35

952 122 14
                                    

Niestety, musiałem opuścić klasę Zayna i pójść na lekcje, ale obiecałem mu, że spotkamy się później.

Wciąż nie wierzę w to, co się stało. Zayn Malik, chłopak z moich snów, odwzajemniał moje uczucia.

Cholera, wiem, że powtarzam to znowu i znowu, ale po prostu nie mogę uwierzyć, jasna cholera!

Właśnie siedziałem w klasie od biologii, nieobecny umysłem notowałem to co nauczyciel pisał na tablicy, a moje myśli wciąż krążyły wokół Zayna. Usta wciąż mrowiły mnie w miejscu, gdzie pieścił je kciukiem i złożył pocałunek w ich rogu, o Boże, jego usta były takie delikatne--

Zostałem gwałtownie zepchnięty ze stołka, ale szybko odzyskałem równowagę ze skowytem. Spojrzałem na mojego lekcyjnego partnera, Louisa, który uśmiechał się do mnie świadomie, z brodą opartą o dłonie. Powiedziałem mu, że widziałem się z Zaynem tego ranka i rozmawiałem z nim chwilę, tylko o kilku słodkich rzeczach i o liście, nic o tym, że prawie mnie pocałował i powiedział, że jestem jego.

Jestem Zayna. Chciał mnie. O cholera, to wciąż brzmi za bardzo nierealnie, by było prawdą.

Wiem, że miał na myśli to, co mignął. Chciał być ze mną. Jako chłopak? Gdzie jesteśmy po tej rozmowie?

Wciąż zapominałem o tym jaka była nasza relacja. Ale nie chciałem się na tym dłużej skupiać. Bo jeśli bym to zrobił, prawdopodobnie straciłbym kogoś tak idealnego jak Zayn znowu.

Jeśli nie, to po prostu to się nie stanie. Ale to co właśnie się dzieje, przerasta wszystko o co mógłbym prosić.

Wciąż musiałem przeczytać jego list, do którego rwało mnie, gdy patrzyłem na zegar, modląc się by ostatnia lekcja w końcu dobiegła końca. Tak szybko jak nauczyciel zakończył, byłem pierwszym, który wybiegł ze środka. Gdy Louis poszedł szukać swojego chłopaka, w prostej linii poszedłem do ławki, ostrożnie wchodziłem po nierównych kamieniach, poślizgnąłem się na ostatnich przy mojej-- naszej ławce.

Rzucając plecak obok mnie, odgarnąłem włosy z oczu i pochopnie wyciągnąłem list z kieszeni, czytając czyste pismo Zayna.

Mój Jabłkowy Chłopaku,

piszę ten list, ponieważ kocham do Ciebie pisać. Nie jestem chłopakiem, który pisze. Jestem chłopakiem, który maluje. Ale dla Ciebie mogę się zmienić.

Czy to nie było za bardzo żałosne?

Ale to co chciałem napisać, ostatnio czuję się dziwnie, Niall. Dziwnie, bo nie mogę przestać o Tobie myśleć. Myśleć o tym, co właśnie robisz, o czym myślisz, czy powiedziałem Ci o tym i o tym i... wiesz?

Jesteś dużo w mojej głowie. I nie jestem na to zły.

Nie chcę mieszać Ci w głowie i dawać złe informacje o nas. Byliśmy wcześniej przyjaciółmi. Wciąż jesteśmy, ale nie mogę ignorować tego, że zacząłem się w Tobie zakochiwać. Cholera, przez to, że jesteś taki uroczy!

Jestem tutaj jakby nauczycielem, a Ty uczniem i między nami jest różnica wieku, ale nie obchodzi mnie to. Po prostu nie.

Bo sprawiasz, że jestem szczęśliwy. Tak, tak cholernie szczęśliwy nawet tymi najprostszymi rzeczami, które robisz, na przykład, gdy się uśmiechasz w dół i nieśmiało wpatrujesz w swoje buty. Sposób w jaki Twoje oczy rozświetlają się, gdy mówię o czymkolwiek, jak wysilasz się by wyrazić swoje uczucia poprzez miganie i cholera Niall, mogę pisać i pisać o tym jak bardzo mnie fascynujesz i to mnie frustruje, że tego nie dostrzegasz. To, jak bardzo nie widzisz, że jesteś moim słońcem.

I uwierz mi, potrzebuję tego słońca bardziej niż czegokolwiek innego w moim życiu.

To frustrujące, jak bardzo nie lubisz siebie. I to jest to, po co tu jestem. By sprawić, byś widział jak idealny jesteś. Całując Cię... Hm? Kto wie. ;)

Nie przejmuję się niczym innym. Bo tak jak napisałem, wreszcie znalazłem swoje szczęście, po cholernie długim czasie i nie chcę sam sobie Ciebie zabraniać przez gadanie ludzi. Kiedyś to zrobiłem. Ale nigdy więcej. Mam dosyć.

Jesteś mój, Niall.

Ale...  Mam nadzieję, że chcesz być mój. To jest, uh, całkiem dwustronna rzecz, rozumiesz.

Kocham, Zayn Malik xx

-------------

pamiętajcie o gwiazdce i komentarzu jeśli spodobał wam się rozdział :)

Smile [Ziall] - tłumaczenieWhere stories live. Discover now