Co z tym opowiadaniem?

123 3 0
                                    

Okej, dobrze zdaję sobie sprawę z tego, że dawno nie publikowałam rozdziałów. Zobaczenie dat publikacji poprzednich części mocno mnie przygnębiła. Nie wiedziałam, że to działo się tak dawno temu... 

Darzę to opowiadanie i to uniwersum szczególnym sentymentem. Seria Fast and Furious towarzyszyła mi od najmłodszych lat i był to pierwszy kinowy fanklub do jakiego najprawdopodobniej należałam. Był to też pierwszy fandom, w którym zaczęłam pisać własne fanfiki.

Tworząc konto na Wattpadzie byłam jedną z pierwszych osób, która publikowała historię opartą o ścigantów zza oceanu. O ile moją sympatią cieszył się najbardziej Brian O'Conner, którego zwykłam mocno crushować to właśnie na nim chciałam oprzeć moje opowiadanie.

Jestem tą specyficzną fanką, która preferowała najstarsze części sagi, ale doceniałam też części do 6 przez wzgląd na to, że tam obserwujemy kształtowanie się rodziny Toretto. Później doszło do tragicznego wypadku Paula Walkera i od tamtej pory strasznie zraziłam się do całej serii. Nie mogłam myśleć o tym uniwersum, nie mogłam patrzeć na ekran i na aktora, z którym mocno się zżyłam mając świadomość, że nie ma go wśród żywych. 

Stale zmieniałam i w sumie nadal zmieniam koncepcje co do swojego pisemka. To się nie tyczy wyłącznie tego opowiadania, jeśli śledzicie inne moje opowiadania (do czego nieśmiało, aczkolwiek gorąco zachęcam) to wiecie, że takim autorem już jestem - rozkapryszonym, wybrzydzającym, do granic możliwości perfekcjonistycznym, który bardziej męczy się nad pisaniem niż faktycznie czerpie z tego radość. 

Niestety, nie potrafię pisać na żywioł. Zawsze chcę żeby moje opowiadanie wpasowywało się niezwykle dobrze w ramy czasowe i okolicznościowe danego uniwersum. Zawsze dążę do wytłumaczenia czytelnikom tego, co się stało z daną postacią, dlaczego znajduje się tu a nigdzie indziej, co go doprowadziło do takowego punktu wyjścia. No i z tego powodu czekacie nie wiadomo ile na porcję Waszych ulubionych historii. 

Kolejną sprawą, która spowolniła moje pisanie byłam zwyczajnie ja. Kilka lat temu, gdy zaczynałam pisać ten fanfik byłam na początku gimnazjum. Mój styl nie był najgorszy, ale przebieg fabularny dużo tutaj pozostawia (według mnie) do życzenia. Wydaje mi się również, że źle ukształtowałam Christinę. W ówczesnym czasie chciałam jak najbardziej napisać "pod siebie" - miała spełniać rolę żeńskiej postaci jakiej mi brakowało w Fast and Furious. Okej, mieliśmy słodką Neelę z Tokyo Drift, niezastąpioną twardzielkę Letty, sympatyczną Mię czy zalotną Giselle. Brakowało mi w tym jednak pewnego "złotego środka" (oczywiście w moim mniemaniu). Wracając do aspektu fabularnego - miałam na myśli, że wiele rzeczy, które wtedy napisałam lub miałam w planie napisać były hm, średnio logiczne (chociaż i tak bardziej niż najnowsze filmy sagi, periodt). Chciałam wtedy stworzyć coś w klimacie jedynki, umiejscowić w Miami (a nie ciągle w LA) i scalić całą ekipę jak to było w piątce. Pytanie tylko, ja miałoby do tego dojść, kiedy moje wydarzenia miały być po piątce, gdzie każdy z ekipy Doma ścigany był listem gończym? Chciałam też za wszelką cenę ściągnąć do fanfika Letty, która w tym ujęciu czasowym grasowałaby z ekipą Owena Shawna w Londynie. 

Zatem jakkolwiek bym nie zasłoniła sobie oczu, by nie widzieć tych rażących dla mnie niedogodności nie potrafiłabym kontynuować tego opowiadania. 

Ale to nie koniec. Ja chcę go dokończyć. Wprowadzę tylko drobne korekty kosmetyczne, przynajmniej tak planuję. 

Nie zamierzam usuwać poprzednich części. Miło mi się do nich wraca, bo to w końcu moja praca. Fajnie jest poczytać dobry kunszt :P Na poważnie - nie chcę Was odcinać od dostępu do mnie. Jeśli ktoś z czytających jeszcze ma to opowiadanie w bibliotece i polubił mój scenariusz do serii będzie miał łatwiej dotrzeć do nowszej wersji przygód Chris. Najwyżej w późniejszym czasie jakoś przearanżuję to.

Tymczasem proszę o komentowanie, dajcie znać czy jeszcze jesteście ze mną, Christiną i Fast Family. Pytajcie śmiało jeśli coś Was nurtuje odnośnie opka, postaci itd. 

Krótkie przypomnienie opowiadania, delikatne sugestie co do pomysłu:

Christina Carmen jest młodą kobietą, która po studiach mieszka w Miami. Pokój dzieli z atrakcyjną Megan, która posiadając otwarte usposobienie nie wzbudza nikogo podejrzeń co do siebie. Akcja opowiadania dzieje się na początku lat 2000, kiedy szybkie auta, tuning, subkultury i elektroniczna muzyka przeżywały swój złoty okres. 

Dziewczyna wywodzi się z średniej klasy rodziny. Mama z młodszym bratem zamieszkują miasteczko w stanie Virginia, z dala od Florydy. Christina Miami obrała sobie za cel przez wzgląd na ojca, który prawie całe życie spędził z dala od rodzinnego domu w tętniącym życiem mieście. 

Odkrywa jednak tajemnice, których raczej nie chciałaby poznać i dodatkowo zmuszają ją do podjęcia nieodpowiednich decyzji. Życie przestanie być dla Christiny wyłącznie czarne i białe. Moralność zostanie nagięta zależnie od perspektywy patrzenia.

Czy uda jej się poznać czego tak naprawdę oczekuje od życia? Czego oczekują od niej inni?

Wiadomo, że na jej drodze stanie jakiś mężczyzna. Może i nie jeden...


F&F | Miami CashМесто, где живут истории. Откройте их для себя