przepadałam za tym gatunkiem, lubiłam komentować z przyjaciółką wszystkie sceny, a na końcu ocierać jej łzy, kiedy główni bohaterowie kończyli jako para zakochanych. Olivia była największą romantyczką jaką znał ten świat, ale nigdy nie doświadczyła prawdziwej miłości, bo każdy mężczyzna okazywał się być śmieciem, który patrzył tylko na cyferki na jej koncie bankowym. Kiedy ostatnio poznała Troya, w myślach błagałam żeby był on dla niej dobry. Nie dla jej pieniędzy. Dla niej.

Po czterech filmach i dwóch wypitych wspólnie butelkach wina zasnęłyśmy na kanapie. Obudziłam się dopiero nad ranem, kiedy ktoś dobijał się do drzwi mojego mieszkania. Przetarłam oczy, przeczesałam palcami włosy i ziewając wolnym krokiem podeszłam do drzwi. Patrząc przez wizjer nie zauważyłam nikogo, więc pomyślałam, że ktoś po prostu robi sobie głupie żarty i wróciłam do salonu, gdzie nadal spała przyjaciółka. Otuliłam ją bardziej kocem, który przez noc spadł z jej ramion i skierowałam się w stronę kuchni. Włączyłam ekspres i zrobiłam kawę, a z jedzeniem zdecydowałam się poczekać na Olivię. Nadal biłam się z myślami co zrobić z wyjazdem na kolejne dwa wyścigi. Znów czekałyby mnie dni bycia wystawionym na publikę, gdzie każdy mój krok był udokumentowany, a mimo tego na wyścigach bawiłam się rewelacyjnie. Nie chciałam odpuszczać okazji na pojawienie się tam, ale z drugiej strony czy byłam na tyle odporna na to wszystko co może się stać? 

Do przerwy wakacyjnej zostały dwa wyścigi.

Dwie okazje na spotkanie z Lando.

landonorris śpisz?

O wilku mowa.

enchantednat nie, już nie

landonorris o!
landonorris dzień dobry
landonorris miłego dnia 😁

enchantednat tobie również :)

Mam to gdzieś, jadę.

Olivia nadal była pogrążona we śnie, więc starałam się zachowywać w miarę cicho, chociaż wiedziałam, że jej nic nie było w stanie obudzić. Z mojego mieszkania mogłaby wystartować rakieta kosmiczna, a ona pewnie przewróciłaby się na drugi bok i spała dalej. Nie chciałam jej budzić, ale byłam zbyt głodna, a sama kawa zdecydowanie nie była dobrym wyborem jeśli chodzi o śniadanie. Nie byłam pewna czy głowa boli mnie od wypicia takiej ilości alkoholu poprzedniego wieczoru, od rozmyślania na temat zmian w moim życiu i wyjeździe czy może obu naraz. Zrobiłam na szybko owsiankę z czekoladą, malinami i orzechami, a w tym czasie blondynka wróciła do żywych. Nie wyglądała jakby czuła się najlepiej, a pierwszym co zrobiła po przebudzeniu było pójście do łazienki i przywrócenie się do względnie normalnego stanu. Kiedy usiadła przy wyspie kuchennej, pod jej nosem postawiłam miskę z wcześniej przygotowanym posiłkiem i zjadłyśmy go w ciszy. Olivia włączyła cicho muzykę kiedy ja sprzątałam bałagan, który zdążył tu powstać od wczoraj.

— Jedziemy do Budapesztu.

Jej mózg chyba działał na zwolnionych obrotach, bo za pierwszym razem nie dotarło do niej to, co powiedziałam.

— Jedziemy. Do. Budapesztu.

Jej uśmiech był wystarczającą odpowiedzią. Wiedziałam, że ta informacja poprawi jej humor, a czułam, że po wczorajszym wieczorze tego potrzebowała. 

— A możemy wziąć Troya? Proszę! Zapłacę za jego bilet — w jej głosie słyszałam podekscytowanie, ale byłam sceptycznie nastawiona do tego pomysłu. Nie chciałam ściągać do garażu kolejnej osoby, a Olivię wolałam tam trzymać blisko siebie. Z nim sytuacja wyglądała nieco inaczej - to wszystko zrodziłoby kolejne plotki, a tata mógł się nie zgodzić na to żeby pierwsza lepsza osoba była tam z nami.

— No nie wiem... Nie znam go, przepraszam, ale chyba sama rozumiesz. Wiem, że to teraz twoja wielka miłość czy coś w tym stylu, ale to dla mnie obca osoba. Nie wiem też co na ten pomysł tata, jeszcze nie zdążyłam mu powiedzieć, że chcę jechać i nie wie, że będziesz tam ze mną — próbowałam wytłumaczyć to tak, aby jakiś cudem jej nie urazić. Tak naprawdę Troya znałam tylko z jej opowieści, nigdy go nie spotkałam, nie miałam do niego zaufania i nie chciałam żeby kolejna osoba uważała mnie za kogoś wyżej postawionego.

Najbliższą mi osobą była Olivia, ale utrzymywałam też kontakt z Avery, Tobiasem, Douglasem i Astrid, których poznałam podczas mojego krótkiego epizodu na studiach. Z czasów szkolnych nikt się do mnie nie odzywał, co - nie ukrywam - było mi na rękę. Miałam swoje małe grono zaufanych osób, w którym czułam się najlepiej. Co prawda każdy z nas już układał sobie życie po swojemu, przez co ciężko było spotkać się razem w grupie, ale kiedy tylko nadarzała się okazja to z niej korzystaliśmy. Poznawanie nowych osób nie szło mi najlepiej, tym bardziej nie chciałam tego robić po ostatnich wydarzeniach. 

Pierwsze spotkanie z Troyem zdecydowanie będzie ciekawym doświadczeniem.

Powiadomiłam ojca o tym, że zabieram ze sobą Olivię, a chwilę później na moim mailu pojawiła się wiadomość o spotkaniu w celu odebrania wejściówek i zabukowanym pokoju w pięciogwiazdkowym hotelu w samym sercu miasta. Po wejściu na stronę obiektu myślałam, że trzeba będzie zbierać moją szczękę z ziemi. Na zdjęciach prezentował się niesamowicie, a widok z okna był przepiękny. Nie mogłam doczekać się aż tam się znajdę. 

Plusem posiadania taty z takim zawodem zdecydowanie była możliwość podróżowania. Nie miałam wcześniej okazji na to żeby jeździć gdzieś dalej, więc korzystałam póki mogłam. Nie chciałam jednak żeby pomyślał, że go wykorzystuję, więc niektóre wyścigi planowałam odpuścić albo spróbować zapłacić za wszystko ze swojej kieszeni, bo ledwo odzyskaliśmy kontakt, a ja już pchałam się w jego portfel, który sponsorował mi wyjazdy. Nadal nie byłam pewna czy robi to z dobroci serca czy raczej próbuje mnie tym przekupić i do siebie przekonać, ale musiałam zachować pewien dystans, z czym chyba nieszczególnie sobie teraz radziłam. 

enchantednat do zobaczenia za tydzień :)

landonorris nie mogę się doczekać 😁

Continue Reading

You'll Also Like

19.7K 1.6K 18
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...
29K 1.1K 40
🍀Gdy po zakończeniu wojny, Hermiona Granger postanawia wrócić do Hogwartu na powtórzenie siódmej klasy i mimo zastrzeżeń przyjaciółki i chłopaka, mi...
51.8K 1.6K 56
Główna bohaterka, nie miała łatwych początków lecz jej przybrani rodzice starali się wypełniać tą pustkę uśmiechem. Jaką pasją ją zarazili, którą ści...
237K 8.5K 56
Bycie zawsze gorszą siostrą może być męczące. Tym bardziej po trudnym dzieciństwie. Czy coś się zmieni w 13 letnim życiu Charlotte po trafieniu do br...