Rozdział 5- Zagubieni wśród gwiazd!

58 3 0
                                    

***

-Hej Chad idziesz na posiadówkę do Jasona?- zapytał go Zeke gdy zbierał się do wyjścia z kuchni. Chad spojrzał na niego zaskoczony.

-To dzisiaj?- zapytał zmieszany.

-Tak- odpowiedział. -To jak idziesz? -ponowił pytanie.

-Ja...-wyjąkał a chłopak mu kiwnął głową w stylu "Tak ty". Mulat szukał szybko jakiejś dobrej wymówki w głowie ale nie mogąc znaleźć rzucił cokolwiek modląc się by zadziałało. -Wiesz jestem zmęczony- mówiąc to udał ziewnięcie.

-Oj... daj spokój! Rozbudzisz się na imprezce- uśmiechnął się do niego Zeke- będzie alkohol, przekąski i gry- powiedział namawiając chłopaka.

-Nie dzięki. Ja naprawdę jestem bardzo zmęczony. – powiedział szybko rozciągając się.

-Co jest?- zapytał patrząc poważnie. -Wiem, że kłamiesz, więc mów prawdę! -spojrzał na niego przenikliwie a Chad'a przeszedł zimny dreszcz. „Kurde co teraz?" myślał szybko mulat.

-No...bo... ja ten... no...-plątał się spanikowany nie wiedząc co powiedzieć. Patrzył tylko co chwile to na zegarek wiszący na ścianie to na drzwi wyjściowe. „Cholera mam jeszcze półgodziny. Jeśli będę tu tak stał jak debil to się spóźnię!" Westchnął zrezygnowany.

-Mam za pół godziny randkę- wyszeptał i spuścił głowę. Czuł jak policzki mu płoną. Zeke stał zaskoczony po czym po chwili zawołał radośnie.

-Gratuluję stary!- podszedł do chłopaka i klepnął go po barku.

-Coś mnie ominęło?- zapytał wchodzący Jason.

-Chad ma randkę- uśmiechnął się promiennie i spojrzał na przybyłego chłopaka.

-Oooo... nieźle i się nie chwaliłeś?!- zawoła Jason.

-To nic wielkiego- wymamroczą cicho Chad. Chodź szczerze to czuł, że jest odwrotnie.

-No to opowiadaj co to za szczęściara?- powiedział unosząc zabawnie brwi i szczerząc się głupio Jason.

-Nie znasz- powiedział szybko a chłopaki unieśli brwi zaciekawieni i spojrzeli na niego wyczekująco. Ten znów westchnął i odpowiedział. -Taka blondynka poznałem ją na basenie. -Powiedział pierwsze co wpadło mu do głowy i przeszło mu przez myśl, że gdyby stała obok niego tu jego randka pewnie udusiła by się ze śmiechu, słysząc tą rozmowę.

-Uuuu... nieźle. Ładna?- zapytał Jason wymownie unosząc brwi.

-Taak...- uśmiechnął się radośnie. „Jest przystojny i to bardzo" dokończył w głowie.

-Ale to nie Sharper?- zapytał z obawą Zeke.

-Nie to nie ona! -Odpowiedział szybko i na myśl o randce z tą dziewczyną skrzywił się, co nie uszło uwadze Jasonowi, który tylko zachichotał na tą reakcje. Natomiast Zeke poczuł ulgę.

-No to chyba powinieneś się zbierać bo masz mało czasu. -Powiedział Zeke spoglądając na zegarek. Chad tylko kiwnął głową i już miał się odwrócić ale Jason złapał go za bark.

-Czekaj. Może Ci się to przyda. -Uśmiechnął się do niego podając mały pakunek owinięty folią aluminiową. Brew mulata powędrowała do góry w niemym pytaniu. -Spokojnie to tylko ciastka- powiedział i uniósł ręce w geście obronnym. Chad patrzył się podejrzanie to na niego to na pakunek. -Nie martw się Zeke je zrobił z moją małą pomocą- uśmiechnął się dumny. Mulat spojrzał na kucharza a ten tylko skinął do niego głową. Wziął pakunek od Jasona i uśmiechnął się.

Kamu telah mencapai bab terakhir yang dipublikasikan.

⏰ Terakhir diperbarui: Aug 05, 2021 ⏰

Tambahkan cerita ini ke Perpustakaan untuk mendapatkan notifikasi saat ada bab baru!

Chyan- Ja nie tańczę!!Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang