Rozdział 1

9K 524 11
                                    

- Chyba sobie pan żartuje. - powiedziałam z niedowierzaniem, patrząc na osobę z którą podpisałam kontrakt dwa lata temu.
Zayn zajął miejsce w fotelu obok mnie.
- Mieliśmy omówić warunki nowego kontraktu jako zespół. - powiedział zły. - Mówił pan, że poinformuje chłopaków sam.
Josh uśmiechnął się.
- Właśnie je omawiamy. - spojrzałam błagalnie na Kate, która najwidoczniej była po stronie Modestu. - To jest nowy kontrakt. Nie macie wyboru.
- Paul. - odezwał się Malik. - O co tu chodzi?
Ochroniarz westchnął zanim odpowiedział.
- Przed kamerami będziecie udawać parę. - odpowiedział. - Podczas wywiadów będziecie mówić jak bardzo jesteście w sobie zakochani.
- Nie ma mowy. - zaprotestowałam szybko. - Nie będę bawić się w fałszywe związki. To jest oszustwo Kate!
Blondynka wzruszyła ramionami.
- Jakoś trzeba się wybić, Allison. - odparła.
- Nie potrzebuję tego. - westchnęłam. - Nie będę oszukiwać ludzi, tylko po to, aby kupowali więcej moich płyt. Nie jestem taka.
- Ale ja taki jestem. - odezwał się Josh. - Oboje nie macie wyboru. Albo podpisujecie, albo zrywamy umowy. A wtedy obiecuję, że was zniszczymy.
- Nie ma pan prawa! - warknął Zayn. - Nie może pan zastraszać ludzi, żeby osiągać własne cele.
Anderson się roześmiał.
- Właśnie, że mogę. Trzeba było nie podpisywać kontraktu.
- To był mój największy błąd. - syknął, a mój wzrok się na niego pokierował.
- Zayn! - upomniał go Paul.
- Od dzisiaj jesteście razem. - wyjaśnił. - Żadne z was nie może spotykać się z kimś innym. W najblizszym czasie otrzymacie resztę instrukcji.
Zerwałam się z fotela wychodząc z budynku.
Na dole zaatakowała mnie masa reporterów, ciekawych każdego szczegółu mojej wizyty w Modeście.
Ochroniarz zasłonił mnie przed fleszami aparatów, bezpiecznie doprowadzając do samochodu.
Zatrzasnęłam drzwi, oddychając szybko.
- Możesz zawieźć mnie do rodziców? - zapytałam kierowcy.
Zobaczyłam jego uśmiech w przednim lusterku.
- Pewnie.

- Wróciła nasza gwiazda! - zawołał mój brat, gdy weszłam do domu.
Zdjęłam kurtkę i odwiesiłam ją na wieszak.
- Daj mi spokój, Blake. - syknęłam w stronę bruneta.
Na jego ustach pojawił się uśmiech.
- Uważaj mamo! - krzyknął gdy zaczęłam iśc do kuchni. - Gwiazda zionie ogniem!

- Co się stało słonko? - zapytała mama, odrywając na chwilę wzrok od garnków.
- Zamknij okno Blake. - powiedziałam do brata. Zmarszczył brwi. - Rozmowa może być podsłuchiwana.
Posłusznie zrobił to o co go prosiłam.
- Więc o co chodzi? - ponowiła pytanie mama.
Zaśmiałam się histerycznie.
- Wychodzi na to, że jestem dziewczyną Zayn'a Malika.

You Were My Gravity » malik ✓ [book one]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz