Rozdział 20

5.9K 464 8
                                    

Kilka godzin później tak źle się czułam, że nie mogłam się podnieść z łóżka.
Miałam katar i wrażenie, że z bólu zaraz odpadnie mi głowa.
Oczywiście chłopcy, Kate i Paul stwierdzili, że mam odpuścić sobie ten jeden koncert żeby wyzdrowieć.
Po dłuższym sprzeciwie, zgodziłam się wiedząc, że nie jestem w stanie wyjść z łóżka.
Harry ogłosił na Twitterze to, że będę nieobecna na koncercie w Manchesterze, a fani przyjęli to naprawdę smutno.
Stworzyli hastag o nazwie: #getwellally
Nic nie mogło bardziej poprawić mojego humoru.

- Potrzebujesz czegoś? - głowa Harry'ego wsunęła się przez szparę pomiędzy drzwiami, a futryną.
Uśmiechnęłam się.
Od czasu kiedy dowiedzieli się, że jestem chora, skakali dookoła mnie jakbym była małym dzieckiem.
Nie mowię, że mi to przeszkadzało.
Uśmiechnęłam się lekko do niego znad kołdry.
Zayn zadbał abym miała jego kołdrę, swoją i jeszcze koc.
Wiedziałam, że chłopcy za chwilę muszą iść na próbę, a mimo to Harry przyszedł zapytać czy niczego nie potrzebuje.
- Mógłbyś mi zamówić herbatę? - zapytałam.
Kiwnął głową wchodząc do pokoju i zamykając za sobą drzwi.
- Z cytryną? - zapytał, a ja kiwnęłam głową.
Zadzwonił do hotelowego baru, i zamówił mi herbatę z cytryną.
- Czujesz się trochę lepiej? - odezwał się odkładając słuchawkę.
Kiwnęłam słabo głową.
- Bywało lepiej.
Uśmiechnął się do mnie ukazując dołeczki.
- Mam nadzieje, że przed Glasgow wyzdrowiejesz.
- Ja też. - westchnęłam.
W Glascow mieszka mój ojciec wraz ze swoją obecną żoną.
Jednak to nie ze względu na niego chciałam tam jechać.
Mieszkał z nimi rownież mój młodszy przyrodni brat, Nathaniel.
Był najsłodszym i najlepszym dzieciakiem pod słońcem.
Chciałam się w końcu z nim zobaczyć.
- Jeśli chcesz możesz oglądać koncert na żywo. - powiedział Styles.
Spojrzałam na niego zaciekawiona. - Paul powiedział, że pokaże ci go przez Skypa.
Uśmiechnęłam się szczerze.
- To genialny pomysł. - odparłam. - Dziękuje.
Kiwnął głową.
- Muszę już iść. Zdrowiej. - nie martwiąc się, że będzie chory, podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek.
Szybkim krokiem wyszedł z mojego i Zayn'a pokoju, i usłyszałam, że na korytarzu zaczął biec.
Przynajmniej miałam możliwość obejrzenia ich koncertu na laptopie.

You Were My Gravity » malik ✓ [book one]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz