Akcja rozgrywa się po tym jak Alana kazała Michaelowi wylać farbę
-Więc to wszystko co mogę zrobić? Wylać białą farbę z samochodu? - Michael był bardzo zdesperowany po pomoc i zrobiłby wszystko aby wydostać się z tego bagażnika i nie zostać zamordowanym.
-Niestety, tak. Musimy poczekać aż helikoptery zauważą białą farbę. - powiedziała Alana, wyszukując więcej informacji o Michaelu.
Michael westchnął i przeczesał włosy palcami. Rozejrzał się po bagażniku aby znaleźć jakiś przedmiot, który oderwie go od przemyśleń.
Odwrócił swoje ciało-co było ciężkie, bo nie miał dużo miejsca- i rozejrzał się dookoła.
Zobaczył skrzynkę z narzędziami, wypełnioną młotkami, śrubokrętami i innymi narzędziami. Zobaczył również gąbkę i mydło-prawdopodobnie do umycia samochodu. Ale nagle jego serce stanęło.
-O..o, o mój Boże. O mój Boże. Nie, nie, nie. - Michael powiedział bez zastanowienia, na co Alana otowrzyła szerzej oczy.
-Michael? Co jest? Michael, powiedz mi!
Chłopak nie potrafił zatrzymać łez.- On chce mnie zakopać.
Oddech uwiązł Alanie w gardle, kiedy usłyszała to zdanie i szlochanie - Michael...
-On, zamierza mnie z..zakopać. Alana! Ja nie chcę być pogrzebany! - zaszlochał Michael. Odłożył telefon i zakrył mokrą twarz rękoma.
-Nie, nie zostaniesz zakopany- westchnęła Alana przecierając oczy.
-Tak, zostanę do jasnej cholery! Obok mnie leży łopata!
Alana pokręciła głową próbując wymyślić coś, aby oderwać na chwilę myśli Michaela.
-Nie chcę zostać zakopany żywcem. Cholera, nie chcę zostać zakopany nawet martwy! Proszę, ja...
-Kiedy masz urodziny?- wypaliła Alana.
-C..co?
-Kiedy masz urodziny?
Michael zacisnął oczy- Uh, 20 listopad.
-Hej, mamy ten sam znak zodiaku. Obydwoje jesteśmy skorpionami! - wykrzyczała Alana, mając nadzieję, że to rozproszy Michaela.
-O..okay?
-Ponieważ obydwoje jesteśmy skorpionami, to pozwól, że coś ci powiem. Skorpiony są odważne, a to znaczy, że ty jesteś odważny, Michael. - powiedziała Alana, na co Michael kiwnłą głową.
-I skorpiony są również bardzo skoncentrowane. Nie łatwo nam rozproszyć. Jesteśmy skupieni na jednej rzeczy, na głownym priorytecie.
-Teraz, chcę abyś ty był odważny, Michael. Abyś był skupiony. Możesz to dla mnie zrobić?
Michael pokiwał głową i wypowiedział słabe 'tak'. Michael nie jest za zwyczaj odważny. Jest również typem człowieka, który płynie z prądem. Ale jeśli odwaga wydostanie go z tej sytuacji, będzie odważny.
~*~
Nie wiem czy zauważyliście, ale jednak stworzyłam nową książkę z drugą częścią :P znajdziecie ją na moim profilu. Tytuł :Michael&Alana