Vincent... on... został postrzelony... stracił dużo więcej krwi od bliźniaków.
Dylan z Will'em byli na sali ja miałam już zaszytą ranę.
Zaczęłam słychać muzyki( podgłośnijcie sobie dźwięki)
Po czterech odsłuchanych piosenkach przyszedł do mnie Dylan.
- Oni wiedzą.
Oznajmił wchodząc.
- kto?
Zapytałam.
- jej ludzie.
Powiedział.
- no nie.
Westchnęłam.
-ona powiedziała im kim jesteś.
Oznajmił.
- onibmnie zabiją, przecież dużo ludzi którzy nienawidzą organizacji... NO NIEEEEEEE!
- to jaki mamy plan?
Zapytał.
-Shane się obudził.
Oznajmił Will wchodząc na salę.
- przynajmniej jedna dobra wiadomość...
Szepnęłam.
- idziemy?
Zapytał Dylan.
- narazie jest na badaniach.
Powiedział Will.
- a co z resztą?
Zapytałam .
- Tony powinien się wybudzić w przeciągu 3 godzin, a Vincent... nie wiadomo kiedy się wybudzi.
Oznajmił.
- a czym tak się martwicie?
Zapytał Wiliam.
- Oni mnie zabiją!
Krzyknęłam po czym gwałtownie wstałam.
- a na to mam tylko jeden plan...
Muszę...
===========================
Hej
Sorry że taki krótki ale szkoła się zaczyna i wiecie sami jak to jest.
Krytyka, błędy I ocena------>
Miłego dnia/nocy