EPILOG

102 4 2
                                    

Niewiadomy czas później

W ten dzień wiatr był bardzo niespokojny , regularnie zmieniał swoją prędkość fundując włosom Dawida istną katorgę. Dawid siedząc na wzgórzu wpatrywał się w las w którym miał miejsce jego wypadek , dalej męczył go obraz tej dziwnej postaci którą widział w swoich "snach"... Dziwne uczucie atakowało go codziennie , coś nie dawało mu spokoju... jakby coś swoją siłą woli nie mogło pozwolić Dawidowi odczepić się od regionu tego tajemniczego lasu...
Dawid podrapał się po brodzie oraz poprawił okulary. Przez piekielny wiatr który sprawił że wszystkie dmuchawce znajdujące się wokoło Dawida w mgnieniu oka zabrały ze sobą białawy kolor łąki na których się znajdowały w siną dal fundując przy tym Dawidowi męczącą serię kichnięć. Aż owczarek niemiecki leżący obok niego zerwał się ze swojej pozycji by na własną łapę zobaczyć czy jego pan ma się dobrze.
- Spokojnie Echo - Pogłaskał swojego psa oraz kontynuował - Nic mi nie jest , możesz spać spokojnie - Pies jakby zrozumiawszy słowa swojego pana powrócił do swojej poprzedniej pozycji, po czym mina Dawida nabrała dosyć strasznego kształtu akurat wpatrując się w ten... las...
- Wiem że tam jesteś , mam na to niezbite dowody - Rzekł Dawid przy tym marszcząc brwi...
- Świat dowie się o twoim istnieniu... niektórzy się pytali jak tego dokonam... o to nie musisz się martwić , gdy przyniosę twoją głowę do miasta... by to osiągnąć użyje wszelkich możliwych środków...


                                                 ~~  CZĘŚĆ 2 JUŻ NIEDŁUGO ! ~~

Siren Head || opowieść PLOn viuen les histories. Descobreix ara