✿ 15: Denerwujący

Start from the beginning
                                    

Louis uśmiecha się do mnie i sam sobie przygotowuje kawę.

-Dawno cię nie widziałem, Leah - zauważa, gdy robi sobie napój.

-Oboje byliśmy zajęci - mówię. Louis dodaje sobie mleka, kiedy ja nalewam wody do kubków. 

-Tak - kiwa głową. - Założę się, że byłaś..zajęta.

Z tym, mruga do mnie i idzie na swoje miejsce z kawą w dłoni. Próbuję nie wyglądać na przejętą kiedy zajmuje swoje miejsce, a jego słowa krążą po moim umyśle. Wydaje mi się, że mówił o mnie i Harry'm. Wiem, że Harry to jego przyjaciel ale myślałam, że zatrzyma to do siebie.

No ale myślałam o wielu rzeczach na jego temat, które okazały być się kłamstwem.

Odpycham wszystkie myśli o Harry'm i koncentruję się na spotkaniu.

-Miło znowu pana widzieć, panie Horan - uśmiecham się w kierunku młodego blondyna, który właśnie usiadł przy stole. Spotkałam go kilka tygodni temu, gdy zdenerwował się na Harry'ego na jednym ze spotkań. Harry wezwał mnie tam i okazało się, że jest on wielkim fanem czekolady. Moje czekoladowe klustery ocaliły dzień.

-I panią, panienko Evans. Miałem nadzieję, że będę miał okazję zjeść te pyszne ciasteczka - odpowiada na co się śmieję.

-Myślę, że mój szef nie będzie miał nic przeciwko aby się podzielić. I proszę mówić mi Leah - mówię.

-Więc ty mów mi Niall - uśmiecha się. - Wiesz, - dodaje. - Mogłabyś zrobić fortunę na tych klusterach. Nie żartuję.

-Jasne - uśmiecham się szeroko. - Jeśli kiedyś stracę pracę, otworzę stosiko na chodniku i będę je sprzedawać przechodniom.

-Mówiłem ci, że nie żartuję - Niall bierze łyka kawy i posyła mi poważne spojrzenie.

-Nawet jeśli, produkty wyjdą mnie więcej niż zarobię.

-Porozmawiamy później - mówi mi, bo w tym momencie w sali pojawia się Harry z pewnym siebie uśmiechem na twarzy.

-Dzień dobry - wita się. - Jeśli wszyscy są gotowi, możemy zaczynać.

-Upewnię się, że dostaniesz kilka klusterów zanim pójdziesz - szepczę do Niall'a, na co ten uśmiecha się podekscytowany. Kto by pomyślał, że jedzenie może tak uszczęśliwić ludzi?

Harry gasi światło i uśmiecham się, gdy słyszę pomruki podziwu, gdy na wyświetlaczu pojawia się moja prezentacja. Potem przez przypadek moje spojrzenie spotyka się z Harry'm i próbuje posłać mi uśmiech jednak ja tylko wywracam oczami i patrzę w drugą stronę. Powinnam była wierzyć plotkom. Harry naprawdę jest dupkiem.

+++

Spotkanie jest dużym sukcesem. Niall rozprawia się na wspaniałością prezentacji i nawet widzę jak szef wszystkich szefów, Zayn Malik uśmiecha się lekko. To dosłownie cud, bo Malik to jedna z bardziej wymagających osób z jaką miałam doczynienia.

Upewniam się, że pożegnałam się z każdym po czym szybko idę do swojego biura, by uniknąć Harry'ego. Jeśli chciałam unikać go wcześniej, to nic w porównaniu do tego co czuję teraz. A wszystko z powodu głupiej Cassie.

Kręcę głową i siadam w fotelu, opierając się łokciami o biurko. Nigdy nie byłam typem zazdrośnika. Nawet, gdy Ryan mnie zdradził nie byłam zazdrosna; byłam tylko bardzo wkurzona. Ale Harry dostał się do moejgo serca, a potem przespał się z inną dziewczyną. To po prostu popieprzone. 

Nagle czuję się zniesmaczona. Aby przestać o tym myśleć, zaczynam sprzątać papiery z mojego biurka. Po odłożeniu na bok kilku kartek, coś dziwnego łapie mój wzrok.

Yes, Sir || hs (tłumaczenie)Where stories live. Discover now