Stara Miłość Nie Rdzewieje

By DaisyGenius3

232K 15.1K 1K

Kamila jest świetnie zarabiającą Panią Dyrektor w prężnie rozwijającej się firmie kosmetycznej. Uwielbia piep... More

1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
info

133

953 74 2
By DaisyGenius3

- Dziękuję. - Kamila odłożyła sztućce na talerz i wytarła usta serwetką.
- To było przepyszne.

- Zwykła sałatka... - Odpowiedziała Basia i dokończyła swoją porcję.

- Zawsze lepiej smakuje, jak ktoś poda. - Uśmiechnęła się i upiła odrobinę wina. Oparła brodę o ręce.
- Odzwyczaiłam się od takiej ciszy.

- A będzie tylko głośniej...

- Dużo małe dzieci płaczą? - Zapytała i zaraz dodała, widząc minę blondynki.
- No co? Nie wiem przecież.

- Ty nigdy nie miałaś nic wspólnego z niemowlakami, prawda?

- Nie. Nawet nie trzymałam takiego dziecka na rękach. To źle?

- Nie, po prostu to...dziwne.

- No nie wiem...nigdy nie ciągnęło mnie do dzieci a w szczególności takich małych. Co się w ogóle z nimi robi?

Basia zaśmiała się. - Nic się nie robi. Noworodki większość czasu śpią i jedzą. Dopiero po miesiącu, czy dwóch zaczynają się rozglądać. Ogólnie to leżą, albo trzeba je nosić, przewijać, karmić i tak w kółko. Później dochodzą jakieś maty, leżenie na brzuchu, łapanie zabawek, pierwszy uśmiech... i różne takie. - Basia zamrugała kilka razy, aby Kamila nie zobaczyła jej łez wzruszenia.

- No dobrze...zaczynam się denerwować.

- Czym?

- Dzieckiem.

- No nie żartuj. - Ponownie zaczęła się śmiać. - Przecież ja jestem.

- No ale i tak... Skończy się długie spanie, spokój, oddawanie dzieci do dziadków, kolacyjki...

- To, co wymieniasz to pikuś w porównaniu z dzieleniem łóżka z dzieckiem. - Uśmiechnęła się.

- Co?

- A co ty myślisz, że ja będę co chwilę wstawać, wyciągać i odkładać dziecko do łóżeczka? Może jeszcze do drugiego pokoju?

- Będzie z nami spało? - Zapytała zaskoczona.

- Tak kochanie. Między nami dokładnie. Także...seks możesz wybić sobie z głowy...

- Czy możemy....

- Nie, nie możemy wstrzymać się z dzieckiem. - Pogroziła jej palcem i powiedziała z rozbawieniem. - Ja już wiem, co ci chodzi po głowie. Czas dorosnąć moja droga.

- Dobrze, tylko sprawdzam, czy się nie Rozmyśliłaś...

- Nie, nie rozmyśliłam. Mogę pozbierać? - Wskazała na stół.

- Ja to zrobię. Możesz iść już na górę.

- A przygotowałaś wszystko? Bo ja nie wiem, jak to się tam robi.

- Trzeba odczekać dwadzieścia minut, żeby się rozmrozilo, a później kolejne piętnaście na zużycie.

- To kiedy wyciągniesz?

- Jak posprzątam. - Podeszła do blondynki i pocałowała ją w szyję. 
- Zanim się wykąpię, zanim cię wycałuję, będzie akurat. - Musnęła jej usta i odeszła do kuchni.

- To ja czekam... - Basia zostawiła talerze i poszła na górę.

Kamila sprzątnęła po kolacji i ruszyła za swoją kobietą. Blondynka wykąpana siedziała na łóżku i wpatrywała się w ścianę. - Wszystko okej? - Podeszła do niej i uklękła przy łóżku.

- Tak. - Uśmiechnęła się. - Zamyśliłam się tylko.

- No dobrze. - Kamila wstała i poszła po zestaw. Zrobiła sobie miejsce na szafce nocnej. Wszystko rozłożyła.

- A może dwie dawki wezmę?

- Nie wiem kochanie. Pani doktor nic takiego nie mówiła.

- Popatrz, jak tego mało jest. - Wskazała na fiolkę.

- Dobrze. Wyciągnę dwie. Pani doktor powiedziała, że nasienia tego dawcy jest jeszcze w banku, więc nie mamy się co martwić. - Kamila słyszała, jak Basia oddycha głęboko. Odwróciła się i spojrzała na nią. - Denerwujesz się?

- Tak.

- Dlaczego?

- Nie wiem. Po prostu....jakoś tak. Idź do łazienki.

- Dobrze... - Kamila poszła wziąć szybki prysznic. Po dziesięciu minutach była już obok swojej kobiety. - Położysz się? - Zapytała całując jej szyję.

- Mhm... - Basia położyła się. Próbowała skupić całe swoje myśli na tej chwili, na jej narzeczonej. Kamila dziś była wyjątkowo czuła i delikatna, co odrobinę bawiło blondynkę. Zaczynała zastanawiać się, jak to będzie, gdy będzie już w ciąży. Czy Kamila będzie się nią jakoś specjalnie opiekować, jak to miała w zwyczaju, czy może jej ciąża będzie powtórką dwóch poprzednich. Żadnej pomocy i wsparcia. Dzisiejszego wieczoru była kompletnie nieobecna, co oczywiście zauważyła jej kobieta.

- Basiu... Ty tu jesteś?

- Tak. Przepraszam. Nie umiem się skupić... chyba.

- Możemy to przełożyć...

- Pójdzie w śmieci. - Wskazała na fiolki.

- Trudno...

- Nie. Możemy już przejść do tego? I tak nie mam ochoty na seks. - Zakryła głowę rękoma i próbowała powstrzymać płacz.

- Możemy. A powiesz mi w końcu, co się dzieje?

- Nie umiem... Później... Proszę.

- Dobrze. - Kamila zeszła z łóżka i zaciągnęła nasienie do strzykawki.
- Odwróć się i oprzyj nogi o zagłówek.

- Co?

- No dawaj. Szybciej pójdzie. - Basia zrobiła to, o co Kamila ją poprosiła. Ułożyła się wygodnie i czekała. - Będzie zimne. - Uprzedziła ją.

- W porządku...

- Odpręż się... - Uśmiechnęła się delikatnie i pocałowała swoją kobietę. Wprowadziła wężyk i wstrzyknęła jej nasienie. - Musisz tak leżeć jakieś...trzydzieści minut. - Sprzątnęła wszystko z szafki, umyła sprzęt i wróciła do Basi. Usiadła na łóżku i oparła się o zagłówek. Widziała, że blondynka bardzo się stresuję. - Wszystko dobrze? - Zapytała gładząc i całując jej nogi.

- Trochę mi zimno...

Kamila zarzuciła na nią cienka narzutę pod którą spały. - Lepiej?

- Tak. Dziękuję.

- Kupiłam testy...

- Jakie testy? - Zapytała zdezorientowana.

- No ciążowe.

- Już? Kamila... - Zaśmiała się. - Przecież jeszcze czas.

- Ale ja chciałam już. - Przytuliła się do jej nogi, ręką wciąż gładziła jej wewnętrzną stronę uda. - Kocham cię.

- Ja ciebie też. - Odpowiedziała Basia i zamknęła oczy.

Continue Reading

You'll Also Like

164K 4.1K 25
Valencia Briven po kłótni ze swoją najlepszą przyjaciółką, postanawia pójść do baru by zapomnieć o tym co się wydarzyło.Tam spotyka przystojnego chło...
24.3K 1K 14
„Jesień w Boulder City przynosi nie tylko zmieniające się liście, ale także powrót nielegalnych wyścigów samochodowych. Dla 17-letniej Grace, sztuka...
294K 1.8K 5
Zaria Ellington po tragedii jaka spotkała ją trzy lata temu decyduje się na przeprowadzkę. Stan Indiana, gdzie mieszka babcia dziewczyny ma sprawić...
195K 16.1K 64
Część 2!! Część 1 znajdziesz na moim profilu :) Idiota przekonuje swojego przyjaciela z dzieciństwa, by przebrał się i zachowywał jak jego dziewczyna...