23

2K 101 11
                                    

Harry napisał list do Marco już kilka dni temu, lecz ten nie odpisał. Był trochę z tego powodu smutny, lecz nic nie mogło popsuć jego humoru bardziej od powrotu Malfoy'a. Ten tylko ciagle płakał i płakał. Właściwie Harry nie wiedział co było tego powodem, ale zapewnie to nic takiego.

-Draco...
-Daj mi spokój- powiedział płacząc
-Draco, co się dzieje?-spytał Harry
-Nic- odpowiedział- wszystko w porządku
-No to dlaczego płaczesz?-spytał
-To nic takiego- oznajmił- na prawdę nic mi nie jest
-No okej- odpowiedział nie do końca pewny

Harry pomyślał,że pewnie jego ojciec na niego nawrzeszczał. Współczuł mu z całej siły, bo wiedział jak to jest wychowywać się u debili. Miał nadzieję,że mu przejdzie lecz wcale nie przeszło. Draco ciągle płakał i codziennie było coraz gorzej aż Harry chciał by zjawił się tu Marco. On zawsze potrafił kogoś pocieszyć nawet gdy stało się coś strasznego. Harry bardzo w nim to lubił

-Malfoy- powiedział Harry dotykając jego ramienia- możesz mi powiedzieć co się stało
-To nie jest ważne- powiedział płacząc głośniej

Chyba na prawdę musiało stać się coś poważnego. Malfoy tak po prostu nie płakał. Harry nie mógł patrzeć na Dracona, który wyraźnie sobie nie radził

-Draco, proszę powiedz mi- powiedział Harry kucając przed nim- możesz mi zaufać
-Chodzi o to...
-Tak?-zapytał Harry troskliwie
-Moja mama nie żyje- powiedział Malfoy, a Harry natychmiast go przytulił
-Przykro mi- odpowiedział- na prawdę Draco, nie wiedziałem
-Skąd miał byś wiedzieć?-zapytał
-Mogłeś mi powiedzieć- odparł Harry
-Masz ważniejsze sprawy na głowie- powiedział- teraz jesteś w związku z Marco, a ja nie mam nikogo...
-To,że jestem z nim w związku to nie oznacza że nie jesteś dla mnie ważny, bo tak nie jest- powiedział Harry- zawsze będziesz dla mnie ważny
-Dzięki Harry- powiedział starając się uśmiechnąć, lecz mu to nie wyszło
-Wiesz, Marco teraz nie ma- powiedział- mogę spędzić z tobą czas jeśli ci to pomoże
-Jasne- odpowiedział Draco
-Wybacz,że byłem dla ciebie nie miły- powiedział Harry- myślę,że możemy być dobrymi przyjaciółmi

Harry na prawdę żałował Malfoy'a . Nie wiedział,ze jego sytuacja była aż tak poważna. Gdy on opiekował się Malfoy'em i starał się mu pomóc, Marco nawet nie raczył odpisać na jego list. Bardzo się tym zdenerwował, ponieważ Marco dobrze wyrażał się o Draconie mimo,że ten źle go traktował. Gdyby tu był mógłby wesprzeć Malfoy'a.

-Wiesz Harry nie dam rady iść dzisiaj na lekcje-odparł Draco
-Jasne- odpowiedział- zostanę z tobą
-Nie ma takiej potrzeby-powiedział
-Myślę,że jest-oznajmił - zostanę z tobą i koniec kropka
-W porządku

***
Marco siedział przy stole opracowując plan

- Nie wiem co zrobić z tym Potterem- odparł- pisze do mnie listy
-Oh, Marco wymyśl coś- odpowiedział ojciec- nie możesz palnąć się na takiej głupocie
-Wiem, ojcze- powiedział- ale jestem z nim w związku, więc przydałoby się odpisać zanim zacznie coś podejrzewać- powiedział
-Czujesz coś do tego chłopaka?-zapytał zdenerwowany ojciec
-Nie- zaprzeczył- to dla dobra planu
-W porządku- powiedział- mam nadzieję,że coś wymyślisz
-Lepiej będzie jak odpiszę na ten list- oznajmił wyciągając pergamin
-Nie pisz nic istotnego- powiedział ojciec

Marco wyjął pergamin i pióro.

Cześć Harry!
Wybacz,że odpowiadam na twój list tak późno, lecz nie miałem czasu odpisać. Wiesz teraz dużo się dzieje. Opowiem ci wszystko w szkole. Do zobaczenia

Marco

Marco ponownie przeczytał list i dał go sowie.

-Jak długo zamierzasz jeszcze tu zostać?-spytał
-Dopóki nie wymyślę co dalej- powiedział- to bardzo ważna misja i nie można jej zaprzepaścić
-Masz rację synku- przyznał ojciec

Mój DracoWhere stories live. Discover now