39. Będę brał cię w aucie

Zacznij od początku
                                    

— Ktoś cię prosił o zdanie, pedale? — warknął, a oczy Jeona z przerażenia zrobiły się wielkie niczym pięciozłotówki.

Hyunjin był podobnego wzrostu, co Gguk, ale zdawał się zdecydowanie szczuplejszy i wątły. Jednak co z tego, skoro Jeongguk był przerażony tym, co się działo. Może nie był prymusem, ale nigdy nie sprawiał problemów w szkole. Zawsze cichy i spokojny, tym razem zmuszony do postawienia się rówieśnikowi, nie miał pojęcia, jak się zachować. Wiedział, że Hwang nigdy wcześniej nie był agresywny, ale odkąd Lalisa odmówiła mu wyjścia na randkę, najprawdopodobniej coś w nim pękło. Gguk dokładnie pamiętał minę blondyna, gdy dziewczyna przy tłumie gapiów odrzuciła jego propozycję. Wiedział, że Hyunjin najpewniej poczuł się upokorzony, ale przecież to nie mogło usprawiedliwiać jego podłego zachowania. Z początku tylko podśmiewał się z żartów swoich durnych kolegów kierowanych w stronę Lisy, ale ostatnimi czasy przechodził sam siebie.

— Co tu się dzieje? — Znajomy Jeonggukowi głos odwrócił na chwilę uwagę Hyunjina, dzięki czemu brunet mógł odsunąć się od niego na bezpieczną odległość.

Nie był jednak w stanie połączyć kojarzonego tonu z żadną znajomą osobą, a dopiero gdy spomiędzy gromadzących się dookoła uczniów wyszedł do nich kolega Taehyunga poznany w pubie, Gguk przypomniał sobie, skąd znał ten głos. Tylko co do cholery Jinsoo robił w szkole Jeongguka, skoro był studentem?

— Jinsoo hyu...

— Nie wtrącaj się, krasnalu! — Wzburzony Hyunjin nie panował nad sobą do tego stopnia, że w pewnym momencie z całej siły popchnął Soo, przez co chłopak upadł na podłogę.

Później sprawy potoczyły się w ekspresowym tempie. Przez tłum przebiła się nauczycielka biologii, która oznajmiła, że Kim Jinsoo jest nowym praktykantem i będzie w najbliższym czasie prowadził lekcje angielskiego, przez co Hyunjin wylądował na dywaniku u dyrektora za uderzenie prawie-nauczyciela. W całym tym zamieszaniu Jeongguk nie zdążył porozmawiać ze znajomym Taehyunga, za którym notabene nie przepadał. Nie podobało mu się, że chłopak kleił się do Tae w pubie, bo zwyczajnie był przez to zazdrosny. Praktyki Jinsoo uznał jednak za idealną okazję do lepszego zbadania gruntu, bo przecież nie zamierzał okazywać swojej dziecinnej zazdrości Taehyungowi.

Po wejściu do klasy Jeongguk zajął miejsce w swojej ławce tuż obok Lisy, a następnie nieudolnie usiłował przypomnieć sobie jakiekolwiek informacje potrzebne na test. Nie był w stanie się skupić, tym bardziej, gdy do sali wszedł Jinsoo razem z nauczycielką od angielskiego.

— Gguk, skąd znasz tę dziewczynę? — zagadnęła po cichu, nachylając się w stronę ławki Jeona.

— To znajomy Taehyunga, poznaliśmy się w pubie i nie jest dziewczyną... — odpowiedział szeptem, spoglądając na przerażającą twarz nauczycielski od angielskiego.

— Co ty pindolisz? Że niby to...

— Lalisa, Jeongguk — przerwała jej nauczycielka, spoglądając spod swoich staroświeckich okularów na gawędzących nastolatków. — Proszę o ciszę. Przed rozpoczęciem testu chciałabym przedstawić wam naszego nowego praktykanta. Pan... Kim Jinsoo poprowadzi za mnie kilka kolejnych zajęć i mam nadzieję, że nie będziecie mu tego utrudniać. 

Gguk spuścił pokornie wzrok i zaczął zastanawiać się, dlaczego Taehyung ani razu nie użył jeszcze aplikacji do kontroli wibrującej kulki. Starał się o niej nie zapominać, będąc gotowym dosłownie w każdym momencie na jej aktywację, ale nie stało się to na pierwszej, ani nawet na drugiej lekcji. Zbliżała się jedenasta i Jeongguk mógł mieć tylko nadzieję, że Taehyung uszanuje jego prośbę. W końcu wibracje kulki w kompletnej ciszy podczas testu mogły być nawet słyszalne dla innych osób obecnych w sali, a z tego nie mógłby się wytłumaczyć w żaden sposób, a już na pewno nie jednej z najbardziej przerażających nauczycielek w całej szkole.

proxima centauri ❆ taekook & yoonminseokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz