Drugi koncert można było uznać za udany.
Londyn przywitał chłopców, jak i mnie niesamowicie ciepło.
Jak zwykle po koncercie jak i podziękowaniach, zostaliśmy przewiezieni do naszego tymczasowego lokum.
Okazało się, że w Londynie zostajemy dzień dłużej, więc następnego dnia nie musieliśmy zrywać się z łóżek o bardzo wczesnej godzinie.Tym razem pokój miałam sama.
O dziwo nie mogłam spać.
Tak jakby Zayn, działał na mnie jak ulubiony kocyk.
Kocyk bez którego nie da się zasnąć.
Około godziny 10 dostałam telefon.
Z jękiem podniosłam się z łóżka i odebrałam.
- Ile można do ciebie dzwonić. - odezwał się Ashton zirytowanym tonem. - Podejrzewam, że do królowej Anglii, bym się szybciej dodzwonił.
Zaśmiałam się siadając na łożku.
- Odsypiam. - mruknęłam, włączając telewizor aby w pokoju nie było takiej strasznej ciszy. - Jest jakiś konkretny powód dla którego dzwonisz?
- Stęskniłem się. - wyszeptał, a ja uśmiechnęłam się rozczulona.
- Przestań bajerować. - powiedziałam z lekkim śmiechem.
- Ale taka prawda! - zaśmiał się. - W Australii jest strasznie nudno bez ciebie.
Chwyciłam pilota i przełączyłam kanał ponieważ leciały jakieś durne teleowele.
- Masz trzech przyjaciół i nagrywacie płytę. - przypomniałam. - Co w tym nudnego?
- Wszystko. - mruknął. - Przyjdę na wasz koncert w Sydney.
- Naprawdę? - zapytałam ożywiona. - To świetnie!
- Postaram się zabrać chłopaków. - powiedział, a ja uśmiechnęłam się szeroko.
Tęskniłam za Ashton'em.
Nigdy nie żywiłam do niego jakichś romantycznych uczuć, jednak był dla mnie jak kolejny brat.
Gdy chciałam odpowiedzieć usłyszałam pukanie do drzwi.
- Muszę kończyć, Ash. - powiedziałam podnosząc się.
- Do zobaczenia, All. - powiedział i się rozłączył.
Odłożyłam telefon na nocny stolik i otworzyłam drzwi.- Cześć Zayn. - powiedziałam starając się uspokoić walące serce.
Szatyn uśmiechnął się do mnie.
- Chciałabyś pójść ze mną na randkę? - zapytał patrząc na mnie uważnie.***
Przypominam, że komentując rozdział, okazujesz szacunek dla mojej pracy!
CZYTASZ
You Were My Gravity » malik ✓ [book one]
FanfictionAllison to sławna w internecie amatorska piosenkarka, która śpiewa więcej coverów niż własnych piosenek. Ludzie uwielbiają ją za niezwykły charakter i urok, który niewątpliwie posiada. Sadziła, że show biznes to czysta praca, bez wielu kłamstw, w k...