2 - Co ja, kopciuszek jestem? -

149 17 23
                                    

Czemu człowiek jest istotą płytką? Niepotrafimy spojrzeć na człowieka inaczej, niż przez pryzmat wyglądu, bądź pieniędzy.

Ciekawe co by było, gdybyśmy wszyscy byli niewidomi? Może, inaczej postrzegalibyśmy świat który nas otacza i ludzi którzy na nim są?

Automatycznie wyrabiamy sobie opinie o człowieku, nawet niezdajemy sobie sprawy kiedy, a już zaczynamy wymyślać historie jego życia.

Niestety, albo może i stety, jesteśmy tylko ludzmi i niepotrafimy zmienić niektórych cech, a nawet jeśli by się udało to raczej na krótki okres czasu.

Niezależnie jak bardzo byśmy się starali to i tak najpierw zwrucimy uwage na wygląd a dopiero potem charakter, taki już jest nasz świat, tacy jesteśmy my.

Jak to mówią, "nie oceniaj książki po okładce", ja tak zrobiłam, i właśnie dowiedziałam się, jak bardzo się myliłam.

Myślałam że to, nigdy nie miało się stać, a jedna... ktoś chciał, by tak się stało, tylko z jakiego powodu, bo przecież zawsze jest jakiś motyw.

Nic niedzieje się bez przyczyny i to mnie męczy, wcześniej myślałam że to normalne że ktoś się włamuje do domu kogoś bogatego ale teraz... kiedy wiem że to było ustawione...

Kolejne pytanie brzmi, przez kogo ustawione? Kto mógł by chcieć ustawić włamanie, no bo jaki w tym cel?

Chce wiedzieć wszystko, ale najbardzie nurtowało mnie jedno najważniejsze dla mnie pytanie, dlaczego akurat ja się tam znalazłam?

- Tori, żyjesz tam? - zapytała blondynka

- Yym... tak...,tak, tylko się zamyśliłam - powiedizałam i otworzyła paczke ze słodkościami

- Podziel się - usłyszałam dobrze mi znany męski głos

- Akysz, sam se kup - powiedziałam i włożyłam sobie pare cukierków do buzi

- No weeeeeź - powiedział niebiesko włosy przeciągając samogłoske "e"

- Nie, znaczy nie - powiedziałam i zaczełam się przeciskać przez tłum ludzi, tym razem kierując się do klasy w której mamy angielski

- Tooooruś - kontynuował niebiesko oki, tu razem przeciągając samogłoske "o"

- Odwal się Logan - powiedziałam, dalej jedząc słodycze

- Pamiętaj, karma wraca - powiedział dziwnym głosem i po chwili znikną w grupie nastolatków.

Mniejsza, nieprzejmując się tym kontynuowałam przepychanie, kiedy nagle na kogoś wpadłam. Był to średniej wysokości, jak stwierdziłam po budowie ciała, chłopak.

Kiedy podniosłam wzrok by mu nawtykać jak łazi, zamarłam, wpadłal na pieprzonego Redener'a, kurwa gorzej być niemogło.

Zahariasz Redener, jest najgorszą osobą ze szkoły, zwykle przesiaduje w palarni, więc rzadko spotka się go na korytarzach, ale kurwa dzisia mamy jakiś pieprzony dzień czterolisnej koniczyny i akurat wpadłam na niego na korytarzu, na całą szkołe trafił mi się on.

Spojrzał na mnie zimnym wzrokiem, odwrócił się i odszedł.

Dobra, o co chodzi? Czemu nie zaczą na mnie wrzeszczeć jak łaże czy coś? To jest dziwne... bardzo dziwne.

Kiedy tak stałam zadzwonił dzwonek, pięknie, jeszcze tego brakowało.
Pobiegłam w strone sali, w której mieliśmy mieć angielski.

***

Po zajęciach z panem "Niewiem co tu robie, chce do domu" czyli moim nauczycielem od angielskiego, miałam biologie z Demonem, który chyba został wyruchany, bo był nadzwyczaj miły, po biolce była ekonomia, podczas której grałam sobie w gierki na telefonie i na koniec była historia która była by spoko, gdyby nie to że nauczycielka, pani Regmunt, kichała co jakieś dziesięć minut. Ale nareszcie nadszedł czas na długą przerwe i....obiadek!

First Fire Where stories live. Discover now